Flisacy płyną tratwą do Gdańska

Image

W niedzielę z Ulanowa wyruszyła załoga Flisu 400-lecia Sanem i Wisłą do Gdańska. Najtrudniejszym odcinkiem w ich podróży była Stalowa Wola, którą udało się pokonać przy pomocy strażaków ochotników.

Po uroczystym pożegnaniu w Ulanowie Flisacy wyruszyli w mającą trwać 29 dni podróż. Ponad 700 km pokonają na 6- metrowej tratwie. Warto podkreślić, że wyprawa tak to jedyne i niepowtarzalne wydarzenie na skalę Europy. Ostatni spływ odbywał się w 1997 roku, czyli 19 lat temu.

10- cio osobową załogą dowodzi Mieczysław Łabęcki. Flisacy w podróż zabierają ze sobą typowo flisackie przysmaki: sadło, kaszę, słoninę, miód. Na tratwie ciągle będzie palił się ogień.

Flisacy mają świadomość, że pod drodze czekają ich różnego rodzaju zagrożenia.

- Stan wody jest przeciwnikiem Flisaków, tych przeszkód na rzece jest wiele. Nie mówimy o mieliznach. To jest jeszcze w miarę łatwe, ale o konarach, które leżą, przerwanych główkach, serkach z kamieni. Tych przeszkód jest dużo. Rzeka jest nieprzewidywalna, naprawdę trzeba mieć dużo pokory w sobie żeby mieć świadomość zagrożeń, które niesie- mówi retman Mieczysław Łabędzki.

Dziś o świcie stalowowolscy strażacy ochotnicy pomagali flisakom pokonać odcinek Sanu, na którym jeszcze 2 lata temu wybudowano próg spiętrzający na potrzeby Bloku Gazowo- Parowego w Elektrociepłowni Stalowa Wola. W tym miejscu rzeka jest nieżeglowna. Tratwy planowano przenieść za pomocą dźwigu, ale okazało się to niemożliwe ze względu na dużą masę 6 elementów. W końcu przeciągnięto je siłowo przez San wąskim przesmykiem, korzystając z faktu, że poziom wody był w miarę wysoki. Dzięki pomocy strażaków Flisacy popłynęli dalej…

+ Zobacz również: Historyczny Flis z SANBankiem


Obrazek

Obrazek

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~J.A.

Witam czytających moje refleksje w temacie "spływu".
Moim zdaniem są możliwości wydawania pieniędzy na bardziej szlachetne cele np. tyle jest małych dzieci dla, których nie ma pieniędzy na zabiegi . A tu co popłyną i przepłyną i jeszcze trzeba im pomagać przekroczyć próg wodny pod elektrownią.
Ale krawaciarze na zdjęciach wyglądają okazale. Wstyd Afe...

MFW

Nacht,
gdzie jesteś?

maruda

Nawalą się i spalą tą łajbę.

~alumn

a klechę jakiegoś mają? czy będzie klapał paciory zdalnie?