Sukces HSW

Image

Dziś na poligonie odbyły się pokazy możliwości moździerza samobieżnego 120-mm. Pokazano również jak strzela się z bezzałogowej nowej wieży 30-mm.

W pokazach wzięli udział sekretarza stanu MSP prof. Zdzisław Gawlik, Szef Inspektoratu Uzbrojenia MON gen. Sławomir Szczepaniak, prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. Wojciech Dąbrowski i członek zarządu PGZ S.A. Krzysztof Trofiniak.

W HSW skonstruowano i opracowano dokumentację, a następnie wytworzono i przekazano do badań zestaw moździerzy samobieżnych RAK 120-mm na podwoziach kołowym i gąsienicowym. Sprzęt przeszedł pozytywnie testy.

We wtorek na terenie Huty Stalowa Wola odbyła się konferencja prasowa z udziałem wizytujących poligon. Gospodarzami konferencji byli prezes HSW S.A. Antoni Rusinek i prezes PGZ S.A. Wojciech Dąbrowski.

- Dzisiaj na poligonie WIT-u Zielonka rozpoczęliśmy badanie zdalnie sterowanego systemu wieżowego na podwoziu Rosomaka i również kończymy badania kwalifikacyjne moździerza samobieżnego kaliber 120 mm RAK. Obydwa testy wyszły znakomicie. Mieliśmy trochę tremy, ale wszystko się udało znakomicie, a w związku z tym przed nami kolejne etapy realizacji tych dwóch programów- mówił podczas spotkania prezes HSW S.A. Antoni Rusinek.

Głos zabrał obecny na konferencji prasowej prezes PGZ S.A. Wojciech Dąbrowski. Jak poinformował, przed 4 tygodniami został sfinalizowany proces konsolidacji polskiego przemysłu zbrojeniowego. Wówczas to zarejestrowano podwyższenie kapitału Polskiej Grupy Zbrojeniowej. W konsekwencji do spółki wniesione zostały wszystkie przedsiębiorstwa, o których mówili konsolidatorzy (Minister Skarbu Państwa i Minister Obrony Narodowej). W konsekwencji jest to spółka z kapitałem ponad 5 mld zł.

- Przed nami kolejne wyzwania polegające na tym, żeby te wszystkie spółki, które są skonsolidowane w Polskiej Grupie Zbrojeniowej mogły wyjść naprzeciw, z jednej strony oczekiwaniom Polskich Sił Zbrojnych, a z drugiej strony mogły skutecznie konkurować o rynki zagraniczne i intensywniej być obecne na rynkach cywilnych, stąd będziemy starać się zmobilizować te spółki po to, żeby mogły te cele i zadania realizować- mówił Ministerstwie Skarbu Państwa profesor Zdzisław Gawlik.

We wtorek minister Gawlik i Szef Inspektoratu Uzbrojenia generał Sławomir Szczepaniak odwiedzili również Nową Dębę. Byli pod wrażeniem nowoczesnych hal i młodych ludzi zaangażowanych w proces produkcji i tego, że ponad 20% DEZAMET-u stanowią osoby z wyższym wykształceniem. W Hucie Stalowa Wola przyglądali się linii produkcyjnej, której modernizacja została zapoczątkowana decyzją Ministra Skarbu Państwa w październiku 2014 roku (minister przekazał wówczas 20 mln zł na zbudowanie linii do obróbki mechanicznej o długości 4,5 metra).

- Jest to instalacja, która będzie służyła nie tylko Polskim Siłom Zbrojnym, ale także będzie produkowała sprzęt na eksport. Równocześnie chciałem powiedzieć, że przed tygodniem Minister Skarbu Państwa przekazał PGZ kwotę 75 mld zł. Jest to kolejne podwyższenie kapitału PGZ, który jest dedykowany na określone cele. Między innymi jednym z nich jest budowa fabryki prochu w Pionkach. Na tę inwestycję PGZ przekaże 50 mld zł- mówił Ministerstwie Skarbu Państwa profesor Zdzisław Gawlik.

Działania inwestycyjne nakierowane są na Centralny Okręg Przemysłowy.

Minister powiedział, że jest zbudowany tym, co widzi w Stalowej Woli i choć HSW jest spółką po przejściach, to wyrzeczeniami dało się dojść daleko. Gawlik pochwalił również moździerze samobieżne RAK 120-mm na podwoziach kołowym i gąsienicowym i pogratulował pozytywnych testów, które przeprowadzili przedstawiciele Polskich Sił Zbrojnych. Kolejne wyzwania będą kierowane pod konkretne adresy.

- Naszym wyzwaniem jest tyko to, żeby nie zmarnować tej szansy i żeby z tych 130 mld zł, jakie są przeznaczone na modernizację Polskich Sił Zbrojnych w najbliższych latach dzięki zabiegom prezydenta RP, żeby jak największa część tej kwoty znalazła się w rękach przedsiębiorstw skupionych wokół Polskiej Grupy Zbrojeniowej i żeby równocześnie jak najwięcej tych pieniędzy pozostało tu, na Podkarpaciu mówił minister Gawlik.

O wizycie na poligonie i testach mówił Szef Inspektoratu Uzbrojenia generał Sławomir Szczepaniak.

- Chciałem podkreślić, że dzisiaj na poligonie odbyły się strzelania pokazowe, oczywiście ze zdalnego systemu sterowania wieżą osadzonego na KTO ROSOMAK oraz strzelania z moździerza RAK. W tej chwili mogę powiedzieć, że jeżeli chodzi o dywizjonowy moduł ogniowy RAK, zakończyliśmy badania kwalifikacyjne w zakresie moździerza, wozu dowodzenia oraz w zakresie artyleryjskiego wozu elementu uzbrojenia. Zostały nam jeszcze co najmniej dwa elementy do badań kwalifikacyjnych. Po tych badaniach przejdziemy do badań kwalifikacyjnych całego modułu i dopiero po tym cyklu badań odpowiemy jednoznacznie na pytanie, czy na pewno wszystkie elementy będą sprawdzone i czy ja, jako Szef Inspektoratu Uzbrojenia będę mógł podpisać orzeczenie o pozytywnych wynikach badań. Mam nadzieję, że takie orzeczenie podpiszę już niebawem. Jeżeli chodzi o zdalny system sterowania wieżą, tutaj pragnę podkreślić odwagę kierownictwa resortu Obrony Narodowej, pana premiera Siemoniaka, który zdecydował we wrześniu 2013 roku o tym, aby tego typu system, pomimo ogromnych trudności, budować bezpośrednio w Polsce, na bazie polskich wykonawców i tak się stało- mówił podczas konferencji gen. Sławomir Szczepaniak.

Szef Inspektoratu Uzbrojenia przewiduje, że od roku 2016 uzyskane zostaną dwa egzemplarze prototypowe zdalnego systemy sterowania wieżą, a od 2017 roku rozpocznie się produkcja seryjna i że będzie to jeden z produktów eksportowych Huty Stalowa Wola. HOMAR i KRYL również mają być wkrótce włączone do produkcji.

- Dzisiaj HSW jest zakładem, który jest dumą Polskiej Grupy Zbrojeniowej, po drugie jest zakładem, którego działalność daje szanse na rozwój i funkcjonowanie innych zakładów- mówił prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. Wojciech Dąbrowski.

Optymistycznie w przyszłość patrzy również Krzysztof Trofiniak.

- Wydaje mi się, że kluczowe lata dla HSW dopiero się zaczną, kluczowe w sensie uruchamiania produkcji seryjnej, bo z prac badawczo- rozwojowych może rozkwitać tylko część zakładu, natomiast nam zależy żeby rozkwitała ta część badawczo- rozwojowa, która jest na bardzo dobrym poziomie, natomiast musimy nadal inwestować w tę część produkcyjną- mówił członek zarządu PGZ S.A. Krzysztof Trofiniak.

Testy RAK-a potrwają do 15 czerwca 2015 roku, wojsko zakupi 8 dywizjonowych modułów do 2018 roku.

[AB]

Materiał video

Przewiń do komentarzy

















Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~J23

jutro wybory TYLKO KOMOROWSKI !!!!!!!!!!!! Precz z ciszą wyborczą !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

~kapelan

Maszynka do nieuszkodliwiania, a nie do zabijania, to zasadnicza różniac, polskie maszynki unieszkodliwiają, ruskie zabijają.

~real

Ale wczesniej musi poswiecic to ksiądz

~poile

Fajne maszynki do ZABIJANIA

~Wampir

W przypadku wieżyczki bezzałogowej, celowniczy siedzi poniżej wieżyczki, przy laptopie. Na ekranie ma widok z kamerki w wieżyczce, a pod ręką joystick lub myszkę którą obraca wieżyczkę i podnosi / opuszcza lufę. Strzela się lewym przyciskiem. Powiększa obraz - prawym.

~Wampir

Około 300 Rosomaków zostało wyposażonych w obrotowe wieżyczki Hitfist z automatycznymi (maszynowymi) działkami kaliber 30 mm.
Są to wieżyczki załogowe (w sensie że w wieżyczce siedzi celowniczy), ale po to są pokryte wymiennymi płytkami pancerza kompozytowego żeby celowniczy nie musiał się trząść ze strachu gdy w wieżyczkę zaczną uderzać pociski o kalibrze do 23 mm czy też granaty rakietowe (RPG) o przebijalności do 30 cm mono-stali.
Najsłabszym punktem Rosomaków są koła. Najłatwiej je podziurawić.