Stalowowolanie – kim jesteśmy

Image

Jest już książka o stalowowolskich pionierach „Stalowowolanie – kim jesteśmy".

Takiej książki jeszcze nie było. Prywatne zdjęcia, osobiste wspomnienia przybliżają postacie tych, którym Stalowa Wola zawdzięcza swoje istnienie. Zwykli ludzie, nie tylko dyrektorzy, menadżerowie, ale technicy, inżynierowie, sklepikarze, nauczyciele, lekarze – to oni przybyli tu przed wojną, by budować miasto i zakłady. Pamięć o nich dotychczas trwała w kręgach rodzin i przyjaciół. Ale tego roku Muzeum Regionalne w Stalowej Woli zrealizowało projekt poświęcony pionierom stalowowolskim. Jego trwałym elementem jest wydana właśnie książka „Stalowowolanie – kim jesteśmy". Ze wspomnień o pierwszych mieszkańcach Stalowej Woli”.

Oficjalna prezentacja tej publikacji miała miejsce na spotkaniu we wtorek 25 sierpnia 2015 r. w sali im. Norblina w Domu Gościnnym Hutnik w Stalowej Woli. Było to jednocześnie podsumowanie dotychczasowej pracy nad projektem poświęconym tej tematyce.

Projekt obejmował wiele działań: cykliczną współpracę z mieszkańcami, plenerową wystawę fotograficzną, uroczyste spotkanie rodzin pionierów, wydanie książki. Ale oczywiście nie kończymy tak świetnie się układającej współpracy ze społecznością lokalną. Nadal będą się odbywać spotkania z cyklu „Szanujmy wspomnienia”. Mamy nadzieję, że uda się utworzyć nowy portal internetowy, poświęcony stalowowolanom, już nie tylko tym pierwszym, ale kolejnym grupom napływającym w późniejszych latach do miasta. Pierwszy etap za nami. Zachęcamy do nabywania książki, która zawiera mnóstwo interesujących, niepublikowanych dotąd materiałów i niezwykle ciekawych wspomnień – mówi Lucyna Mizera, dyrektor Muzeum.

We wtorkowym spotkaniu wzięło udział kilkadziesiąt osób, głównie tych, którzy przekazali do książki swoje zdjęcia i wspomnienia. Dziękowali im za to nie tylko stalowowolscy muzealnicy, ale też Rafał Weber, przewodniczący Rady Miasta, reprezentujący na spotkaniu władze Stalowej Woli, które także dołożyły swoją cegiełkę do jednej z części projektu.

Uczestnicy nie kryli wzruszenia, przeglądając stronice książki. A potem wszyscy dzieli się wrażeniami i wspomnieniami przy kawie. Kilka osób przybyło na prezentacje publikacji z różnych stron kraju: z Wielkopolski, Mazur, Śląska.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~olo

Do leminga który wypocił bzdury pod moim komentarzem to są informacje lemingów piszecie takie głupoty lemingi że cała POLSKA się z was śmieje. [jakim pożytecznym idiotą trzeba być żeby takie wypociny pisać].

kaczynskij

Nasz prezydent Stalowej Woli Lucjusz NADBEREŻNY został wyrzucony dyscyplinarnie Z PISU. Co się stanie z pozostałymi pisowiercami(rada miasta) nikt nie wie, może założą sekte wielbicieli Lucka. Lucek onieśmielił się sprzeciwić decyzji wodza Jarosław Kacyńskiego dotyczącej kandydatuty do senatu z naszego okręgu Pawła Kowala, chciał aby nadal ten stołek piastowała Janina Sagatowska przyrodnia matka Lucjusza. Nie wziął pod uwage tego, że pis est partią wodzowska i wszystko może i zależy od jednego człowieka Jarosława k.

~Historia

~stalowoloanin
"Nie czytając wam powiem, jestesmy zlepkiem korzeni okolicznych wsi, a mamy się za wielce miastowych".



Może jednak poczytaj,szczególnie na temat COPu,dynamicznego rozwoju miasta i ludzi,którzy tu przyjeżdżali z całej Polski.

~ktosik

Jesteśmy tanią siłą roboczą.

~stalowoloanin

Nie czytając wam powiem, jestesmy zlepkiem korzeni okolicznych wsi, a mamy się za wielce miastowych.