Związkowcy napisali do premier RP

Image

Związki zawodowe Huty Stalowa Wola wystosowały pismo do premier Rzeczpospolitej Polskiej Ewy Kopacz w kwestii zakupu podwozi do „Krabów” za granicą. Pod pismem podpisali się: szefowie KZ MOZ NSZZ „S” HSW Henryk Szostak oraz MZZP HSW Jacek Muskała.

- Jesteśmy zaniepokojeni sygnałami jakie dochodzą do Stalowej Woli odnośnie agresywnych działań organizacji związkowych Bumar Łabędy i polityków ze Śląska w kwestii zakupu podwozi do „Krabów” za granicą. Te działania uderzają najwyraźniej w Hutę Stalowa Wola, która od dłuższego czasu nie może rozliczyć się z Ministerstwem Obrony Narodowej z podpisanej umowy na dostawę „KRABÓW”. Opóźnienia sięgają 2 lat, co spowodowane jest problemami u naszych śląskich kooperantów: Bumar Łabędy i Obrum Gliwice. Powodem tych opóźnień są wadliwie wykonane podwozia. Zarząd Huty Stalowa Wola chcąc dotrzymać terminów zawartych w umowie z MON już rok temu zamierzał zakupić podwozia za granicą. Jednakże KZ MOZ NSZZ „S” HSW i MZZP HSW zdołały przekonać Zarząd Spółki, że należy dokonać wszelkich działań, aby te podwozia były wykonane we współpracy z Łabędami- czytamy w piśmie do premier polskiego rządu.

Związkowcy podkreślają, że mimo tych działań wydłużył się okres realizacji zamówienia co dawało pewność, że: pieniądze polskiego podatnika zostaną w kraju, nie będzie ataków na Hutę Stalowa Wola, że kieruje zamówienie za granicę, pracownicy Bumaru Łabędy będą mieli tak potrzebną pracę oraz nie będzie kar umownych za nieterminowe wykonanie zamówienia.

Zarząd Huty Stalowa Wola S.A. i MON mając na uwadze powyższe zagrożenia podpisali aneks do umowy. Odbyło się także kilka spotkań w obecności Zarządu Spółki HSW S.A. i Związków Zawodowych działających w HSW S.A., Bumar Łabędy i OBRUM Gliwice. Jednoznacznie zaznaczono, że jest to droga ostatniej szansy dla Bumaru Łabędy.

- Pomimo dużego zaangażowania ze strony HSW S.A. (pracownicy HSW S.A. bezpośrednio nadzorowali prace nad wykonaniem podwozi w Gliwicach). Nie udało się dotrzymać kolejnego już terminu wykonania armato – haubicy „KRAB”. To spowodowało, że wśród pracowników Huty Stalowa Wola wkradła się nerwowość, gdyż grożą redukcje zatrudniania na wielu oddziałach w Spółce. Ponadto Huta Stalowa Wola S.A. musi zapłacić wysoką karę za niezrealizowanie warunków umowy. Zarząd HSW S.A. mając na uwadze niepokój wśród załogi i wynikające z tego konsekwencje (wykazano dużo cierpliwości teraz i w przeszłości), kary jakie musi zapłacić do MON jako prowadzący projekt oraz ratowanie programu „Regina”, podjął ostateczną decyzję zakupu podwozi u Koreańczyków z myślą o późniejszej polonizacji- wyjaśniają szefowie hucianych związków w piśmie do Ewy Kopacz.

KZ MOZ NSZZ „Solidarność” HSW i Międzyzakładowy Związek Zawodowy Pracowników HSW stoją na stanowisku, że Zarząd podjął słuszną decyzje. Dalsze opóźnienia, które mogą spowodować działania pracowników z Łabęd, doprowadzą do tego, że Huta Stalowa Wola S.A. , która staje powoli na „nogi” po tak ogromnych wyrzeczeniach i determinacji pracowników, będzie miała ogromne problemy. A to tego dopuścić nie można.

- Uważamy, że pracownikom Bumar Łabędy należy się wszelka pomoc ze strony Rządu RP i Zarządu PGZ. Zatrudnieni tam pracownicy musza mieć pracę i zagwarantowany stabilny rozwój. Jednakże program „Regina” musi być realizowany poprzez zakup podwozi za granicą. To uspokoi sytuację w Stalowej Woli, MON otrzyma potrzebny sprzęt dla wojska, a w przyszłości po spolonizowaniu podwozi koreańskich Łabędy będą mogą współpracować z Hutą Stalowa Wola S.A- czytamy w piśmie, pod który podpisali się szefowie KZ MOZ NSZZ „S” HSW oraz MZZP HSW.

Szefowie związków podkreślają, że w imię spokoju społecznego w HSW oraz dokończenia realizacji Programu „Regina” jak najszybciej musi być zrealizowany zakup podwozi za granicą. Oczekują oni, że taka decyzja zostanie podtrzymana.

- Chcemy nadmienić, że jest wiele innych programów, gdzie Bumar Łabędy może, a nawet powinien realizować swoje ambicje. Trzeba im stworzyć na to szansę. Blokując program „Regina” doprowadzi się do tego, że utopi się HSW S.A i Bumar Łabędy. Jesteśmy przekonani, że decyzja w tej sprawie będzie jednoznaczna- informują Henryk Szostak i Jacek Muskała.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~yabu

zapewne bardzo jest przykro obudzić się z ręką w nocniku ale to wisiało nad hutą czy jakby nie nazwać tej pozostałości,pomimo nieistnienia większej części byłej huty związki o dziwo nadal prężnie działają,tylko tak jakby nie potrafiły się odnależc w tej okrutnej rzeczywistości.ciągle myślą że coś mogą.wesołych świąt.

~Stefan

Ludzie jeb..ć związkow i Panią Kopacz!Ale dlaczego za gówniane podwozia do krabów które wyprodukowały Labędy ma po dupie dostawać HSW? Prezes HSW szykuje się na nowiutki fotelik niech beknie za swoje.Dlaczego zawsze zakłady pracy z prowincji mają dostawać po Du..e,a w szczegulności ich pracownicy? Prezes jest z Tarnobrzega, na pocieszenie pracownikom zafundował po skrzynce jabłek i sosów w torebkach z kończącą się ważnością.
Wesołych świątumiech

~antykomuna

Związkowcy to największe komuchy

~123

Muskała a ciebie kto zrobił związkowcem?

~jks

A weźcie się za robotę i zróbcie sobie sami te podwozia. Kiedyś huta to był zakład. Ale jak rozwalono go i wysłano na wcześniejsze emerytury fachowców w sile wieku i to przy pomocy tychże związkowców to trzeba szukać realizacji u skośnookich.Tak rozwalono cały kraj nie tylko HSW. Dlatego i na Śląsku taka sama bryndza.Też tam nie ma kto tego zrobić.O tym tez trzeba było tej niby premier napisać.

~solidarność

Premier Ewa, pierwsza mama trzeciej pospolitej goniącej świat, powinna okazać się matka sprawiedliwą i pogodzić dzieci budujące wspólnie wojskowe zabawki dla żołenierzyków. Nie powinna faworyzować niudacznych majsterkowiczów ze Śląska kosztem programu i narażać synów ziemi podkarpackiej odpowiadających przed żołnierzykami za realizację programu Renia. Solidarność to bardzo piekna idea, ale słowo pieniądz też ma swoja moc oddziaływania, nawet na chłopców z solidarności, którzy solidarni są do pewnej kwoty, i nie tylko oni, dochodzą w końcu do pragmatycznych wniosków i przedkładają moc konkretu siły nabywczej pieniądza nad uroki pojęć abstrakcyjnych, metafizyki wspólnoty, tajemnych sił jednoczących wszystkie dzieci, bo z samej solidarnosć nie da się wykreować działającego jak trzeba podwozia, a bez podwozia nie ma Kraba, a bez skorupiaka nie ma pieniędzy, bo wojskowi tak umowę a skonstruowali, że trzeba sie z niej wywiązać w terminie ścisle zdefiniowanym. Polski dom bezbronny stać nie może i solidarnie czekać aż na Ślasku czy gdzie kolwiek indziej w polsce, dzieci nauczą sie w końcu produkować w pełni wartościowe produkty a nie częściowo wartościowe buble.

Mama Ewa powinna mieć to na uwadze i nie ulegać wpływyowym śląskim zwiazkom, które gdyby byłby mniej wpływowe, to może produkowały by mniej szmelcu, bo musieli by sią bardziej starć wygrywać jakością produkowanych zabawek a nie politycznymi wpłwyami osłaniającymi ich zakład, kosztem innych zakładów, które na tym tracą.

~GrzegorzS

Hehehe a piszcie sobie ile chcecie! Lizaliście PO dupy, to teraz Wam nasrali prosto na twarz. Tylko tych uczciwych pracowników, którzy uwierzyli "związkowcom" w garniturach szkoda. No cóż, ale za naiwność się płaci.

~Hucu

Szostak i jego ziomale tak się nadają do roboty, jak ci z Wiejskiej, do których się skarżą. Reasumując temat - przyganiał kocioł garnkowi...

~jojo

pisać sobie możecie nawet do samego pana boga
ta kobieta no powiedzmy ze na stolu premiera
nawet nie wie gdzie jest
tak głupiego premiera polska jeszcze nie miała
wogule jaka polska -- teoretyczna czy jak bo sam już nie wiem jak to nazwac

ustawa

Nie wiem czy związki zawodowe powinny zajmować się takimi sprawami, ale skoro nikt inny tego nie robi ... oby tylko skutecznie!

~bubu

Związki siedzbę powinny mieć za bramą i utrzymywać się ze składek, wtedy będą prawdziwie niezależne

~MFW

Żałosne pienia!

~jan

..po co on pisze do Pani Premier ???... taki list powinien skierować do swoich związkowym towarzyszy, a taką długą epistołę to niech Szostak skieruje do towarzysza Piotra Dudy, on jest tam na miejscu, nie musi rozliczać kilometrówki, może nawet tramwajem dojechać. A jak już jesteśmy przy związkach zawodowych.... ostatnio ,,prawdziwi polacy" dużo mówią o ograniczeniu liczby kadencji, może leśne dziadki ze związków zawodowych i baronowie związkowi z regionu dadzą dobry przykład i samograniczą swe kadencje, bo Szostak i Kaczmarek to zasiedli stołki w czasach gdy Mieczysław Fogg był u szczytu sławy ( to strasznie dawno ) ....

~obywatel GC

takie związki na Powązki!

~z-5

a czemu ty się dziwisz związkowiec, przecież oni to robią co im karze trofiniak, od zawsze robią to co im karze w końcu im za to płaci. Po co mają się stawiać żeby im pozabierał etaty które się im nie należą.

~związkowiec

Szkoda że jak trzeba było jechać na demonstracje to Szostak widział wszystkie związki działające w HSW, a jak trzeba do koryta to tylko mu Muskała potrzebny.

PiotrNiskie

Nie ma co pisać nie ważne co sobą reprezentuje i co nosi na sobie Ewa Kopacz to wiadomo że dno i wodorosty!