Finał XXV Międzynarodowego Festiwalu

Image

We wtorkowy wieczór odbył się ostatni już koncert w rozwadowskim klasztorze. Zakończył się trwający dwa miesiące XXV Międznarodowy Festiwal Muzyczny...

1 września odbył się koncert „Morka & Morka”, w którym wzięli udział nauczyciele oraz uczniowie Państwowej Szkoły Muzycznej I i II st. im. I.J.Paderewskiego w Stalowej Woli oraz bracia Morka.

Koncert został podzielony na dwie części. W pierwszej wystąpili przedstawiciele szkoły muzycznej grając muzykę klasyczną. Druga część miała charakter patriotyczno - sakralny. Braciom Morka towarzyszył grając na fortepianie Dyrektor Festiwalu Robert Grudzień.

- Stalowa Wola ma tą wolę stalową i dużo ambicji, stąd wyszło dużo muzyków. Koncert podzieliliśmy na dwie części. Muzyka klasyczna w wykonaniu uczniów szkoły muzycznej i część patriotyczna i sakralna, bo dziś 1 września, ważna dla nas data. Tegoroczny Festiwal poświęcony został św. Janowi Pawłowi II. Papież był wielkim patriotą i orędownikiem pokoju na świecie. I stąd też nasze odniesienie do 1 września. Każdy ma swoje Westerplatte i my też chcemy oddać hołd tym, którzy wtedy zginęli – mówił Robert Grudzień.

Szkołę muzyczną reprezentował kwartet gitarowy uczniów, kwartet smyczkowy nauczycieli, nauczyciel grający na wiolonczeli i uczeń grający na trąbce. Wystapiły też dwie solistki - nauczycielka z uczennicą. Muzyka klasyczna i muzyka barokowa, którą wykonali wzruszyła publiczność.

W drugiej części finałowego koncertu wystąpił duet braci Morka: Bogusław Morka - tenor, Ryszard Morka - bas-baryton.

Ich pierwszy wspólny występ sięga czasów młodzieńczych, kiedy to swoimi koncertami uświetniali msze święte, które prowadził błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko. Dziś bracia koncertują po całej Polsce.

- Dzisiaj szczególny dzień, 1 września, rocznica wybuchu II Wojny Światowej. Na koncercie usłyszymy pieśni wojskowe, ale również utwory religijne, niejako miejsce zobowiazuje i finał tego Festiwalu – mówił Ryszrad Morka.

Występowanie w kościołach nie jest dla braci niczym nowym, bo repertuar religijny, bardzo piękny i szeroki często prezentowany jest podczas odbywających się w kościołach uroczystościach religijno - patriotycznych. Jak mówią bracia, kościół to właściwe miejsce na tego typu koncerty, bo jest tu odniesienie do Boga, do naszej historii, do patriotyzmu polskiego narodu, do ofiarności.

- Z bratem występuje się bardzo dobrze. Mamy dwa różne głosy, mój brat jest basem, ja jestem tenorem. Byli bracia Reszke, a teraz są bracia Morka – mówił Bogusław Morka.

- Koncerty kameralne mają to do siebie, że widzimy mimikę słuchacza, jego koncentrację, zaangażowanie, widzimy czy treści go poruszają, czy docierają, czasami widzimy łzę spływającą po policzku. Rzeczywiście ten kontakt z publicznością jest o wiele bardziej bliski niż w dużych salach - mówił Ryszard Morka.

Bracia wykonali między innymi utwory „Dnia 1 września”, „Pałacyk Michla”, „Modlitwa obozowa", „Ave Maria”. Nie zabrakło też utworów poświęconych pamięci Jana Pawła II.

XXV Festiwal Muzyczny został zakończony. W każdy wtorek gromadził szerokie grono wiernych słuchaczy, którzy ze wruszeniem przeżywali każde spotkanie z muzyką. Organizatorzy podsumowali Festiwal jako bardzo udany. Po wielu latach rozwadowskie koncerty na stałe wpisały się już w wakacyjny cykl miejskich wydarzeń. Za rok kolejny, XXVI już Festiwal. Odbędzię się na pewno. To nie ulega wątliwości...

MPet

Przewiń do komentarzy






















Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~meloman

Ktoś patrząc na zdjęcie przyczepił się Szpary, on tylko zapowiadał uczniów ze szkoły muzycznej a nie śpiewał.Jednak wielka szkoda bo to najlepszy tenor w Stalowej Woli i pięknie śpiewa.

~Max

Na zdj. 8 i 9 panienka się nieźle wydekoltowała. Jak na kościół to chyba lekka przesada. Braciszkowie na pewno nie mogli spać, he,he.

~widz

~basotenor - ty lepiej bierz te leki, które ci psychiatra przepisał.

~Kajus

basotenor najśmieszniejsze jest to, że Ty piszesz, a nie wiesz o czym. Czysty hejt.
Nie byłeś na koncercie, a wiesz kto wył i w jakiej tonacji.
Uwielbiam ludzi którzy na każdy temat mają coś do powiedzenia. Ale nie wiedzą o czym mówią

~basotenor

Czy kazda odbywajaca sie impreze w Stalowej Woli ,musi popsuc swoim wyciem jakis szpara !!!!!!
M a s a k r a

~Zuzann

Tak, najlepszym przykładem takich imprez, na które nikt nie przychodzi jest koncert noworoczny w MDK 😄

~Zuzanna

zadziwiajace jest,że organizowane są różnego rodzaju imprezy na ktore nikt nie chodzi, a na te koncerty zawsze mnsowto ludzie
To pewnego rodzaju fenomen, takie małe creme de la creme stalowowolskich imprez

~jkl

Wy tu o tyłku Maryny piszecie, a 12 września o godz. 16 na Placu Defilad manifestacja się odbędzie p.t. "Polacy przeciw emigrantom" Dla tych emigrantów takie koncerty to śmieszne są. Oni tym gardzą jak każdym przejawem europejskiej kultury.