Uwaga! Przestawiamy zegarki

Cenna godzina weekendu idzie w zapomnienie. Z soboty na niedzielę śpimy o godzinę krócej. Swoje zegarki powinniśmy przestawić z 2.00 w nocy na godzinę 3.00. Kolejny raz okradziono nas z godziny snu…

Osobą, której „zawdzięczamy” krótszy sen jest Benjamin Franklin. Jednak jemu współcześni nie musieli na wiosnę wstawać do pracy o 60 minut wcześniej, bo nikt na poważnie nie wziął racji uczonego polityka. W kwietniu 1916 roku jako pierwsi o zmianie czasu pomyśleli Niemcy, dopiero 2 lata później w życie pomysł wcielili Anglicy, a następnie Amerykanie.

Polacy, tak niechętni do innowacji, ze zmianą czasu eksperymentowali krótko, a na stałe wprowadzili taki system dopiero w 1977 roku.

Czas letni funkcjonuje w większości krajów na świecie. Co ciekawe jeśli chodzi o Europę, zmiany czasu nie stosuje się w Islandia, Rosji i na Białorusi.

Czy to w ogóle ma sens? Wiele osób uważa, że nie. Do takich zmian trzeba przywyknąć, bo kto lubi, gdy go się okrada z cennych minut porannego snu? Ponadto, jak dowodzą badania taka różnica w „zaprogramowanym” dniu człowieka może doprowadzić do frustracji, podwyższonego ciśnienia tętniczego, osłabienia układu odpornościowego, a nawet do zawału serca! Nagłe, wcześniejsze o godzinę wstawanie osłabia organizm i jest szczególnie niebezpieczne dla cukrzyków, osób starszych, wrzodowców i chorych nerwowo.

Zmiana czasu jest dokonywana po to, by zaoszczędzić prąd elektryczny w lecie i wykorzystywać światło dnia. Statystycznie rzecz biorąc, zdecydowana większość osób woli chodzić później spać niż wcześniej wstawać, ale co zrobić. Życie...