Paweł Szafran: Polski się boją

Image

Świetnie spisała się piłkarska reprezentacja Polski w rozgrywkach grupowych na Euro 2016. Nasz zespół chwali Paweł Szafran, mający za sobą występy w ekstraklasie w barwach Stali Stalowa Wola.

Polacy pokonali Irlandię Północną 1:0, zremisowali 0:0 z Niemcami i na koniec ograli Ukrainę 1:0. Z siedmioma punktami na koncie zajęli drugie miejsce w tabeli grupy C i w meczu 1/8 finału mistrzostw Europy we Francji zmierzą się w sobotę o godzinie 15 ze Szwajcarią.

- W meczu z Ukrainą mogliśmy prowadzić szybko, początek należał do nas – ocenia Paweł Szafran. – Potem Ukraina przejęła inicjatywę, miała przewagę i swoje szanse na gola. Rywale chcieli zmazać plamę za wcześniejsze porażki z Niemcami i Irlandią Północną, ale im się to nie udało. Wygraliśmy może trochę szczęśliwie, ale nikt nie będzie o tym pamiętał za jakiś czas, liczą się zdobyte punkty. Jakub Błaszczykowski wszedł w drugiej połowie na boisko i zrobił swoje, strzelił gola. Ukraina nie była łatwym przeciwnikiem, ale już wcześniej w meczu z Niemcami nie wypadła źle. Potem jednak przegrała z Irlandią Północną i tym bardziej trzeba docenić teraz nasze zwycięstwo z Irlandczykami – dodaje były piłkarz „Stalówki”.

Paweł Szafran przypomina, że od lat nie mieliśmy takiego komfortu przed ostatnim meczem grupowym na mistrzowskiej imprezie. Nawet w przypadku porażki z Ukrainą zajęlibyśmy drugie miejsce w grupie, bo Niemcy w ostatniej kolejce wygrali z Irlandią Północną.

- W meczu z Ukrainą mogli pograć też w naszym zespole zmiennicy, trener miał okazję sprawdzić trochę inne warianty – komentuje Paweł Szafran. – I myślę, że to był pozytywny sprawdzian dla niektórych. Szkoda, że za kartki musi pauzować teraz Bartosz Kapustka, który nie zagra ze Szwajcarią. Ciekawie się zaprezentował ten chłopak zwłaszcza w meczu z Irlandią Północną. Na razie goli nie strzela Robert Lewandowski, ale ma ciężkie zadanie. Nie jest łatwo grać po wyczerpującym sezonie, widać to po niektórych znanych zawodnikach, choćby po Cristiano Ronaldo. Rozczarowaniem dla mnie jest jak na razie w naszej reprezentacji Arkadiusz Milik, ale zobaczymy, jak zagra w kolejnym meczu. Polacy wykonali już podstawowy plan, wyszli z grupy. Można pochwalić naszych za grę w defensywie, a na filar obrony wyrósł Michał Pazdan, który pierwszy mecz na Euro miał słabszy, ale potem grał już bardzo dobrze, można powiedzieć, że przyćmił nawet Kamila Glika – dodaje.

Jak były piłkarz Stali widzi szanse Polaków w spotkaniu ze Szwajcarią?

- Jesteśmy w stanie wygrać ze Szwajcarami, ale to będzie już inny mecz niż te spotkania w grupie, tu nie ma kalkulacji, jeden zespół musi odpaść - komentuje. - Łatwiej byłoby nam, gdybyśmy pierwsi strzelili bramkę, łatwiej byłoby grać wtedy z kontry, mamy szybkiego Kamila Grosickiego, Roberta Lewandowskiego. Ale każdy mecz w tych mistrzostwach jest ciężki, a wyniki są ciekawe, jak choćby wygrana Chorwatów z Hiszpanami. Teraz już w 1/8 finału zmierzą się ze sobą Hiszpanie i Włosi, a przecież oba te zespoły można było wymieniać wśród faworytów mistrzostw. My mamy dobry zespół, Polski inni się już boją, trener Adam Nawałka zbudował fajną drużynę, należą mu się słowa uznania. Myślę, że Robert Lewandowski coś już też strzeli. Oby Polacy zaszli jak najdalej w tych mistrzostwach – podsumowuje Paweł Szafran.

A.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~ktos

Jesli będą grać tak amatorsko jak z Ukraina to mogą sie juz pakować dziadostwo pokazali z Ukraina kopanina jak w latach 90-tych

~Kamil

Jakby Milik trafił to co miał w tych trzech meczach to byłby bohaterem. Ale zawalił strasznie.

Niezalezny.pl

Jedyne pocieszenie po mizernej grze w grupie to że zagraliśmy 3 mecze na zero z tyłu ... trzeba mieć nadzieje że atak w końcu zagra na wyższym poziomie

Lewandowski to niech lepiej weźmie się za granie a nie śpiewanie ...

~strach

Jeśli wszyscy boją się polski, sami piłkarze strach straszny wzbudzają, to jeśli na stadionie znajdzie się przedstawiciel Pis-u w osobie Dudy prezydenta, to na stadionie będzie taka dawka bojaźni i strachu, że mecz może się nie odbyć, bo wszyscy obecni na stadionowe poza polakami ze strachu wykorkują, lepiej żeby Duda w domu został, razem ze strachami.

~kibic

Trzeba wsZystko zrobić żeby na ten mecz pojechał PAN PREZYDENT DOKTOR ANDRZEJ DUDA bo tylko on przynosi szczęście naszej reprezentacji.

~Znawca

Są szanse nawet na półfinał. Szansy na ćwierćfinał nie wolno zmarnować, bo się może prędko nie powtórzyć. Polska - Szwajcaria 2:1.