Znieczulenie do porodu masz jak w banku

Image

Od lipca każda rodząca kobieta może poprosić o znieczulenie podczas porodu. Otrzyma je za darmo w każdym publicznym szpitalu, w każdej placówce, która ma podpisany kontrakt z NFZ.

Na naszym portalu często rozmawiają ze sobą przyszłe matki. „Ciężarówki”, jak siebie nazywają panie, dyskutują na temat ciąży, lekarzy, porodu w szpitalu. Zapewne kobiety w ciąży ucieszą się, że teraz mają możliwość rodzenia bez bólu, bo czy rodzisz w Warszawie, czy w Stalowej Woli, czy w Nisku masz prawo do znieczulenia podczas porodu. Dziecko na świat przyjść może teraz w bardziej sprzyjających warunkach, bo przy mniejszym stresie jego mamy. To spełnienie obietnicy byłego już ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza sprzed 3 lat.

Dodatkowe znieczulenie zewnątrzoponowe do porodu kosztuje ok. 416 zł, a Narodowy Fundusz Zdrowia musi zapłacić za nie szpitalowi, który musi podać go każdej swojej rodzącej pacjentce, jeśli ta sobie go zażyczy (oczywiście, jeśli nie ma przeciwwskazań medycznych do tego).

- Bardzo się z tego cieszę. Rozważałam cesarskie cięcie, bo bardzo, wprost panicznie bałam się rodzenia, bólu. Teraz, myślę, że mój syn na świat przyjdzie siłami natury, skoro mogę dostać znieczulenie. Rozmawiałam już ze swoim lekarzem. Powiedział mi, że nie będę odczuwać bólu, jedynie skurcze i to znieczulenie wystarczy do końca porodu. Bardzo się cieszę- mówi pani Paulina, przyszła mama.

Znieczulenie podaje się bezpośrednio (iniekcja) do kanału rdzeniowego po około godzinie od czasu pierwszych skurczy i wystąpienia rozwarcia. Lekarz musi mieć pewność, że rozpoczęła się akcja porodowa.

Do niedawna w wielu szpitalach takie znieczulenie było luksusem. Teraz jest standardem. Ministerstwo zdrowia ma nadzieję, że wejście w życie przepisu ograniczy liczbę cesarskich cięć, a te przecież nie są obojętne dla zdrowia pacjentki.

Dotychczas NFZ płacił za poród jednej pacjentki 1800 zł. Teraz, po zmianach, szpital dostanie za poród ze znieczuleniem 2200 zł. Stawka za cesarskie cięcie pozostanie niezmieniona. Znieczulenie zewnątrzoponowe znacznie obniża ból i jest bezpieczne, dodatkowo sprawia, że kobieta czuje się bardziej komfortowo i nie odczuwa takiego stresu jak dawniej. Z kobietą rodzącą dziecko lepiej też współpracuje się lekarzowi i położnej, gdy ta czuje się dobrze i nie odczuwa lęku. Przyszła matka skupia się nie na tym, że boli, a za chwilę może boleć jeszcze więcej, lecz na tym, że za chwilę stanie się cud narodzin. Obecni przy takim porodzie ojcowie również są w bardziej komfortowej sytuacji.

- Będę się mógł skupić na tym, że rodzi się mój syn, że za chwilę będziemy mieć prawdziwą taką rodzinę z dzieckiem, będę się cieszył narodzinami syna, a nie odchodził od zmysłów, że żona cierpi. To też przecież bardzo ważne. W pamięci mojej i żony nie pozostanie później to, że rodziła w bólach, że się męczyła, że się bała i źle czuła, ale będziemy pamiętać chwile, w których czekaliśmy na małego i cieszyliśmy się z tego powodu- mówi pan Adam ze Stalowej Woli, mąż pani Pauliny.

[AB]

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~po porodzie

i zgadzam sie, że położne to nie służące. NA oddziale, gdzie leżałam po porodzie - przez pierwszą dobrę były praktycznie jak służące - we wszystkim pomagały, przynosiły środki przeciwbólowe, ale po dobie już wszystko trzeba było przy sobie i dziecku robić samodzielnie. Po przeciwbólowe też trzeba było iść sobie do dyżurki mimo bólu. Ja rozumiem to i wiem, że to dla naszego dobra była - o im więcej się ruszamy tym szybciej dochodzimy do siebie i minimalizujemy ryzyko powikłań, ale niestety nie wszystkie pacjentki to rozumieją.

~po porodzie

ja ze wzgledu na brak mozliwosci indywidualnej opieki poloznej i znieczulenia zewnatrzoponowego przy porodzie zamiast rodzic w Stalowej Woli, rodziłam w Rzeszowie.
I jestem zadowolona - miałam swoją położną tylko dla siebie, która była przy mnie przy porodzie i jeszcze interesowała się mną i córką przez dwa kolejne dni pobytu w szpitalu. Miałam mieć znieczulenie - nie miałam, bo ruch na oddziale był niesamowity i ostatecznie nie miał mnie kto znieczulić, ale w gruncie rzeczy - nie potrzebowałam tego, bo wcale poród nie był tak bolesny i traumatyczny jak to opisują często kobiety. Bez znieczulenia też dałam radę. Miałam obok siebie położną i męża, którzy wspierali, masowali i dodawali sił.

~MAJA

pielęgniarki i położne to nie słuzące zrozumcie to wreszczie tak było może kiedys jak w szpitalach pracowaly zakonnice

gosia35

RZEPRASZAM BARDZO PANIUSIU,ALE POŁOŻNE NIE SĄ OD NOSZENIA TOREB!!!

cinnamon_girl

Ja mówię raczej o położnych, bo to z nimi rodząca ma najwięcej do czynienia i to tak na prawdę od nich bardzo wiele zależy. Lekarz w zasadzie przychodzi " już na gotowe", cały poród prowadzi położna, a te są TRAGICZNE ! Ignorowanie pacjentek jest na porządku dziennym, niegrzeczne odzywki, brak reakcji na konkretne prośby ( nie jakieś królewskie fanaberie, zwykłe prośby o szklankę wody. Salowe były Ok, ale położne to ZGROZA! Z konkretnymi już skurczami musiałam sobie sama torbę z rzeczami zanieść na salę, bo pani się na pięcie odwróciła i tyle ją widziałam. ech... szkoda gadać...
Mówiąc o gazie miałam na myśli podtlenek azotu stosuje się go do znieczulania anestezjologicznego (tzw. gaz rozweselający)

~ps.cinamon

Cinamon mówi jak jest po prostu dr Pasko do wymiany te jesgo teksty do ciężarnych można już pisać ksiazke..... co za koleś.... i on zdawal egzamin lekarski? masakra .....

~jolka

Jak znam życie to nasz "nowoczesny szpital" a raczej umieralnia i rzeźnia, bo chyba takie określenie bardziej do niego pasuje i tak będzie jak zwykle 100 lat za murzynami, bo jak piszecie na pewno coś wymyślą np. brak personelu, zbyt późne podanie znieczulenia itd. i nic z tego nie wyjdzie.

cinnamon_girl współczuję oby żadna kobieta nie musiała cierpieć tak jak TY. To kpina żeby personel i lekarze tak podchodzili do pacjentów skoro niby ślubowali że będą dbać o zdrowie, nie szkodzić i służyć. Powystrzelać ich i nic więcej.

~Die Nacht

@ cinnamon_girl

O jakim gazie mówisz ? Bo jak z tlenem, to ktoś cię zwyczajnie okłamał. Tlen czy azot to naturalne składniki atmosfery. Zamiast z butli, równie dobrze możesz wciągać zza okna.

~ddd

Oby faktycznie było tak w szpitalach, a nie tylko kolejne obiecanki, dobrze ~cinnamon_girl napisalaś

~COCO

Bradzo dobrze, moze zmniejszy się liczba cesarek, szkoda, że wczesniej tego nie było.

Andrzejek

~po porodzie jeśli nasz szpital nie zadba o wystarczającą ilość anestezjologów to może zadba inny. Nikt nie jest przywiązany i nie musi rodzić w Stalowej Woli. A kobietom, które piszą teksty o tym iż trzeba być silną a nie ........, polecam wizytę u psychiatry.

cinnamon_girl

Niedługo przed moim porodem pojawiły się w szpitalu butle z gazem - miał działać przeciwbólowo, rozluźniająco, relaksująco itp. też bardzo się cieszyłam, nie wiecie nawet jak, bo to był moj trzeci poród i dobrze wiem jak to jest... nie będę pisać, żeby nikogo nie zrażać... Gdyby nie bezgraniczna miłość do dziecka, to odchodziłabym od zmysłów.
Jak przyszło co do czego, to nie miał się kto mną zająć, bo wszyscy siedzieli u drugiej rodzącej. Rodziłam SAMA, z moją położną, nie było dosłownie nikogo.( nie wspomnę o komplikacjach PO, bo to inna historia).
O gaz sama się upomniałam, jak już nie mogłam z bólu wytrzymać (a wierzcie mi, jestem odporna na ból) dano mi butlę i ustnik. Powiedziano, ze tu jest guzik i trzeba przyciskać i oddychać. TYLE.
Ja - głupia - resztką sił cisnęłam ten przeklęty guzik i próbowałam wciągać powietrze ile się dało... po jakimś czasie na to wszystko zerknął ( dosłownie zerknął) do mnie dr PAŚKO i zaczął szydzić, że to mi i tak nic nie da, bo ja nie umiem tego robić, robię to żle a poza tym to i tak jest już za poźno, bo ten gaz się podaje w pierwszej fazie mocnych bóli...
aha, a guzik był uszkodzony.
Kochane, przypomnę Wam jedno przysłowie:
UMIESZ LICZYĆ, LICZ NA SIEBIE.
Na nic ładne pokoje, wanny do porodów i inne dyrdymały , jeśli PERSONEL JEST DO NICZEGO (a raczej DO GRUNTOWNEJ WYMIANY) !!!
Wiem co mówię, rodziłam tu trzy razy, wciąż mając nadzieję, że tym razem będzie inaczej...
Polecam do osobistej rekleksji...

~po porodzie

obawiam sie ze ta radosc jest mocno przedwczesna. Znieczulenie do porodu to nie tylko kwestia prawa i refundacji, ale możliwości a o ile wiem w Stalowej Woli nie ma tylu anestezjologów żeby mogli na życzenie robic znieczulenia. Niestety.

~siasia

Mama to chyba ty miałaś lajtowy poród. Ja miałam masakre. W ogóle cCo to było !!!! Nie chce przechodzić nigdy przez to drugi raz.A że rodze w sierpniu wiadomość o znieczuleniu od razu zmieniła moje podejście. Mam nadzieję że będzie lepiej

~siasia

Mama to chyba ty miałaś lajtowy poród. Ja miałam masakre. W ogóle cCo to było !!!! Nie chce przechodzić nigdy przez to drugi raz.A że rodze w sierpniu wiadomość o znieczuleniu od razu zmieniła moje podejście. Mam nadzieję że będzie lepiej

~mama

kobitki niebójcie sie porodu ja rodziłam bez znieczulenia i wiem ze cierpiałam ale jak zobaczyłam synka to szczerze niepamietam juz bólu cudowne przezycie chocciaz z bólem ale trzeba byc silna a nie .............mamusie domyślcie sie co miaąłam na myśłi

~lolita

Rodziłam początkiem roku. Położne prosiłam trzy krotnie o znieczulenie które niby miałam dostać i którego nie dostałam, a na koniec pani uświadomiła mnie, że jestem kobietą i poród ma bolec. Mam nadzieję, że nie będzie to tylko na papierku który idzie do NFZ i w końcu będzie ten szpital "przyjazny dla matek rodzących" a w szczególności porodówka.

~Kasia O.

a po co wypowiedz, oni maja do gadania tyle co nic, maja dac i bez łachy
NARESZCZIE!!! CUDNIE
ale sie ciesze, bo rodzę za 2 miesiace i naprawde sie bałam tego, a teraz bede sie domagac znieczulenia i zrezygnuję z wtkim razie z cesarki
mysle, ze moze to sprawic ze w Polsce wiecej kobiet zdecyduje sie na dziecko, bo jednak strach przed porodem urósł do rangi mitu!

~znieczulenie

[cyta]
Czy przyszły tatuś obecny przy porodzie też może liczyć na znieczulenie??? [/cytat]

Na miesiąc przed wyborami to może nawet pijacko - katolickie bydło zaproponuj ojcom obecnym przy porodzie skręta lub działkę amfy, a na tydzień przed wyborami kokainę i heroiną na koszt funduszu zdrowia. Czego głupiego już nie wyprawiaja, żeby macice zaczęły rodzić korzystając z parszywej służbie zdrowia i dla zdobyć poparcie macic w najbliżych wyborach. Może propozycja tabliczki czekolady , kwiatek i list gratulacyjny od najwyższych organów państwowych i koscielnych dla każdej rodzącej pobudzi macice do prokreacyjnego wysiłku i zaczną zachodzić i rodzić w polskich kołchozach, a potem długo zastanawiać się i żałować po jaka cholerę to zrobiły.

tola_la

Brakuje w tym artykule jakiejś wypowiedzi od dyrektora szpitala ze Stalowej albo od ordynatora ginekologii, jaki oni mają do tego stosunek i czy rzeczywiście będą podawać to znieczulenie w Stalowej. Ja rodzę we wrześniu i z chęcią bym skorzystała, bo pierwszy poród miałam bardzo długi z okropnymi bólami.

MalaCzarna

Właśnie, ciekawe jak rozwiążą problem z anestezjologiem, bo zawsze twierdzili że nie ma na tylu żeby podawać znieczulenie.

~siasia

Super, bo rodzę zaniedługo. A drugi raz rodze i wiem co to za rzeźnia była!!!

~men

Czy przyszły tatuś obecny przy porodzie też może liczyć na znieczulenie???

truskawka1

Tia, super, tylko co Wam po znieczuleniu, jak nie będzie miał go kto podać bo anestezjologów brakuje...

~Matka

Super !Ja rodziłam 20 godzin a dziecko ważyło ponad 4 kg. Skończyło się na cesarce ale co przeżyłam to moje.

~zuza

Super ja takiego komfortu nie miałam, jeden wielki bóóóóóll

~Meg

Może teraz, kiedy płaci NFZ a nie szpital jego pracownicy będą bardziej wyrozumiali na to, że rodząca kona z bólu...

~Die Nacht

Jestem facetem, ale moim zdaniem to bardzo dobrze.

~Piel.

SUPER!!! wkońcu i u nas w Polsce znieczuelnie będzie standardem! umiech a nie jak dotychczas tylko za granicą. Miałam takie znieczuelnie za granicą w USA choć tylko na 5 godz, ale i tak to była ulga... POLECAM!!!!!! Jeśli jest możliwość mieć znieczulenie przez cały poród to jeszcze lepiej umiech