Miasto wspiera ZPO

Image

Rada Miejska w roku 2016 wspierała finansowo Zakład Pielęgnacyjno- Opiekuńczy, który od 17 lat świadczy usługi medyczne w zakresie opieki długoterminowej.

- Chciałabym podziękować w imieniu pacjentów Zakładu Pielęgnacyjno- Opiekuńczego w Stalowej Woli za wsparcie finansowe, jakie państwo w roku bieżącym udzielili naszej placówce. Dzięki państwa hojności mogliśmy zakupić 5 łóżek elektrycznych- rehabilitacyjnych najnowszej generacji, dzięki których 5 najciężej chorych pacjentów mogło w pełni skorzystać z wszystkich zabiegów rehabilitacyjnych i terapeutycznych jakie u nas świadczymy- mówi Małgorzata Stańczak, dyrektor Zakładu Pielęgnacyjno- Opiekuńczego.

Dzięki wsparciu finansowemu miasta placówka mogła zakupić również 10 materacy elektryczno-pneumatycznych.

Obecnie w placówce przebywa 54 pacjentów. Są to osoby, które nie poruszają się samodzielnie, po różnego rodzaju incydentach neurologicznych, z wielochorobowością, bądź w podeszłym wieku wymagające intensywnej opieki medycznej. Zakład dysponuje dużą liczbą chodzików, jednak ze względu na stan zdrowia pacjentów, którzy nie kwalifikują się do pionizacji nie są one w pełni wykorzystane.

- Od wielu lat mamy 54 pacjentów. Więcej łóżek nie jesteśmy w stanie już w tak małym budynku, którym dysponujemy umieścić. Wymogi, co do warunków, które musimy spełniać kontraktując z Narodowym Funduszem Zdrowia są bezlitosne- mówi Małgorzata Stańczak, dyrektor Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego.

Obecnie w kolejce do Zakładu Pielęgnacyjno- Opiekuńczy czeka 50 osób, a czekać trzeba nawet i rok. Jak podkreśla dyrektor, gdyby istniała możliwość przyjęcia 100 pacjentów, łóżka byłyby zajęte w ciągu jednego zaledwie dnia.

Zakład dysponuje sprzętem zakupionym w początkach działalności placówki m.in. z programów finansowanych przez Unię Europejską. Jest on bardzo mocno eksploatowany, dlatego w nie tak dalekiej przyszłości powinien on zostać wymieniony na nowy.

Dużym wsparciem dla zakładu był sprzęt o wartości blisko 208 tys. zł otrzymany od Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, który w październiku trafił do placówki. Było to: 30 łóżek sterowanych elektrycznie z wyposażeniem (materace przeciwodleżynowe, szafki przyłóżkowe), 2 materace przeciwodleżynowe zmiennociśnieniowe z pompą, 1 mobilny podnośnik elektryczny, 4 wózki inwalidzkie. Małgorzata Stańczak ma nadzieję, że fundacja w przyszłości przekaże kolejne dary dla pacjentów.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~Misia

czytelnik 123 masz rację koszty utrzymania w DPS-ie to ok 3tys złotych, w ZPO każdy pacjent płaci 80% swoich dochodów a jak wiemy każdy dochód ma różny, bo np. 500 zł renciny to niewiele, dlatego trzeba wspomagać ZPO i to nie tylko " od wielkiego dzwonu" ale regularnie!!! Robota jest tam ciężka i mało płatna niestety,Panie tam pracujące wykonują naprawdę ogromnie ważną pracę.

pinokoinad

Nie łamać się Alleluja i do przodu tak ojciec Tadeusz Rydzyk przywitał Misiewicza Bartłomieja w Toruniu Sam też nie grzeszy wykształceniem, na początku edukacji nie zdał egzaminu do liceum, po szkole zawodowej nie zdał egzaminu do technikum po zawodówce, wykształcenie uzupełnił dopiero w zakonie bo tam sie tylko nadawał, najśmiesznejsze jest to, ze sam się tym chwalił na antenie telewizji trwam w bazylice w mieście rodzinnym w Olkuszu. Nie dziwi fakt, ze stalowowolscy misiewicze też nie grzeszą wykształceniem
Nadbereżny stworzył miejsca pracy dla swoich misiewiczów:
– Stanisław Sobieraj przewodniczacy rady miasta powtarzał 7 klase szkoły podstawowej,
Poniżsi misiewicze nie grzeszą renomowanymi szkołami i wykształceniem co najwyżej mają ukończone śmieszne WSE w Stalowej Woli, czy to wystarcza do piastowania renomowanych foteli:
– Sagatowski Radosław -v-ce prezes Pecu powtarzał klase technikum budowlanego, brak osiągnięć naukowuch i zawodowych,
– Durek ŁUKASZ kierownik ARIMR, wcześniej pracował w biurze senatora Ortyla,
– Męciński Grzegorz kierownik oddziału Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, były dyrektor biura poselskiego Webera Rafała,brak jakichkolwiek kwalifikacji do piastowania powyższego stanowiska,
– Gunia Tomasz prezes Miejskiego Zakladu Budynków
– Mirosław Trela prezes Enesty poprzez powinowactwo żony, która jest szefem kancelarii Nadbereżnego,a wcześniej pracował w Wordzie u Ndabereżnego
Misiewiczów jest zapewnie więcej, prosze o dopisywanie kolejnych, moze w Stalowej Woli powstał juz klan

pinokoinad

Nie łamać się Alleluja i do przodu tak ojciec Tadeusz Rydzyk przywitał Misiewicza Bartłomieja w Toruniu Sam też nie grzeszy wykształceniem, na początku edukacji nie zdał egzaminu do liceum, po szkole zawodowej nie zdał egzaminu do technikum po zawodówce, wykształcenie uzupełnił dopiero w zakonie bo tam sie tylko nadawał, najśmiesznejsze jest to, ze sam się tym chwalił na antenie telewizji trwam w bazylice w mieście rodzinnym w Olkuszu. Nie dziwi fakt, ze stalowowolscy misiewicze też nie grzeszą wykształceniem
Nadbereżny stworzył miejsca pracy dla swoich misiewiczów:
– Stanisław Sobieraj przewodniczacy rady miasta powtarzał 7 klase szkoły podstawowej,
Poniżsi misiewicze nie grzeszą renomowanymi szkołami i wykształceniem co najwyżej mają ukończone śmieszne WSE w Stalowej Woli, czy to wystarcza do piastowania renomowanych foteli:
– Sagatowski Radosław -v-ce prezes Pecu powtarzał klase technikum budowlanego, brak osiągnięć naukowuch i zawodowych,
– Durek ŁUKASZ kierownik ARIMR, wcześniej pracował w biurze senatora Ortyla,
– Męciński Grzegorz kierownik oddziału Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, były dyrektor biura poselskiego Webera Rafała,brak jakichkolwiek kwalifikacji do piastowania powyższego stanowiska,
– Gunia Tomasz prezes Miejskiego Zakladu Budynków
– Mirosław Trela prezes Enesty poprzez powinowactwo żony, która jest szefem kancelarii Nadbereżnego,a wcześniej pracował w Wordzie u Ndabereżnego
Misiewiczów jest zapewnie więcej, prosze o dopisywanie kolejnych, moze w Stalowej Woli powstał juz klan

~stazystka

W ZPO bardzo trudna jest praca; wyrazy szacunku dla osób tam pracujących

czytelnik123

Lucek--w ZOP przebywają także pacjenci wiele lat,go rodzina pozbywa się bliskich jak niepotrzebnego mebla.Koszt utrzymania podopiecznego jest o wiele niższy niż w DPS i stąd taki długi czas oczekiwania na miejsce w tym Zakładzie.

~Dana

Wyrazy szacunku i wdzięczności dla Kierownictwa i Personelu tej placówki.Powodzenia!

~lucek

znajomych ojca wykończyli w tydzien,leki na uspokojenie z lekami na inne choroby i po chłopie.

piwniczanka2

Niestety obecnie potrzeba coraz to więcej takich placówek . Powodzenia dla dyrekcji i całego personelu bo to bardzo ciężka praca .

~kokodżambo

a czy jakieś stalowowolskie kropidło poświęciło te dary?