Wypadek nad Jeziorem Tarnobrzeskim

Image

Nie żyje 22-letni mężczyzna, który wypoczywał nad Jeziorem Tarnobrzeskim. Młody człowiek pływał na materacu poza obszarem wyznaczonym do pływania. Wstępne ustalenia wskazują, że wcześniej spożywał alkohol. Sprawę wyjaśniają policjanci i prokurator.

Do zdarzenia doszło w niedzielę po godzinie 17 nad Jeziorem Tarnobrzeskim. Ze wstępnych ustaleń policjantów, którzy pracują na miejscu wypadku wynika, że 22-letni mieszkaniec powiatu dębickiego przyjechał nad jezioro razem z rodziną i znajomym.

Młody człowiek pływał na materacu poza obszarem wyznaczonym do pływania, w rejonie zarośli. Nagle zniknął pod wodą. Na pomoc wezwano wodne pogotowie ratunkowe i policjantów z posterunku wodnego. Jeden z funkcjonariuszy na dnie jeziora odnalazł nieprzytomnego mężczyznę.

Próba reanimacji nie przyniosła skutku. Mężczyzna zmarł. Obecnie sprawę wyjaśniają policjanci i prokurator. Wszystko wskazuje jednak, że doszło nieszczęśliwego wypadku. Na miejscu funkcjonariusze wykonują czynności procesowe, ustalają świadków wypadku.

Mężczyzna jest pierwszą śmiertelną ofiarą na Jeziorze Tarnobrzeskim.

KPP

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~ plum

CYTAT
Czy to bedzie przstroga dla innych?
Odpowiadam: NIE ,NIE BĘDZIE.
Tak to już u nas jest że im bardziej się zabrania tym bardziej się opieramy. Ratownicy się czepiają, Policja się czepia, my jesteśmy dorośli i za siebie odpowiadamy, ja dobrze pływam,jedno piwo to nie alkohol,zakładanie kapoka to wiocha,tu nie jest głęboko,wczoraj się tu kąpałem i nic się nie stało,itp. Zapominamy że tak naprawdę 10% tych co mówią że umieją pływać ,naprawdę umie bo pływa kilkoma stylami i długie dystanse. Pozostali potrafią się utrzymać na wodzie i to nie dłużej niż 5 minut, a przepływają nie więcej niż 150m i to byle jak. Prawada jest taka że dobry pływak nigdy ale to nigdy nie będzie pływał po niestrzeżonym akwenie z dala od brzegu bez żadnej asekuracji(typu np. pamelka). Dobry pływak zna wodę i ma do niej szacunek i nigdy nie zaryzykuje pływania po alkoholu bo wie że to pewna utrata sił i groźba śmierci! A wszyscy co myślą inaczej to właśnie potencjalni topielcy!!!!!!!!!

~byłam

No cóz, przykre to pewnie, ale jak tu nie powiedziec:sam sobie winien...??za bezmyślnosc sie płaci, niestety czasem az tak wysoka cenę..Czy to bedzie przstroga dla innych?To pokaże zapewne nastepny weekend. A na plażach rzeczywiscie az sie roi od plazowiczów których głównym napojem sa piwa; i nie ważne czy sa z dziecmi czy bez....

~melly

ze tez rodzina i przyjaciele pozwolili zeby wchodzil do wody w takim stanie

kamillos1

darwin zgadzam się z twoim zdaniem, jak ktoś zdrowy nie umie sam o sobie zadbać i przestrzegać podstawowych praw to nagroda powinna być gwarantowana

~darwin

Jeśli to prawda, to 5 piw, przeliczając na wódkę daje nam około poł butelki wypitej wódki pojemności 0,5 litra. Teraz pytanie, czy ten nieszczęścik nie miał szczęścia czy miał pecha.

Chyba ten człowiek w pełni zaslużył na nagrodę Darwina, którą przyznaje się pośmiertnie za samowyemilinowanie z populacji głupich genów. Taki czarny humor.

~rybak

ten gosc wypił 5 piw i poszedł do wody:( to przyre copowiem ale musiało sie tak skonczyc:(