500+ a sprawa lokalna

Image

Nie milkną dyskusje w sprawie programu Prawa i Sprawiedliwości 500+. Głos w debacie parlamentarnej zabrał również poseł Rafał Weber…

Przy okazji dyskusji na temat „500+” poseł Rafał Weber przypomniał z mównicy sejmowej, że to samorządy biorą na siebie ciężar budowania nowych obiektów, które służą najmłodszym Polakom.

- Przy dzisiejszej debacie o programie 500+ PO chwaliła się zwiększeniem w ostatnich 8 latach ilości żłobków, przedszkoli, a nawet orlików. Z tym, że tę infrastrukturę budują gminy (w przypadku orlików też starostwa). Samorządy przygotowują nieruchomość- czasami trzeba działkę zakupić, uzbrajają w drogi dojazdowe, parkingi. Opłacają projekt. Rząd ewentualnie może dofinansować samą budowę, ale oczywiście nie we wszystkich przypadkach. O tym PO już nie mówiło, ale ja przypomniałem. Tak dla oddania prawdy samorządowcom- mówi poseł ze Stalowej Woli.

Tymczasem we wtorek Sejm dyskutował nad projektem ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci. Na mocy programu "Rodzina 500 plus" rodziny otrzymają 500 zł na drugie i kolejne dziecko, a także na pierwsze, jeśli dochód nie przekroczy 800 zł na osobę lub 1200 zł w rodzinach z niepełnosprawnym dzieckiem. Po 6 godzinnej debacie projekt skierowano do komisji…

Podczas posiedzenia komisji Magdalena Kochan z PO zaproponowała, by pieniądze przekazywać na każde dziecko (ograniczyłoby to biurokrację), również na te umieszczone w instytucjonalnej pieczy zastępczej, by po osiągnięciu pełnoletniości miały one środki do życia. PO chciałoby też, by dzieci te byłyby objęte wsparciem z programu, a samorząd tworzył dla nich specjalne fundusze powiernicze na start w dorosłe życie.

Według wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej Bartosza Marczuka świadczenie wypłacane miałoby być na drugie dziecko ze względów ekonomicznych. Jedno dziecko ma w tej chwili większość młodych rodzin. Rodziny nie decydują się na kolejne dzieci, bo ich na to nie stać. Rząd chce zachęcić więc do powoływania na świat kolejnego potomstwa. Na propozycję PO brakłoby w budżecie państwa pieniędzy. Poprawka PO nie znalazła aprobaty. Również propozycja PSL i PO o wypłacaniu środków na pierwsze dziecko samotnym matkom nie została przyjęta. Odrzucono też poprawkę Nowoczesnej, w której proponowano ustalenie progu dochodowego 2,5 tys. zł na osobę w rodzinie (dotyczy drugiego dziecka), a także poprawkę Kukiz’15, która zniosłaby definicję pierwszego dziecka w rodzinie (po osiągnięciu pełnoletniości przez pierworodnego drugie dziecko staje się pierwszym).

Do ustawy wprowadzono za to kilka poprawek, które zaproponował rząd. Będzie można więc składać wnioski o świadczeniu online i za pośrednictwem bankowości internetowej. Przyjęto także zapis, że w przypadku, gdy rodzice sprawują nad dzieckiem opiekę naprzemienną, dziecko zalicza się do składu rodziny każdego rodzica. Rodziny zastępcze będą miały 3 miesiące na złożenie wniosku o przysługujące im świadczenie (tak jak pozostałe rodziny). Gdy osoba ukończy 18 lat np. w połowie miesiąca, świadczenie będzie dzielone. Rada Ministrów będzie miała możliwość podnoszenia wysokości i świadczeń i uprawniających do nich kryteriów.

[AB]

Materiał video

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
hipek250

meble sanatoria ci ludzie co maja dzieic nie pelnosprawne co potrzebuja pieniedzy powaznie

hipek250

500zl ale dla rodzin co nie korzystaja zalimentow i opieki dla ludzi bez alkoholu papierosow i nie do reki 500 zla na wycieczki stomatolog ksiazki itp

~zyzy

Plan Morawieckiego w porządku wtorkowych obrad rządu
Tworzenie w Polsce warunków do inwestowania - to jedno z głównych założeń "Planu na rzecz odpowiedzialnego rozwoju", czyli tzw. planu Morawieckiego, którym rząd zajmie się na najbliższym posiedzeniu we wtorek.
Projekt uchwały ws. przyjęcia tego planu znalazł się w porządku wtorkowych obrad rządu - wynika z informacji na stronie internetowej Kancelarii Premiera.
Również sam wicepremier Mateusz Morawiecki powiedział w piątek dziennikarzom w Wigrach na Suwalszczyźnie po obradach Klubu Parlamentarnego PiS, że - jak się wyraził - "cały kompleksowy program" będzie omawiany na najbliższym posiedzeniu rządu, a "wkrótce potem" będzie przekazanych więcej informacji na ten temat.
O planie wicepremier i minister rozwoju rozmawiał w piątek po południu w Suwałkach (Podlaskie) podczas spotkania w Parku Naukowo-Technologicznym Polska-Wschód. W tej części spotkania nie mogli jednak uczestniczyć dziennikarze.
Po spotkaniu wicepremier pytany przez PAP powiedział, że główną myślą planu jest doprowadzenie "do tego, żeby opłacało się w Polsce inwestować, jak najwięcej inwestować zarówno z polskich oszczędności, jak i z kapitału krajowego, jak i kapitału zagranicznego".

"Chcielibyśmy tworzyć warunki do inwestowania w miejscach różnych, nie tylko w dużych miastach, ale też w mniejszych ośrodkach takich jak tutaj Suwałki, Suwalszczyzna, żeby doprowadzić do bardziej solidarnego, zrównoważonego rozwoju gospodarczego. Taka jest myśl przewodnia" - powiedział pytany przez PAP wicepremier Morawiecki. Dodał, że przed prezentacją programu Radzie Ministrów nie będzie podawał szczegółów.

Według wcześniejszych zapowiedzi premier Beaty Szydło plan miał być przyjęty już na posiedzeniu rządu w zeszły wtorek.

Wicepremier Morawiecki mówił w dotychczasowych wypowiedziach, że celem planu jest pobudzenie polskiej przedsiębiorczości i stworzenie mocnych impulsów do rozwoju m.in. poprzez mobilizację kapitału do dużych przedsięwzięć o charakterze industrialnym.

"Polska przez ostatnie 27 lat miała taki jeden, podstawowy problem, widoczny chociażby po programie budowy autostrad (...) czy sieci kolejowych albo dużych przedsięwzięć infrastrukturalnych - nie potrafiliśmy mobilizować tego kapitału" - mówił Morawiecki w czwartek w Polsat News. Dodał, że w ramach planu zostaną zaproponowane mechanizmy promowania polskiego eksportu i przedsiębiorczości, ale również "mobilizowania kapitału do dużych i wielkich przedsięwzięć o charakterze industrialnym".

Drugi punkt planu - dodał - to udział Polski w rewolucji cyfrowej. "Pierwsza rewolucja - silników parowych - nas ominęła, bo były wtedy rozbiory Polski, pod koniec XVIII wieku. Druga rewolucja - elektryczności - też nas ominęła, bo walczyliśmy o niepodległość. Trzecia rewolucja informatyczna też nas ominęła, bo była wtedy komuna i PRL. Dzisiaj jest czwarta rewolucja przemysłowa, często określana jako cyfrowa. Chcemy być w oku cyklonu tej rewolucji cyfrowej. Chcemy budować przemysł, który będzie przemysłem przyszłości, i który będzie dla pracowników z jednej strony, a dla pracodawców i biznesu z drugiej strony, tworzył jak najwyższą wartość dodaną po to, żeby zbudować solidarne, piękne społeczeństwo" - wyjaśnił wicepremier.

Dodał, że plan będzie zakładał "elastyczne wentyle bezpieczeństwa". Jak mówił, chodzi o mobilizację wewnątrzkrajowych oszczędności i promocję prywatnego kapitału, zachęcanie także zagranicznego kapitału do wzięcia udziału w rozwoju przemysłu IV generacji w Polsce.

Według Morawieckiego strategia rozwoju przygotowywana przez resort rozwoju ma służyć mieszkańcom terenów mniej do tej pory zadbanych; kluczowy będzie rozwój zrównoważony społecznie i regionalnie.

manukun

@meszkaniec
Nie znam tych wyliczeń.Gdybym znał, to bym nie pytał. Skoro zrobili je ekonomiści i Masz do nich dostęp, zostały zapewne zamieszczone w internecie. Zatem proszę o link do strony, gdzie można się z nimi zapoznać.

Chcesz powiedzieć, że 30 mln deficytu w budżecie miasta to też wina PO? Wzrost wydatków w budżecie państwa to wina PO? Przecież partia rządząca ma większość w Sejmie. Dlaczego zatem jeszcze zwiększyli wydatki, skoro twoim zdaniem wystarczy dobrze gospodarować budżetem, żeby stać nas było na program 500+?

Czy uważasz, że obiecywanie wzrostu wydatków przy deficycie jest robieniem idiotów z wyborców?

~LuckiLucyfer

@ KOSA

Jak ma odpowiedzieć samodzielnie, skoro nie dostał z centrali partyjnej żadnej instrukcji odpowiedzi na tak niewygodne i zaskakujące pytanie.

~KOSA

Do mieszkaniec
Po czwarte tchórzliwy pajacu nie odpowiedziałeś na zadane tobie konkretne pytanie, co nie wiesz jak odpowiedzieć na podłość Pana Posła . Widzę że jesteś nie patriotą tylko tępym PiS owska aparatczykiem, jesteś mniej niż Ziobro.

~LuckiLucyfer

do idioty poniżej

Ja z tobą nie dyskutuję, to raz. Ja ciebie po prostu wyśmiewam imbecylu za każdym razem, to dwa. Nie zdążyłeś tego zauważyć? No pewnie, że nie w końcu jesteś pożytecznym idiotą i dajesz ludziom rozrywkę, aby mogli się pośmiać z takich ćwierćmózgów jak ty, to trzy.

~mieszkaniec

Do ''luckilucyfer'' lemingu ty wolisz wierzyć tej nie polskiej stacji telewizyjnej TVN 24, tak cię ta stacja ogłupiła że nie ma sensu z tobą dyskutować.

~LuckiLucyfer

"To komu ja mam wierzyć tobie narzekaczu czy ministrowi M. M". Wierzyć w to, co mówią politycy w tym kraju ..., to już trzeba być naprawdę beznadziejną marionetką bez własnego zdania.

~Harry

Jesteś kłamcą i manipulantem, i w dodatku oszołomem. Żadna partia nie ma monopolu na patriotyzm.

~Harry

@mieszkaniec

Kłamiesz, że projekt budżetu przygotowała PO

Ze strony ministerstwa finansów
1#
Data publikacji: 2015.12.14 12:43
Ministerstwo Finansów skierowało do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów na posiedzenie rządu 15 grudnia 2015 r. projekt budżetu państwa na rok 2016. Budżet realizuje priorytetowy program rządu wspierania rodzin „500 plus", a zarazem zachowuje stabilność makroekonomiczną finansów kraju.

Minister finansów Paweł Szałamacha informuje o projekcie budżetu na 2016 r. podczas spotkania z dziennikarzami w dniu 14 grudnia 2015 r.

Podstawowe dane projektu:

dochody budżetu państwa: 313 mld 788 mln zł,

wydatki budżetu państwa: 368 mld 528 mln zł,

deficyt: 54,7 mld zł.
Zgodnie z założeniami produkt krajowy brutto wzrośnie w przyszłym roku o 3,8 proc. Niewykluczone, że silny bodziec popytowy, jakim jest program prorodzinny i związany z nim optymizm obywateli, może spowodować lekki wzrost dynamiki PKB. Szacowany poziom zarejestrowanego bezrobocia pod koniec 2016 r. to 9,7 proc. Planowany deficyt sektora finansów publicznych wyniesie 2,8 proc. PKB a inflacja 1,7 proc. W 2016 r. przewiduje się nieznaczną aprecjację złotego spowodowaną silnymi fundamentami polskiej gospodarki – w rezultacie średni kurs w okresie roku wyniesie 4,03 złotego wobec euro i 3,66 wobec USD.

Dochody podatkowe państwa zawierają m.in. wpływy z podatku bankowego w wysokości 5,5 mld zł i od sprzedaży detalicznej (tzw. od supermarketów) 2 mld. Zakłada się, że podatki te wejdą w życie w trakcie 2016 r.

„Budżet da nadzieję milionom polskich rodzin. Został przygotowany w oparciu o przekonanie, że dzieci to inwestycja, nie koszt, to inwestycja w przyszłość kraju. Osiągamy ten cel, a jednocześnie konsekwentnie utrzymujemy deficyt na bezpiecznym poziomie"– powiedział minister finansów Paweł Szałamacha.

#2
Data publikacji: 2015.12.22 10:05
Bezpieczny, stabilny, a także realizujący zapowiedzi rządu – taki jest projekt budżetu na 2016 rok, który przyjęła Rada Ministrów. Projekt zakłada, że dochody państwa wyniosą blisko 314 mld zł, wydatki – ponad 368 mld a deficyt budżetu państwa nie przekroczy 54,7 mld zł . Opracowując budżet założono, że wzrost PKB w ujęciu realnym wyniesie 3,8 proc. a średnioroczny wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych – 1,7 proc.


„W 2016 r. wydatki z budżetu to nie tylko program 500+, to także jednorazowe dodatki dla emerytów i rencistów w kwocie 1,4 mld zł, które będą wypłacone na wiosnę, czyli w I kwartale 2016 r. Budżet na 2016 r. trzyma deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych na poziomie 2,8 proc. PKB na koniec 2016 r." – powiedział minister finansów Paweł Szałamacha.

W projekcie ustawy zaplanowano:

dochody budżetu państwa w wysokości 313.788.526 tys. zł,
wydatki budżetu państwa 368.528.526 tys. zł,
deficyt budżetu na kwotę nie większą niż 54.740.000 tys. zł.
Projekt ustawy budżetowej na 2016 r. uwzględnia budżet środków europejskich, w którym zaplanowano:

dochody w wysokości 62.400.147 tys. zł,
wydatki w wysokości 71.640.528 tys. zł,
ujemny wynik budżetu środków europejskich w wysokości 9.240.381 tys. zł.
Na wzrost dochodów budżetu państwa w 2016 r. wpływać będą czynniki makroekonomiczne oraz efekty wynikające z planowanych na przyszły rok zmian systemowych:

wzrostu PKB w ujęciu realnym o 3,8 proc.,
średniorocznego wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych- 1,7 proc.,
nominalnego wzrostu wynagrodzeń w gospodarce narodowej - 3,6 proc.,
wzrostu zatrudnienia w gospodarce narodowej- 0,8 proc.
Najistotniejszymi zmianami podatkowymi, które będą miały wpływ na dochody budżetu państwa w 2016 r. będą m.in:

wprowadzenie podatku od niektórych instytucji finansowych,
wprowadzenie podatku od sklepów wielkopowierzchniowych.
Dodatkowo, na poziom dochodów budżetu państwa w 2016 r. pozytywnie wpłynie wpłata z tytułu opłat jednorazowych wynikających z wpływów zadeklarowanych przez uczestników aukcji na rezerwacje częstotliwości z zakresu 800 i 2600 MHz w wysokości 9,2 mld zł. W 2016 r. przewiduje się dochody z tytułu wpłaty z zysku Narodowego Banku Polskiego w wysokości 3,2 mld zł. Dywidendy i wpłaty z zysku zaplanowano w wysokości 4,8 mld zł, a wpływy z cła w wysokości 3,0 mld zł.

W projekcie ustawy budżetowej na 2016 r. zapewniono finansowanie Programu „Rodzina 500+" jako priorytetu rządu. Program aktywnie wspiera politykę prorodzinną, a jego celem jest przede wszystkim pomoc rodzinom wychowującym dzieci oraz przeciwdziałanie spadkowi demograficznemu w Polsce przez przyznanie im nowego świadczenia wychowawczego.

Ponadto przewiduje się m.in.: zwiększenie o ponad 2 mld zł wynagrodzeń dla grup pracowniczych, które – co do zasady – od 2010 r. były objęte tzw. „zamrożeniem" wynagrodzeń, jednorazowe dodatki pieniężne dla niektórych emerytów, rencistów i osób pobierających świadczenia przedemerytalne (łącznie ponad 1,4 mld zł), dofinansowanie zadań restrukturyzacyjnych w sektorze górnictwa węgla kamiennego w kwocie ponad 0,9 mld zł, podniesienie wydatków na obronę narodową do 2 proc. PKB, tj. o blisko 3 mld zł więcej w stosunku do 2015 r.

Prognozuje się deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych na poziomie 2,8 proc. PKB na koniec 2016 r.

~mieszkaniec

Do ''manekin'' kiedy komentowałem że z POLSKI co roku zagranica wyprowadza 100 miliardów złotych [nie koniecznie Niemcy] to są to wyliczenia ekspertów ekonomistów. Ty pewnie też słyszałeś o tych wyliczeniach ale rżniesz głupa pytając mnie skąd ja to wiem. Co do programu 50 plus to problem polega na tym ze PIS te pieniądze musi dać w czasie kiedy budżet państwa zrobiła partia peło. Ale słuchałem ministra MATEUSZA MORAWIECKIEGO który wyraźnie powiedział że na rok 2016 i 2017 pieniądze na ten program są zarezerwowane. To komu ja mam wierzyć tobie narzekaczu czy ministrowi M. M., PARTIA PIS to nie peło jak mówili że nie podniosą podatków to byłem pewny że na pewno podniosą i tak było [choćby podatek WAT].Deficyt o którym piszesz to zasługa peło dlatego PISowi będzie cięzko spełnić pozostałe obietnice wyborcze bo peło zostawiło 1 bilion długów partii PIS. Jeżeli chodzi o monopol patriotyzmu to fakt że partia PIS i częściowo KUKIZ 15 to jedyne partie patriotyczne w POLSCE.

~mieszkaniec

Lemingi to bardzo podli ludzie próbują pisać wypociny w moim imieniu ale każdy mądry forumowicz wie że ja idiotyzmów nie produkuję.Jak trzeba nisko upaść żeby podszywać się pod ''mieszkańca'' prawdziwego POLAKA patriotę, lemingi leczcie się na ul. Wyszyńskiego.

manukun

@meszkaniec
Mnóstwo tez stawiasz. Skąd masz dane, że Niemcy wyprowadzają 100 mld złotych? Rozumiem, że możesz to poprzeć wyliczeniami ekonomistów.

Skąd PiS chce wygospodarować 20 mld rocznie na sam program 500+? Tylko w roku 2015 mieliśmy 50 mld deficytu. To są te oszczędności i gospodarowanie? 50 mld kredytu?

Naprawdę, jesteś ekonomicznym ignorantem. Europę zachodnią stać na socjal. Jak myślisz, dlaczego? Może dlatego, że gospodarka niemiecka jest kilkukrotnie większa od polskiej? Może dlatego, że Norwegia od kilkudziesięciu lat oszczędza kilkanaście miliardów rocznie i dopiero w 2016 naruszyła rezerwę tworzoną od czasu rozpoczęcia wydobycia ropy naftowej i gazu ziemnego?

Niestety, jesteś zwykłym krzykaczem forumowym, który jest odporny na jakiekolwiek argumenty. Za każdym razem, gdy pytam o źródło Twych wyliczeń, nazywasz mnie lemingiem i każdesz przestać oglądać TVN. No i oczywiście wina PO, że PiS nie potrafi pisać ustaw, chociaż ci innego było stwierdzone podczas kampanii.

Czy Twoim zdaniem PiS ma monopol na patriotyzm, dbanie o kraj i posiadanie racji?

~KOSA

@mieszkaniec potrafisz odpowiedzieć na zadane wczesniej proste pytanie, proszę o odpowiedź z uzasadnieniem. Jeszcze jedna sprawa, przestań wyzywać innych od lemingów, pokarz klasę jaka przystoi prawdziwemu patriocie,przecież za takiego się uważasz, czyż bym się mylił.

~oczywistość

Sprzedali Polskę za kiełbasę wyborczą i jeszcze dziećmi się zasłaniają!

~Karol

Pan Weber pochwalil sie ile wybudowal zlobkow i przedszkoli.Dobrze ze nie powiedzial ze jest ze Stalowej Woli.Smiech w cyrku bez zwierzat.

~abc

~ mieszkaniec - bardzo trafne okreslenie wlasnej osoby.

~555

Takie spostrzezenie z jednego hipermarketu.Jako,ze nie mam
pieniędzy to szukam taniochy.Tam przy produktach pisało"Ceny
niskie na długo".Zdziwienie wielkie,bo brak napisu,a towar
juz drozszy o 20 lub 30 groszy.Pytam pani ukladajacej towar
czego to podrozało-usłyszłem"Słyszał pan o 500+"

~mieszkaniec

przepraszam, ja jestem debilem, który nic nie rozumie, przepraszam wszystkich czytelników i zakładam ze wstydu mohera na ryja

Andzej

CYTAT
do ;;andrzej'' jesteś debilem a nazywasz innych komentatorów debilami TVN 24 wmówiło tobie ze PIS będzie musiał zabrać innym żeby dać te 500 złotych. A wiadomo że nikomu nic nie trzeba będzie zabierać wystarczy mądrze gospodarować budżetem państwa ale skąd ty lemingu możesz o tym wiedzieć jak ty nie masz swojego zdania tylko powtarzasz to co zobaczyłeś w TVN 24 [komentuję o oszczędnościach w budżecie państwa].


Jakich oszczędności, człowieku? PiS do tej pory nie poczynił żadnych oszczędności, a ustawa 500+ to 17 mld zł w tym roku, w przyszłym 24 mld zł. A nadal mamy deficyt na krawędzi progu oszczędnościowego. Już nawet ekonomiści od Dudy zaczynają się wycofywać bo widzą, że to droga do zapaści gospodarczej.

ps. nie mam telewizora więc TVN24 nie oglądam umiech

~mieszkaniec

Do ;;andrzej'' jesteś debilem a nazywasz innych komentatorów debilami TVN 24 wmówiło tobie ze PIS będzie musiał zabrać innym żeby dać te 500 złotych. A wiadomo że nikomu nic nie trzeba będzie zabierać wystarczy mądrze gospodarować budżetem państwa ale skąd ty lemingu możesz o tym wiedzieć jak ty nie masz swojego zdania tylko powtarzasz to co zobaczyłeś w TVN 24 [komentuję o oszczędnościach w budżecie państwa]. Do ''sk5'' ja już wielokrotnie komentowałem kto jest lemingiem są to ludzie ciągle narzekający na wszystko a co najlepsze że jak peło administrowało POLSKĄ to wtedy nie narzekali, a wtedy najwięcej było powodów do narzekania.

~sk5

Nie rozumiem, dlaczego każdy kto nie klęka przed najjaśniej nam panującym PISem jest od razu lemingiem cz POpaprańcem.
To już w naszym demokratycznym państwie nie można mieć poglądów innych niż partia rządząca?

Andzej

Smutne jest to, że na tyle komentarzy jedynie DAMIAN i kilka innych osób jest w stanie ogarnąć, co właściwie zrobił rząd. Jednak naród Polski jest głupi skoro dał sobie wmówić, że rząd jest dobry bo da 500 zł na każde dziecko. Problem w tym, że zabierze 700 zł od każdego, aby dać 500 zł. Naprawdę jesteście debilami.

~mieszkaniec

Zrobiłem pomyłkę którą prostuję w Niemczech dopłata do każdego dziecka to 1000 złotych.

~mieszkaniec

Do ''kicior'' ja na twoim miejscu dał bym sobie na wstrzymanie z twoimi wypocinami bo się strasznie ośmieszasz. Nie masz zielonego pojęcia o czym pleciesz to NIEMCY najwięcej korzystają w POLSCE co roku wyprowadzają z POLSKI 100 miliardów zlotych. Zadnej łaski POLAKOM czy POLSCE nie robią. Już wam lemingi wielokrotnie komentowałem przestańcie oglądać TVN 24 bo was do reszty ogłupią i zrobią z was pożytecznych idiotów. Co do 500 złotych to muszę wam lemingi powiedzieć że we wszystkich krajach U.E. są dopłaty dla dzieci a w Niemczech ta dopłata wynosi około 100 złotych na jedno dziecko[ mimo że Niemcy są zadłużone po uszy w CHINACH A banki niemieckie są na skraju bankructwa]. Nie muszę nikogo informować jak duże dopłaty są w Skandynawii na dzieci do 18 roku życia, można to sprawdzić w internecie. Rząd partii PIS po 26 latach demokracji w POLSCE po raz pierwszy próbuje wesprzeć polskie rodziny z czego te większe rodziny się bardzo cieszą. A na koniec LEMINGI nie piszcie o odpisach podatkowych bo najwięcej ludzi mieszka na wsi i ci ludzie nie mogli by korzystać z odpisów podatkowych[ 90 procent tych ludzi utrzymuje się z gospodarstwa, pracy w polu].

~ola

HAHAHA
Mam 3ke i w kwietniu zabieram dzieciaki w kierunku----> VIVO. Wydajemy calego tysiaca i mamy w dupie wszystkich zazdrosnikow. I jeszcze jedno FUCK OFF !!!!

~DAMIAN

Ta kiełbasa wyborcza, bez której pis by sie pogrążył, spowoduje przede wszystkim ogromne zadłużenie naszego Państwa. I tak co roku ubywać bedzie ok 20-24 miliardów PLN, co roku!! - i niech żaden burak od pługa oderwany mi nie mówi że nic się nie stanie!!. To nie jest rozwiązanie. Rozwiązaniem jest budowanie silnej gospodarki, która tworzy produkty wysokoprzetworzone, usługi wysokiej jakości i działa (mamy k..urwa internet i XXI wiek) globalnie. Ludzie potrzebują pracy, a nie 500PLN które Państwo będzie musiało wyrwać podatnikom, albo dodrukuje papiery dłużne. JEDNYM SŁOWEM: WYDATKI DO 18 ROKU ŻYCIA NA KAŻDE 2-GIE I KOLEJNE DZIECKO, TRZEBA BĘDZIE ZWRÓCIĆ Z NAWIĄZKĄ I TO MIN.50% (liczą oprocentowanie papierów dłużnych naszego Państwa i kumulujący się dług od tego). CZYLI PAŃSTWO DA, ALE ZOSTAWI PO 18 ROKU ZYCIA DO SPŁACENIA NA KAŻDEGO "WYROŚNIĘTE" WTEDY DZIECKO, OK ĆWIERĆ MLN PLN (CZYLI LICZĄC ŚREDNIO MIESZKANIE 50 M2 W NOWYM BUD.). BĘDZIE TO 10-KROTNIE WIĘKSZY DŁUG NIŻ PRZYPADA TERAZ NA JEDNEGO OBYWATELA.

~Emigrant30

kuba i kicior taka propozycja dla was. Mniej TVN-u i Wyborczej, a będą z Was ludzie umiech Inny pomysł. Zorganizujcie zabawny KOD w Stalowej Woli i wyjdźcie na ulicę. Co dla was mózgi rząd PO zrobił przez ubiegłe 8 lat? Ja jakoś nie widzę żadnych pozytywów, młodzi, zdolni ludzie wyjechali za granicę i tam próbują swoich sił. A w Polsce następująca sytuacja: znajomości, znajomości i jeszcze raz znajomości, w instytucjach, firmach itd. Kupowanie dyplomów na uczelniach to obecnie polski standard (chodzi o prywatne uczelnie i studia zaoczne).

~ekonomistka

Dużo się mówi o pomocy dla młodych i zachęcaniu ich by posiadali w ogóle dzieci ale moim zdaniem nie wiele się w tym kierunku robi.

Prosty przykład program MdM ( Mieszkanie dla Młodych).
Jaką zdolność kredytową nawet na MdM ma para pracująca za minimalną płacę mająca 1 dziecko? A jaką gdy mają dwoje dzieci?
Żadną gdyż płaca minimalna jaka jest w Polsce nie daje szans ogólnie na kredyt a jeśli są dzieci to zdolności kredytowej nie mają żadnej gdyż przy ocenie zdolności banki przyjmują, że utrzymanie jednego dziecka to koszt 1 -1,5 tysiąca zł miesięcznie.

Tym samym nawet na tę niby pomoc może liczyć jedynie garstka dobrze zarabiających młodych ludzi.

Problemem też jest tu zatrudnienie na umowach zlecenie albo umowy terminowe, które wykluczają młode osoby z programu.

Wiek do 35 lat też jest tu bezsensownie ustalony gdyż obecnie na 2 dziecko ludzie decydują się teraz później albo wcale i często bywa tak, że mają 36 lat gdy rodzi im się 2 dziecko a to już wyklucza ich z programu nawet jeśli ich zarobki dają zdolność kredytową.

Jak masz więcej niż 35 to musisz mieć 3 dzieci by ewentualnie dostać pomoc 50 tyś zł do zakupu mieszkania. Ciekawe ile par w Stalowej Woli zdecydowało by się na taki krok by za 50 tyś decydować się na 3 dziecko?
Dziecko to obowiązki i zapewnienie wykształcenia a w Stalowej Woli jest wiele rodzin, które są zmuszone do wynajmowania mieszkania by nie siedzieć na tzw. kupie z rodzicami i dziadkami w mieszkankach po 40 -50m2.

Dopóki w Polsce nic nie zostanie zrobione z minimalną płacą by była na godnym poziomie. Dopóki nic nikt nie zrobi z umowami śmieciowymi porządku. To do tej pory ludzie będą uciekać za granicę i tam zakładać rodziny. I nie wrócą tu bo nie ma dla nich perspektyw na normalną płacę.
Dopóki w Polsce kobieta, która urodzi dziecko nie będzie miała możliwości do powrotu do pracy, to nie będzie lepiej bo dziś sytuacja jest taka, że kobieta mająca 40 lat i 3 dzieci, ma nikłe szanse na pracę w Stalowej Woli jeśli nie ma "znajomości".

Stalowa Wola zacznie się wyludniać a za 10 lat w zakładach tu pracować będą migranci z Ukrainy nadal na minimalnych stawkach.