"Studiuj blisko"- wybierz KUL

Image

Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II w piątek zaprosił w swoje progi przyszłych studentów. Dzień Otwartych Drzwi za nami…

Dni otwarte rozpoczęły się od wykładu poświeconego ks. kard. Adamowi Kozłowieckiemu. Wzięło w nim udział wielu uczniów szkół ponadgimnazjalnych, a także gimnazjalistów, którzy już teraz myślą o swojej przyszłości. W hallu budynku uczestnicy spotkania mogli się dowiedzieć na temat działających na terenie uczelni kół. Można było porozmawiać z samymi studentami, którzy najlepiej wiedzą jaka atmosfera panuje na uczelni. W budynkach inżynierii materiałowej i inżynierii środowiska odbywały się zajęcia pokazowe, wykłady otwarte. Do wyboru było 20 różnych propozycji m.in. Najciekawsze zagadki logiczne, Pokazy drukarki 3D, Projektowanie w Auto CAD, Pokazy aparatu XRF – analiza składu chemicznego przedmiotów za pomocą promieni X, Pokazy zastosowania mikroskopu elektronowego, Zobaczyć to, co niewidoczne gołym okiem, Laboratorium ochrony wód i prezentacja „Co wiemy o wodzie?” i inne.

- Mamy 4 cyfrową liczbę studentów, jesteśmy największą wyższą uczelnią w okolicy, najbliżej jest Lublin, Rzeszów, Kielce. To jest potężny wydział, który w tej chwili ma takie kierunki jak: Inżynieria, Środowiska, Inżynieria Materiałowa, Pedagogika, Praca Socjalna, Prawo i Socjologia. Na naszym uniwersytecie studiują osoby nie tylko ze Stalowej Woli i okolic, ale również z innych regionów Polski- mówił podczas Dnia Otwartego ks. dr Bartłomiej Krzos, p.o. prodziekana WZPiNoS.

Katolicki Uniwersytet Lubelski to uczelnia, która cały czas się rozwija, prawdopodobnie w 2017 roku będzie można podjąć tutaj naukę na 2 nowych kierunkach: pielęgniarstwie i ekonomii.

By dotrzeć do młodzieży, KUL uczestniczy we wszystkich targach edukacyjnych m.in. ze swoją ofertą dotarł do: Sandomierza, Tarnobrzegu, Opatowa, Niska, Janowa Lubelskiego.

- Uniwersytet ma nadzieję dać ludziom takie horyzonty, żeby nie przychodzili do nas tylko po to, żeby zdobyć zawód i zasilić rynek bezrobotnych, ale dać im takie horyzonty żeby oni sami umieli otworzyć oczy i sami zorganizować sobie pracę i innym. To jest cel uniwersytetu- mówił ks. dr Bartłomiej Krzos.

Osoby wybierające kierunki techniczne na KUL-u mogą liczyć na stypendia, również od miasta (stypendium motywacyjne) ufundowane przez Prezydenta Stalowej Woli w wysokości 300 zł dla każdego studenta 1 roku studiów technicznych. Na drugim i w kolejnych latach studiów, stypendium 300 zł dostaje każdy student, który osiągnie średnią ocen 3,5 lub 400 zł, gdy średnia jego ocen wyniesie 4,1. Do tego również dochodzą stypendia socjalne.

Przewiń do komentarzy













































Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~Romek

Ale sobie Franek wybrał pupilkę.On się chyba zakochał. Maślane oczy, nawet się z nią nie kryje,ale jaja.Jak dzieci!

~gość

Do "mark 30". Nie masz podstaw aby twierdzić, że UJ nie szanuje KUL-u. Sam piszesz, że jeden wykładowca tak mówił. Powinieneś wiedzieć jedno: na UJ też są kretyni tak jak niestety w Stalowe Woli. Popatrz w lustro!!!!!

~lokalny

dlaczego fundują stypendia nie mieszkacom Miasta, dlaczego Pis zatrudnia w spólkach i Urzędzie także ludzi spoza miasta?

~rychu

wyższy poziom by wprowadzili niektórzy nauczyciele ze szkół średnich niż to co tam jest

~waldi

Na kul-u pani konsulka zapewniła studentom frykasy,ananasy, desery prawie za darmo, szkoda tylko, że to kłamstwo.Zniszczyli stołówkę!
Teraz padną, albo zwalą winę na studentów.

~lolo

Kul to jakieś jedno wielkie nieporozumienie. Ten przydupas w białym fartuchu to masakra.

mark30

Krakowski UJ twierdzi że KUL to jedna z gorszych uczelni, po PWSZ student ma większą wiedzę niż po kulu...( słowa osoby wykładającej na Jagiellonce )

~robol

po kul-igu mozesz otworzyć własna firme i produkować elektoniczne kropidła, samobiezne konfesjonały, wrotki elektryczne dla pielgrzymów itd. wachlarz możliwości jest wielki

~Katka

Jak nazywa sie ksiadz ze zdjecia ?

~Naukowiec

Do Wiesiek;bez znajomości też można dostać pracę po Kul-u ,ale do tego trzeba mieć duży iloraz inteligencji.Student studentowi nierówny.

~345

Do "to ja"; Co to znaczy "przyjazna uczelnia"- czy taka, która przepycha aby trwać?
"Własna działalność" ?- to mrzonka w dzisiejszych warunkach.
"Nie stać na studia w dużym ośrodku akademickim"- to lepiej zdobyć zawód w szkole zawodowej niemarnując czasu i pieniędzy.
Proszę nie mącić w głowach młodych ludzi , nie oszukiwać i nie krzywdzić.

~to ja

Prawda jest taka , że żadne studia nie zagwarantują Ci pracy. KUL w Stalowej Woli jest bardzo przyjazną uczelnią i studiują w nim ludzie z całej Polski. Jeżeli nie lubi się kierunków technicznych można wybrać np prawo. Pracy nikt nie zagwarantuje ale wykształci Cię i pomoże w życiu . Można zawsze otworzyć własną działalność gospodarczą a po prawie jest to łatwiejsze czy nie pocić się dostając list od urzędu skarbowego bądź po prostu znając swoje prawa co w urzędach bardzo pomaga. Kolejnym argumentem jest to , że nie każdego stać na studia gdzie indziej a też stypendium socjalne jest wysokie. Ludzie są mili , na kulu normalnie porozmawiasz z większością wykładowców. Na dużych uczelniach jesteś tylko numerem. Studia na miejscu są dobrą alternatywą. Ale każdy sam podejmuje decyzję.

~Wiesiek

Po ukończeniu KUL tylko do PUP i nic więcej. Z zatrudnieniem w Stalowej Woli po KUL bez znajomości to fikcja i utopia. Prawda jest tu bardzo bolesna i kropka.

~Cogito

Pytam : Po co iść na KUL??????? A co potem?????

~Mamusia

Hmmm.. Jaki przystojny ksiądz !! W ktorej parafii mozna go spotkac ? Z checia pojde sie wyspowiadac umiech))

~StalowyBLG

Takich warunków i wypsażenia (Kul, Politechnika, Laboratorium) może nam pozazdrościć nie jeden uniwersytet z dużego miasta. Niestety aby stworzyć porządną uczelnię potrzeba dziesiątek lat ciężkiej pracy. Nie da się tylko kupić sprzętu. Przez lata uczelnia musi być rozwijana na różne sposoby. Niestety ten proces można bardzo łatwo i szybko przerwać i zniweczyć ogromny wysiłek w to włozony.

Fajnie, ze ktoś to kiedyś zaczął, ale szkoda że nie bardzo jest to teraz komu dokończyć. Mam wrażenie, że obecnie władza woli "festyny" i inwestycje na pokaz niż angazowanie się w rozwijanie uczelni oraz współpracy przedsiębiorstw z nauką. Bo to procesy długofalowe, króre będą dawać efekty ogromne, ale za wiele lat. Obym się mylił.

~studentka

naszego nie doceniamy, szkoda

sebastal

tlumy