Po ile te choinki?

Image

W Stalowej Woli żywe choinki kupić można głównie w okolicy hali targowej, no i w marketach. O dziwo, w tym roku wybór nie jest ogromny, bo sprzedawców jak na lekarstwo, ceny są więc stałe, a kupujących jak na niewielu...

Oczywiście nie ma świąt bez choinki, baniek, światełek, łańcuchów. Podczas wigilii wciąż spoglądamy na drzewko i cieszymy się jego widokiem. Ale drzewko nie jest tanie. W dobie kryzysu niewiele osób kupuje to pachnące igliwiem. Święta trwają raptem kilka dni i ci, którzy liczą się z każdym groszem nie pozwolą sobie na zbędny wydatek. Sprawdziliśmy ile w Stalowej Woli kosztują zielone drzewka.

W marketach…

W sklepach wielkopowierzchniowych nie brakuje ozdób świątecznych, łańcuchów, baniek, żywych i sztucznych choinek. A ceny zależą oczywiście od strojności, wielkości i okazałości. Najdrożej było 2 tygodnie temu. Nie warto więc rzucać się w wir zakupów za wcześnie, bo za dwa, trzy dni rozpoczną się wyprzedaże. Jeśli sklep nie pozbędzie się akcesoriów świątecznych do wigilii, później ich już nie sprzeda. Musi więc obniżać ceny. Klient więc ma szansę nabyć coś ładnego i niedrogiego. Wiadomo, że markety nie są instytucjami charytatywnymi, dlatego to co miesiąc temu wystawione było na sprzedaż, kosztowało czasem i dwa razy więcej niż powinno. Sklep więc na obniżkach nie straci, ale my możemy ostatecznie zyskać.

Przyjrzeliśmy się cenom drzewek oferowanych przez sklepy. Żywe drzewka w doniczkach sprzedawane w marketach często są niższe niż te na targu, ale mają mniejsze donice i nie zawsze są okazałe. Klient musi pamiętać, że jeśli drzewko ma małą doniczkę, na pewno nie ma korzeni. Są one odcinane i wyrzucane. Drzewo zakopane jest więc w ziemię tylko po to, żeby mieć „stojak”. Taka choinka może zżółknąć już w święta i zacząć upuszczać igły. Na pewno nie posadzimy jej później na działce. Przy okazji przypominamy, że drzewek kupionych przez nas nie wolno wysadzać później w lesie. Cena marketowego drzewka to 29,99 – 35 zł. Jak na pachnące (tak naprawdę różnie z tym bywa) lasem choinki to niewiele…

Żywe drzewko z ulicznej sprzedaży

Za prawdziwą, dużą, sięgającą sufitu choinkę trzeba już słono zapłacić. Na świeżo ścięte drzewko nie każdy może sobie pozwolić. Kiedyś nasi dziadkowie i pradziadkowie po choinkę do lasu szli po prostu z siekierą. Teraz drzewko świąteczne musi pochodzić z legalnego źródła, a takim jest nadleśnictwo, sklep, sprzedaż detaliczna na targu.

Kupić choinkę nie jest problemem, ale jaka jest najtańsza, którą kupić, by nie wyszło tak drogo? Oczywiście najmniej tradycyjnie kosztuje świerk. Na naszym targowisku te oferowane w doniczkach są o wiele wyższe i obszerniejsze niż w marketach. Mają korzenie i nadają się później do wysadzenia w przydomowym ogrodzie. Ich ceny też są wyższe niż w sklepach. Świerk w dużej doniczce o wzroście około 1-1,5 metra kosztują od 50-60 zł. Za świerk cięty trzeba dać od 30-50 zł. Drzewka oferowane do sprzedaży są większe i mniejsze. Jeśli podoba nam się bardziej jodła i to właśnie ją chcemy nabyć na święta musimy z kieszeni wyjąć aż 100 zł. Tyle bowiem chcą za nią sprzedawcy na stalowowolskim targu. Trzeba jednak przyznać, że ogólnie kupujących jest niewielu. Większość podziwia, wdycha zapach igliwia, ale odchodzi bez dokonania zakupów. No cóż, w tym przypadku cena czyni cuda…

Sztuczne drzewko też się nada

W sklepach drzewek sztucznych w tym roku jakby mniej niż w latach ubiegłych. Ich ceny są różne, ale podobne jak w poprzednim sezonie. Decyzję o zakupie sztucznej choinki podejmujemy raz na kilka, a nawet kilkanaście lat. Plusem jest jednorazowy wydatek, czysty dywan. Nie zapominajmy też, że sztuczne drzewko jest o wiele lżejsze od żywego, łatwiej go przynieść i ze sklepu, i z piwnicy. Wprawdzie nie pachnie, ale i wiele żywych nie wydobywa z siebie żywicznego zapachu w ilościach jakie by nam odpowiadały. Klienci narzekają, że kupowane w ubiegłych latach świerki były mało aromatyczne. Trzeba pamiętać, że intensywniej jednak pachnie sosna i jodła, ale zapach w domu można uzyskać trzymając w wazonie gałązki choinki.

Ceny sztucznych drzewek zależą od jakości tworzywa, rodzaju drzewa i przede wszystkim wysokości. Na rynku spotkaliśmy choinki sztuczne za 30, 90, 100, 130 zł. Maleńka, sztuczna, ubrana już choineczka kosztowała np. 25 zł. Tutaj, podobnie jak przy asortymencie żywym klientów było naprawdę niewiele.

Stroiki, wianuszki, jemioła

Wiele osób kupuje wianuszki z igliwia, np. na cmentarz. Stanowią one również dekorację domów i mieszkań. Na targ przychodzą tacy, którzy sprzedają ozdoby bożonarodzeniowe wykonane własnoręcznie. Niektóre z tych prac są prawdziwymi dziełami sztuki. Na uwagę zasługiwały np. wianuszki zrobione z mchów, ozdobione żołędziami, łupinkami orzechów i plastrami suszonych pomarańczy. Takie cudo można było nabyć już za 25 zł. Zwykłe wianuszki z gałązek świerka oferowano za 3, 7 i 10 zł. Były też, podobnie jak w latach poprzednich maleńkie choinki robione z gałęzi umocowanych w okrągłej deseczce. Cena ich wahała się od 12 do 20 zł (za drzewko ok. 0,5m). Zainteresowaniem cieszyły się także gałązki jemioły i tych na targu było chyba najwięcej spośród wszystkich ozdób świątecznych. Cena jednej gałązki zależała od wielkości i wynosiła odpowiednio 3, 7, 10 zł.

AW

Przewiń do komentarzy






Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~złomiarz

"...Na naszym targowisku te oferowane w doniczkach są o wiele wyższe i obszerniejsze niż w marketach. Mają korzenie i nadają się później do wysadzenia w przydomowym ogrodzie..." A GÓWNO PRAWDA ! Dwa lata temu mieliśmy choinkę kupioną na rynku, "z korzeniami" w doniczce i na wiosnę po wkopaniu do ziemi wszystkie igły opadły w ciągu tygodnia. Trzymają się póki się nie ruszy ziemi w doniczce,ale przy próbie wyjęcia z doniczki widać jakie one są "z korzeniami"

pawel777666

Po co, to komu??? Niszczyć żywe drzewa tylko po to żeby przez kilka dni postały w domu gdzie absolutnie nie jest ich miejsce, a potem na śmietnik, co za prymitywny naród...

~pola

Roto wyprzedają po najniższych cenach w wigilie po południu, ale szkoda nerwów na wybranie najładniejszej z najbrzydszych ( bo wiadomo czemu nie kupione) i szybkie ubieranie choinki w domu, reszta na pewno do wyrzucenia. Kupiłam już ładną jodełkę na hali umiech

~roto

ciekawe co z drzewkiem co zostanie sprzedajacym? pod ogien ?