Parkingi utrapieniem kupców

Image

Stalowowolscy kupcy chcą, by miasto zapewniło mieszkańcom więcej miejsc postojowych przy targowisku, bo przez brak parkingów sprzedawcy tracą klientów...

O tym, że w soboty w rejonie hali targowej trzeba sporo się najeździć, by w końcu zaparkować samochód, wie chyba każdy kierowca ze Stalowej Woli. Zdaniem kupców to, że jest tak mało miejsc postojowych wpływa na utratę klientów. Bo gdy potencjalny kupujący chce w sobotę zrobić zakupy na targu, musi liczyć się z tym, że albo do rynku będzie musiał dojść, albo będzie szukał miejsc postojowego ładnych kilka minut. Łącznie dojazd i dojście do celu może więc zająć co najmniej pół godziny. Czy więc warto? Niektórzy w tej sytuacji postanowili, że zakupy będą robić w marketach.

Zarówno stalowowolanie, jak i kupcy mają różne pomysły dotyczące rozwiązania problemu braku parkingu w okolicy hali targowej. Część mieszkańców uważa, że sprawę załatwiłoby pobieranie opłat za postój. Handlujący są jednak temu przeciwni, gdyż mogłoby to spowodować, że stracą klientów z mniejszym portfelem, a przecież na targ chodzą starsi i ci, którzy szukają oszczędności. W przekonaniu sprzedających mieszkaniec, który będzie miał wybór np. pojechać do marketu, przed którym swobodnie może zaparkować, albo przyjechać na targ, gdzie za parking będzie musiał płacić, wybierze market. Radni miejscy mają podzielone opinie na ten temat. Franciszek Zaborowski uważa, że warto by zastanowić się nad wprowadzeniem przepisu mówiącego, że pierwsza godzina parkowania na targu jest bezpłatna, a za kolejne trzeba zapłacić. Dzięki temu mieszkańcy okolicznych bloków nie zajmowaliby parkingów przy hali.

Niektórzy sprzedawcy uważają, że władze miasta powinny postawić duży parking, najlepiej piętrowy w okolicy hali targowej. Zarówno inwestycja, jak i utrzymanie terenu byłoby jednak kosztowne. Część handlujących jest zdania, że problem z parkingami mógłby zostać rozwiązany, gdyby zrobiono porządek w miejscu, gdzie w soboty odbywa się targ. W ten sposób można by np. zapewnić miejsca parkingowe pod wiaduktem. Wielu handlujących chciałoby wyeliminować z handlu obcokrajowców i na tym miejscu pozwolić ludziom zaparkować samochód. Ale w sytuacji, gdy znikną Bułgarzy, czy będzie potrzeba aż tylu parkingów? Przecież najwięcej osób w sobotę przychodzi specjalnie do nich.

Przewodniczący Rafał Weber wskazuje na inne miejsce, które można wykorzystać na parking. Chodzi o teren obok Metalowca, bo przecież gdy powstanie poziome przejście przez tory (zamiast kładki) dostęp pieszych zamieszkałych na terenie osiedli: Fabrycznego, Metalowców czy Wyzwolenia będzie znacznie ułatwiony. Jak podkreśla przewodniczący Rady Miasta obecnie „wyprawa” na rynek przez kładkę to dla matek z dziećmi, osób starszych, chorych duże utrudnienie.

- Widzę ile samochodów przyjeżdża pod Miejski Dom Kultury. Tam parkuje klientela z Niska, Kolbuszowej, tam zostawia swoje samochody i potem przez kładkę przechodzi na teren obok hali targowej. Myślę, że jeśli będzie płaskie przejście przez tory, tych klientów zostawiających w tym miejscu samochody będzie więcej- mówi Rafał Weber.

Prezydent podkreśla, że miasto bierze pod uwagę różne posunięcie co do rozwiązania „problemu parkingowego”.

- Rozważaliśmy kwestię pod względem zagospodarowania tego terenu wokół Alcatraz, tam, gdzie mamy jeszcze jakieś miejsca wolne. Okolica się mocno zagęszcza i na pewno miejsca parkingowe nie są tam z gumy- mówi Lucjusz Nadbereżny.

Prezydent nie wyklucza, że zmiana obszaru handlu „pod chmurką” dałaby możliwości budowy parkingów. Jak jednak zaznacza, wiele w tej kwestii zależałoby od tego, czy gmina Stalowa Wola zajmie się ze swojej strony modernizacją targowiska. W tej kwestii miasto musi dojść do porozumienia ze stowarzyszeniem kupców „Zieleniak” oraz spółką „Resco”, które mają własne plany co do budowy swoich obiektów.

MP

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~jan

.... pan prezydent jest wyczulony na głosy kupców, zwłaszcza tych bez kas fiskalnych ( nie mają obrotu ), pewnie trzeba będzie wyburzyć ze dwa bloki mieszkalne by sprostac ich potrzebom.

~Mr. WHO

Miejsc parkingowych mogłoby być więcej ale niestety większość zajmują okoliczni pracownicy i sprzedawcy. Jak nie wiecie o co chodzi to zapraszam po 18-tej. Wszystkie miejsca puste. No to dla kogo mają być te nowe parkingi? Chyba dla kupców bo się dorobili i trzeba nową bryką zaszpanować.

~isska

Pamiętam batalie z kupcami kilka lat temu, gdy padł pomysł wyprowadzenia sobotniego targu na obrzeża miasta. Wtedy argumentem kupców przeciw temu posunieciu był fakt, że jakoby głównymi kupujacymi są ludzie z okolicy. Teraz gdy trudno zaparkować (miasto rozrastało się w sposób raczej przypadkowy i ten fakt można było przewidzieć) nagle kupcy boją się o przyjezdnych klientów. W miastach i tych średniej wielkości i tych wielkich owszem funkcjonują ryneczki np. z warzywami ( krakowski Kleparz ) , ale nasze sobotnie targowisko w centrum miasta ???? To może byc tylko u nas.
ps. Żuczek przed Ministerstwem jest słodki i chyba miejsce parkingowe pod nim należy do własciciela ;). Bardziej irytuje mnie ten złom zaparkowany na stałe obok przejścia dla pieszych między małym Tesco, a dworcem Pks umiech

~Zubi

Czekam tylko, jak ktoś w końcu usunie zalegający i wyrejestrowany złom na ulicy Okulickiego, spod knajpy Ministerstwo Śledzi i Wódki. Mało, że w godzinach szczytu nie ma gdzie parkować, to jeszcze takie nie wiadomo co zapuściło w centrum miasta korzenie. Jak właściciel tej speluny jest takim zwolennikiem starej myśli technicznej, to niech sobie wsadzi tego Żuczka do środka lokalu.

~klient

większy parking? proszę bardzo, niech kupcy go sfinansują,
pomyslcie o nas klientach jak wam kasy szkoda

~Edward

Mało miejsc parkingowych dla klientów?
Niech kupcy policzą swoje samochody. Będzie ich na tych parkingach sporo, więc skąd mają być miejsca dla klientów.