Rocznica COP

Image

5 lutego 1937 roku, na wniosek wicepremiera i ministra skarbu Eugeniusza Kwiatkowskiego Sejm RP przyjął plan budowy Centralnego Okręgu Przemysłowego.

Czteroletni plan inwestycyjny opracowany przez ministra Kwiatkowskiego obejmował okres od 1 lipca 1936-30 czerwca 1940 r.

Celem COP-u było zwiększenie ekonomicznego potencjału Polski, rozbudowa przemysłu ciężkiego i zbrojeniowego, skupiając się na rozwoju wytwórczości w tych gałęziach przemysłu, które NIE przyczyniały się do powstawania dóbr konsumpcyjnych, a także zmniejszenie bezrobocia. Lokalizację tego jednego z największych przedsięwzięć Polski międzywojennej, na które przeznaczono w latach 1937-1939 około 60% całości wydatków inwestycyjnych wyznaczono w tzw. trójkącie bezpieczeństwa. Wydzielono trzy regiony, w których zależnie od specyfiki terytorium koncentrowały się różne zadania:

- surowcowy (A) położony na Wyżynie Małopolskiej (zwany regionem kielecko-radomskim),

- aprowizacyjny (B) położony na Wyżynie Lubelskiej (zwanym regionem lubelskim),

- region przemysłu przetwórczego (C) leżący na Nizinie Sandomierskiej, Pogórzu, Beskidach i Wyżynie Małopolskiej (inaczej region sandomierski).

Pomimo iż wybuch wojny uniemożliwił realizacje w pełni podjętych planów, to osiągnięcia budowniczych Centralnego Okręgu Przemysłowego do dziś mogą budzić podziw. W ramach inwestycji powstało wiele nowych zakładów wytwórczych, inne zaś rozbudowano i zmodernizowano, wznoszono elektrownie i energetyczne linie przesyłowe, budowano linie kolejowe, drogi, infrastrukturę, obok fabryk powstawały osiedla i miasta.

Sztandarową inwestycją COP-u była budowa Zakładów Południowych i Stalowej Woli – huty stali szlachetnej, zakładów mechanicznych oraz przyfabrycznego osiedla, które wyrosły wśród nadsańskich piasków i lasów w przeciągu zaledwie dwóch lat.


Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~igor

Nie chodzi o świętowanie czegoś co pozostało tylko o to że mieliśmy takich ludzi oddanych sprawą polski w tak trudnych i biednych czasach. Mamy szczęście że akurat padło na te zapuzione tereny. Gdyby nie COP to klepalibysmy biedę bo ani tu dobrych urodzajnych ziem ani atrakcji turystycznych. Szkoda że w realizacji tych planów przeszkodziła wojna bo do 1955 roku pod Sandomierzem miał być główny węzeł komunikacyjny polski w postaci autostrad. Do budowy autostrad powrocono dopiero po ponad 50latach

~feniks

"Rocznica COP" raczej tego co po nim zostało.