Czy to jeszcze troska, czy już kampania?

Poseł Renata Butryn wydała oświadczenie, w którym zarzuca obecnej władzy podkradanie cudzych sukcesów. Kto tu jest „liskiem chytruskiem w akcji”?

Niewątpliwie wielkimi krokami zbliżają się wybory parlamentarne. Politycy przedstawiają swoje programy wyborcze, starają się przekonać do siebie mieszkańców, chwalą się sukcesami i ganią politycznych przeciwników. Pokazywanie siebie nawzajem w złym świetle weszło w krew wielu. Kto komu kradnie sukcesy? Ostatnio oświadczenie o znamiennym tytule Podkradanie cudzych sukcesów, czyli „lisek chytrusek” w akcji wydała obecna poseł Renata Butryn (PO), która stara się o miejsce w sejmie na przyszłą kadencję. Czytamy w nim (pisownia oryginalna):

„Ostatnio coraz częściej przecieram oczy ze zdumienia. Pierwszy raz, gdy zobaczyłam, jak pan prezydent Nadbereżny chwalił się przy okazji kampanii, wtedy kandydata, a obecnie Prezydenta RP, pana Andrzeja Dudy - naszym Inkubatorem Technologicznym, wizytówką miasta. Nie przyłożył ręki do jego powstania, a teraz nie ma żadnego pomysłu na jego funkcjonowanie. Włączenie go w struktury MZK oznacza powolny koniec tego przedsięwzięcia.
Kolejne, cyniczne zawłaszczanie cudzych sukcesów , miało miejsce podczas targów obronnych w Kielcach , gdzie wyroby HSW zostały nagrodzone , a pan Nadbereżny brylował wraz z kandydatem na posła , przewodniczącym Rady Miejskiej ,jakby to oni, przedstawiciele PiS, w jakikolwiek sposób przyłożyli rękę do tego triumfu. Otóż w żadnym najmniejszym stopniu, a wręcz przeciwnie. Po dwóch latach rządów PiS (2005-2007) nasz zakład znalazł się na skraju bankructwa, bez perspektyw. 8 lat temu z mojej inicjatywy przyjechał premier Donald Tusk do Stalowej Woli, aby przypieczętować konkretny program pomocowy dla HSW. Zorganizowałam okrągły stół w kancelarii premiera z udziałem m.in. związków zawodowych, zarządu HSW, parlamentarzystów z naszego regionu. Powołano zespół pomocowy, który opracował konkretny program ratowania HSW. Pracownicy zgodzili się na wyrzeczenia, na urlopy, pracę przez określony czas za ¾ pensji. A potem przyszło najtrudniejsze , polityczne działania na rzecz mądrego włączenia naszych zakładów do PGZ z poszanowaniem autonomii i planów rozwojowych HSW, spory ze Śląskiem, z „Łabędami”. Dzięki wysiłkom wielu osób, m.in. Antoniego Rusinka, pozostałych członków zarządu, dyrektorów, związków zawodowych i moim obroniliśmy produkty HSW przed marginalizacją i odłożeniem na półkę , i mamy armatohaubicę” Krab”, moździerz „Rak”, wyrzutnię rakietową „Langustę”, hity eksportowe.. Wzrosło znaczenie zakładu, został on wskazany na integratora systemu długiego zasięgu „Homar”. Zaczęliśmy się rozwijać w poważne konsorcjum, m.in. przez włączenie zakładów „Jelcza”, co w sposób bezpardonowy skrytykował poseł PiS –u z naszego regionu. Zresztą cały czas ze strony środowiska PiS płynęły krytyczne głosy pod adresem rządu, premiera i moim.
Jesteśmy na początku drogi do dużego sukcesu mierzonego znacznym wzrostem dobrze płatnych miejsc pracy i pozycją najnowocześniejszego w Europie centrum artylerii rakietowej. To również mój osobisty sukces, efekt mojej ciężkiej pracy jako przewodniczącej parlamentarnej stałej podkomisji do spraw rozwoju polskiego przemysłu obronnego i modernizacji technicznej Sił Zbrojnych.
Przyrzekłam też wyborcom obwodnicę Stalowej Woli i Niska oraz S- 19 i znalazły się w programie rządowym. Ile wysiłku i uporu mnie to kosztowało, zaangażowania, mogą poświadczyć m.in. Burmistrz Niska i były Starosta Niżański, pani Wojewoda, którzy aktywnie wspierali moje działania w tym zakresie. Teraz dowiaduję się , że to działania osób z PiS kandydujących do Sejmu i Senatu,( podobne zawłaszczanie sukcesu jak miało to miejsce w Lipie przy otwarciu drogi wojewódzkiej 855 Olbięcin - Zaklików - Stalowa Wola). Jestem osobą, która odważnie stawia czoło problemom, rozwiązuję je, bo za to płacą mi podatnicy, a nie za lans. Nie przywłaszczam sobie efektów cudzego zaangażowania i wysiłku. Obiecuję i robię to – tak nakazuje zwyczajna przyzwoitość. Zamierzam nadal aktywnie działać na rzecz HSW, przedsiębiorców z naszego regionu, na rzecz polskiego przemysłu zbrojeniowego. Mam doświadczenie, dużo pomysłów i chce mi się pracować. A panu Nadbereżnemu i przewodniczącemu Rady Miasta chciałabym zadać publicznie pytanie, co zrealizowali ze swoich przedwyborczych obietnic po roku sprawowania władzy.? Bo wygląda na to, że tylko drążki do ćwiczeń w parku (owszem fajny pomysł, ale nie może być jedyną aktywnością inwestycyjną jakie inicjuje prezydent). Ponadto wszystkie pieniądze na jakiekolwiek pomysły płyną z rządu PO i PSL, natomiast z Urzędu Marszałkowskiego nic. Czas zakasać panowie rękawy, przestać bawić się władzą ,mieć własne pomysły i strategię długofalową na rozwój miasta , a nie cynicznie” podkradać” cudze sukcesy."

Podpisano: Renata Butryn

O komentarz poprosiliśmy prezydenta Stalowej Woli Lucjusza Nadbereżnego i przewodniczącego Rady Miasta Rafała Webera. Obaj panowie pojechali dziś do Charzewic, by na spotkaniu z mieszkańcami omówić bieżące sprawy ich osiedla. Takich spotkań w naszym mieście odbędzie się jeszcze kilka.

- Codziennie zajmuję się pracą na rzecz miasta i mieszkańców tak, jak to widać dzisiaj na osiedlu Charzewice, zajmuję się po prostu pracą, a nie kampanią wyborczą pani Renaty Butryn. Nie będę uczestniczył, ani komentował negatywnej kampanii pani poseł Renaty Butryn, która po raz kolejny kosztem dobra spółek miejskich, przedsiębiorstw działających na terenie Stalowej Woli, dających miejsca pracy, uprawia politykę. Wzywam do tego, żeby kampania wyborcza do parlamentu polskiego nie odbywała się kosztem miasta i miejskich spółek- mówi prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny.

O kilkumiesięcznej pracy obecnej Rady Miasta opowiada przewodniczący RM Rafał Weber.

- Czytając to oświadczenie można stwierdzić, że albo pani poseł kłamie, albo nie wie, co się dzieje w Stalowej Woli. Jeżeli nas pyta o zrealizowane przez te 10 miesięcy obietnice wyborcze, to kilka z nich już udało się zrealizować. Przede wszystkim obniżyliśmy cenę za wywóz śmieci do 4,5 zł. Jesteśmy miastem, w którym opłata śmieciowa jest chyba najniższa w Polsce, nie ma takiego drugiego miasta. Tą samą uchwałą obniżyliśmy opłatę śmieciową przedsiębiorcom o 10%, a więc tym, którzy tu prowadzą swoją działalność gospodarczą. Jest więc czym się chwalić. Kolejna kwestia realizacji naszego programu to trzymanie w ryzach finansów publicznych. Przyjęliśmy budżet bez deficytu, czyli wstrzymaliśmy zadłużenie miasta, czego przez ostatnie kadencje Platformie Obywatelskiej, która współrządziła Stalową Wolą nie udało się. Kadencja 2010 - 2014, w której partia pani poseł Renaty Butryn współrządziła z panem Andrzejem Szlęzakiem to kadencja ogromnego wzrostu zadłużenia Stalowej Woli z 25 mln zł do kwoty 72 mln zł. My to zadłużenie zahamowaliśmy. Pan Szlęzak na 2015 rok chciał wziąć kolejne 2,5 mln zł kredytu, my z tego zrezygnowaliśmy po to, żeby przygotować miasto do kolejnej perspektywy unijnej, by mieć możliwości sięgania po środki zewnętrzne. Przypominam, budżet w 2015 roku, uchwalony przez nową Radę Miejską, po zmianach prezydenta Nadbereżnego, to budżet bez deficytu, po raz pierwszy od 10 lat - mówi przewodniczący Rady Miasta Rafał Weber.

Na decyzjach skorzystali również pracownicy niepedagogiczni oświaty, których we wcześniejszych latach pominięto przy podwyżkach płac.

- Spełniliśmy również naszą obietnicę wyborczą związaną z wyrównaniem etatów i wynagrodzeń pracownikom niepedagogicznym w przedszkolach i szkołach. Jak sobie przypominam jedną z pierwszych konferencji prasowych pani poseł Renaty Butryn, która po wyborach samorządowych mówiła, że będzie pilnowała tej kwestii. Otóż współrządząca miastem PO przez ostatnie 4 lata nie potrafiła tego problemu rozwiązać. Chciałbym poinformować panią poseł, że zrobiliśmy to na samym początku naszych rządów i w budżecie na 2015 rok jest wyrównanie etatów i wynagrodzeń personelu niepedagogicznego w szkołach i przedszkolach.

Jeżeli pani poseł mówi, że z Urzędu Marszałkowskiego na inwestycje w Stalowej Woli nie spłynęło nic, to chciałem poinformować, że uzyskaliśmy wsparcie od pana marszałka na budowę boiska wielofunkcyjnego przy PSP nr 1. Miasto również uzyskało wsparcie z innej jednostki podległej pod województwo, z Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego na zakup samochodu przez OSP Stalowa Wola. Niemal wszędzie tam, gdzie sięgamy po środki z Urzędu Marszałkowskiego, z jednostek mu podległych, takie wsparcie otrzymujemy. Tutaj ten argument pani poseł jest chybiony. Albo pani poseł celowo kłamie i chce wprowadzić opinię publiczną w błąd, albo po prostu tego nie wie - mówi Weber.

Przewodniczący Rady Miasta odniósł się również do słów poseł Renaty Butryn w sprawie Huty Stalowa Wola.

- Jeżeli chodzi o kwestię HSW to z uwagi na specyfikę produkcji zbrojeniowej i delikatność materii nie będę się do niej odnosił. To zbyt ważny i dyskretny temat by wykorzystywać go do walki wyborczej.

Pamiętam natomiast sytuację z poprzedniej kadencji kiedy to miasto zakupiło kompaktor wyprodukowany nie przez Hutę Stalowa Wola, tylko przez firmę zagraniczną. Wtedy reakcji pani poseł Renaty Butryn nie było - przekonuje przewodniczący Rady Miasta.

Kontrowersję budzi również dyskusja na temat obwodnicy Stalowej Woli i Niska.

- Przypominam, że prace przyspieszyły wtedy, kiedy Marszałek Województwa Podkarpackiego pan Władysław Ortyl zawarł budowę obwodnicy Stalowej Woli i Niska do kontraktu terytorialnego, który później został przyjęty przez rząd, dzięki czemu ta obwodnica została wpisana do Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2017- 2020. To był ten pierwszy, ale milowy krok do tego, żeby poważnie myślano o budowie obwodnicy Stalowej Woli i Niska - mówi Rafał Weber.

Z Poseł Rentą Butryn próbowaliśmy się skontaktować. Była zajęta pracą w Sejmowej Komisji Obrony i do jutra będzie nieuchwytna.