Stal nie jest złodziejem!

Image

ZKS Stal Stalowa Wola odpiera zarzuty prezydenta miasta odnośnie opłat targowych. Co więcej, sprawę tę już zgłoszono do prokuratury. Według Stali prezydent kłamie.

Zarzuty prezydenta godzą w dobre imię klubu

- Jest to kolejny atak na władze klubu, na sport generalnie w Stalowej Woli. Sprawa, która jest dla nas zaskoczeniem spowodowała to, że bardzo dużo nieprzychylnych informacji pokazało się na temat klubu, ludzi pracujących na placu targowym, odnośnie samego placu targowego. Chcieliśmy wytłumaczyć, że to, co zostało przekazane na konferencji prasowej w sprawie placu targowego i zbierania opłat na placu targowym jest to po prostu nieprawdą. Kontrole być może były, skoro taka informacja poszła- mówi Leszek Kaczmarski, prezes ZKS Stal Stalowa Wola.

Prezes ZKS Stal Stalowa Wola Leszek Kaczmarski podkreśla, że jeżeli są jakiekolwiek kontrole dokonywane przez różnego rodzaju instytucje, to kontrolujący organ powinien się zwrócić do pracowników firmy by uczestniczyli w takiej kontroli. Podmiot kontrolowany powinien być poinformowany o wynikach i zgodnie z przepisami powinien też móc się do nich odnieść w wyznaczonym terminie. Prezes równocześnie zaznacza, że zarząd ZKS Stal nie może w żaden sposób odnieść się do tego, co wykazała kontrola urzędu miasta, gdyż nie został mu przedstawiony protokół kontroli.

W sprawie zarzutów jakie padły wobec ZKS Stal wypowiedział się także Prezes Piłkarskiej Spółki Akcyjnej Mariusz Szymański.

- Słowa pana prezydenta o okradaniu miasta przez klub dotykają również nas, jako Piłkarską Spółkę Akcyjną, bo te słowa są kłamstwem i dotykają całego środowiska sportowego. Po pierwsze, kontrola została przeprowadzona bez zachowania żadnych norm prawnych. Są przepisy określające w jaki sposób i kiedy informuje się kontrolowanego o wynikach kontroli, dostarcza mu się protokół pokontrolny ewentualnie zwraca się o wyjaśnienia. Tutaj, nagle, ni z gruszki, ni z pietruszki ktoś wyciąga, że było ileś kwitów 3 miesiące temu. Szanujmy się! Jeżeli pan prezydent reprezentuje poważny urząd, to powinien żądać żeby wszystkie sprawy były dopięte. Pomijam, że temat złego prowadzenia placu targowego przewija się od 10 lat. My, tak naprawdę, nie mamy do czego się odnieść, bo pan prezydent powiedział, że nie da protokołu- mówi Prezes Piłkarskiej Spółki Akcyjnej Mariusz Szymański.

Prokuratura zbada sprawę

ZKS Stal nie ma nic do ukrycia dlatego chce, by całą sprawą zajęła się prokuratura.

- Zarząd podjął taką decyzję, że zawiadomiliśmy prokuraturę o popełnieniu przestępstwa. Wniosek został dzisiaj złożony do prokuratury, niech to prokuratura wyjaśnia. Nie możemy sobie pozwolić na to, że klub z takimi tradycjami, który jest związany z miastem od zawsze, od początku, żeby był tak szykanowany od momentu objęcia władzy przez pana prezydenta. To nie dzieje się od dzisiaj, to nie dzieje się od wczoraj, tylko trwa to cały czas- mówi Leszek Kaczmarski, prezes ZKS Stal Stalowa Wola.

Jeśli chce się zaszkodzić klubowi, wystarczy zabrać mu pieniądze z placu targowego. Prezes ZKS Stal Stalowa Wola Leszek Kaczmarski wyjaśnia, że dochody z placu targowego w 10% przekazywane są do urzędu miasta, pozostałe środki przeznaczane są na szkolenie grup młodzieżowych, którym objęte jest około 400 osób. Wszystko to jest kontrolowane, sprawdzane i na bieżąco księgowane. Warto podkreślić, że z biegiem lat przychody z placu targowego kurczyły się za sprawą pomniejszania terenu przeznaczonego pod handel. Kiedyś miejsca dla kupców mieściły się na 3 hektarach ziemi, teraz jest to zaledwie 60 arów. Jeszcze miesiąc temu obszar ten wynosił ponad 70 arów, ale został pomniejszony o tzw. „lasek”. Zaznaczyć należy, że umowa użyczenia z ZKS- em podpisywana jest co dwa miesiące, ostatnia, co ciekawe na czas od 1 do 30 listopada.

Prezes Piłkarskiej Spółki Akcyjnej Mariusz Szymański zaznacza, że klub korzystający z placu targowego cały czas jest na tzw. świeczniku.

- My cały czas jesteśmy obserwowani, nie tylko przez pana prezydenta, ale też przez rodziców dzieci. To jest organizacja publiczna, stowarzyszanie, które się rozlicza. Co roku robimy bilans, choć zgodnie z przepisami zobowiązani jesteśmy do bilansu co 3 lata. Proszę mi wierzyć, że nie ma żadnych nieprawidłowości. Od wszystkich tych opłat odprowadzane są podatki i stosowne opłaty. Sytuacja gdy klub jest oskarżany o kradzież, bo ktoś nie miał kwitka jest kuriozalna, bo równie dobrze można oskarżyć o kradzież prezesa ZMKS pana Sokołowskiego, gdy w autobusie miejskim będzie ktoś jechał bez biletu- podkreśla Mariusz Szymański, Prezes Piłkarskiej Spółki Akcyjnej.

Jak to jest z opłatami rezerwacyjnymi?

Podczas wtorkowej konferencji prasowej włodarza miasta, pod adresem klubu padły różne zarzuty, m.in., że handlujący zmuszani są do płacenia opłat rezerwacyjnych. Tymczasem jak usłyszeliśmy od drugiej strony, to sami kupcy chcą mieć pewne, „zaklepane” miejsca, by nie musieć koczować od 4 rano i walczyć o skrawek ziemi.

- Działalność trwa cały czas i uważam, że jest prowadzona prawidłowo. Opłaty są prowadzone zgodnie z cennikami ustanowionymi przez urząd miasta. Rezerwacje są prowadzone przez nas do godziny 8.00. Jeśli ktoś się nie stawi, każdy może stanąć na tym miejscu. Nikt nikogo nie przegania, nikt nikogo nie zmusza do pobierania opłat rezerwacyjnych. Bzdura totalna. Niech przyjdzie ta jedna osoba, która została zmuszona do zawarcia rezerwacji- mówi Leszek Kaczmarski, prezes ZKS Stal Stalowa Wola.

Prezes Piłkarskiej Spółki Akcyjnej Mariusz Szymański zaznacza, że nie ma uchwały rady miasta mówiącej o tym, że nie można pobierać opłat rezerwacyjnych.

- Opłata rezerwacyjna to tak naprawdę jest opłata porządkowa. Na nią się składa wiele rzeczy. Ona przede wszystkim jest stworzona dla handlujących, ułatwia im życie, żeby nie koczowali nocami i nie bili się o miejsca. Jest ona pobierana zgodnie prawem i umową z miastem i nie ma tu najmniejszych wątpliwości- mówi Mariusz Szymański.

Klub pobiera opłatę rezerwacyjną od 1994 roku i przez te lata nikt nie podważał jej zasadności. Nie podważał jej też przez 12 lat sam prezydent Andrzej Szlęzak. Co jakiś czas jednak włodarz miasta informuje o nieprawidłowościach na placu targowym, jednak przez 3 kadencje swoich rządów nigdy, według Stali, nie potrafił ich wykazać. Nigdy nie zgłoszono też sprawy do urzędu skarbowego lub prokuratury. Według Stali wygląda na to, że jest to tylko zwykłe polityczne „bicie piany”.

Członek Zarządu ZKS Stal Janusz Kotulski przytoczył słowa prezydenta, które padły podczas wtorkowej konferencji prasowej:

- Co zrobi dzierżawca czy administrator placu, to jego sprawa. My w to nie wnikamy. To jest zobowiązanie między miastem a nowym zarządcą do tego, że on będzie płacił miesięcznie raty wyliczonej kwoty. To są wpływy miasta. Co on zrobi z tym, co zarobił, poza tym co zapłacił miastu, to jest jego prywatna sprawa. Nas to w ogóle nie obchodzi. Może dać na sport, może przepić, może kupować dzieła sztuki.

Kotulski podkreślił, że obecnie pieniądze z opłat targowych trafiają z powrotem do ludzi, bo idą na szkolenie młodzieży. Przypomniał także, że włodarz miasta nie słuchał tego, co mówili radni, kibice w kwestii budowy stadionu, tylko wszystko zrobił „po swojemu” stawiając nową trybunę w miejscu starej, 3 lata wcześniej restaurowanej, którą każda komisja weryfikacyjna zatwierdziłaby bez problemu. Kotulski wytknął także inne błędy popełnione przy remoncie stadionu: zbyt krótki dach czy brak toalet.

Zobacz także:

http://stalo(...)id=33476

[MagPie]

Materiał video

Przewiń do komentarzy






Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~janek

~ANULKA nie popisuj się bo to stara a nie nowa strona,a przede wszystkim ni podszywaj się pod kogoś innego.

~marek

Taaaaaa..... stadiony najważniejsze....... żeby było gdzie wypic browaca i podrzec ryja na psów........

~alabama

Pisałe na forach kilka razy i prosiłem ,aby sympatycy lub nie sympatycy sportu wypowiedzieli się- DLACZEGO NA STADIONACH PIŁKI NOŻNEJ WYMAGANE SĄ SEKTORY DLA KIBICÓW GOŚCI A W INNYCH DYSCYPLINACH SPORTOWYCH NP.KOSZYKÓWKA,SIATKÓWKA,TAKIEGO WYMOGU NIE MA?.Ni jak nie dowiedziałem się bo nikt nie napisał.

~Stefano

Nie bardzo rozumiem jaki związek ma martyrologia o budowie stadionu z nierzetelnym pobieraniem opłat. Skoro mamy kapitalizm, a przynajmniej tak nam się wydaje, to wystarczy kupić ten stadion który jest, lub inny dowolny teren i wybudować na nim co się tam chce i jak się chce. Szatnie, spa, basen, boiska podgrzewane i nie, hotel i olać Szreka. Klub będzie na swoim i nikt mu nie podskoczy. Zorganizować dla miasta parę koncertów np. Madonny, a jak się da to nawet i Dody, w końcu na swoim można robić to co się chce, a jak inwestycja będzie przynosić dochody, to placem targowym niech się martwi Szrek i jego urzędasy. I wtedy niech się sami kontrolują i piszą na siebie protokoły. Ten program powinien poprzeć każdy komu dobro klubu leży na sercu, nawet zarząd. Amen…..

~Obcy

Do Punk! Widzę że jesteś zielony w tym temacie.Moim zdaniem wykup tych lokali wyszedł Społem na dobre ponieważ teraz to Społem jest ich właścicielem a nie Miasto. To Społem a nie miasto decyduje o tym jak one wyglądają. Poczytaj Ustawę o Własności Lokali a dowiesz czym się różni dzierżawa od własności!!!! Co do zaciągniętego kredytu to na zakup mieszkania też w większości ludzie zaciągają kredyt i jakoś nikt z tego powodu nie robi im wyrzutów.

~kibic

Historia budowy stadionu w Stalowej Woli
ROK 2006
W czerwcu Stal awansowała do II ligi (dzisiejszej I ligi). Z tej okazji odbyło się uroczyste przyjęcie piłkarzy i trenerów w stalowowolskim magistracie. Prezydent Stalowej Woli Andrzej Szlęzak gratulował im awansu, powręczał suweniry, wyciskał i poklepał po plecach, życzył sukcesów w I lidze.
Kiedy jednak okazało się, że stadion miejski w Stalowej Woli nie spełnia wymogów licencyjnych i że trzeba wyłożyć nieco kasy na modernizację, prezydent Stalowej Woli Andrzej Szlęzak przestał piłkarzy lubić.
W lipcu zaprosił dziennikarzy na konferencję i powiadomił ich o tym, że Miasta nie stać na modernizację stadionu w takim kształcie, który pozwalałby ubiegać się Stali o licencję na grę w I lidze, i klub musi sobie radzić sam…
Ale, że kilka miesięcy później odbywały się kolejne wybory samorządowe, a on znów miał chrapkę na druga kadencję, więc nie chcąc palić mostów ze środowiskiem sportowym, obwieścił, że jak go tylko wybiorą prezydentem to będzie w Stalowej Woli stadion piłkarski na miarę XXI wieku…
- W latach 2007-2010 stadion zostanie poddany gruntownej modernizacji, a w zasadzie to wybudujemy tak naprawdę nowy stadion w miejsce starego – mówił wtedy prezydent Szlęzak.
O szczegółach mówił twórca projektu przewidywanej inwestycji, Marek Garstka.
- Całość trybun na nowym obiekcie będzie zadaszona. W miejscu, gdzie stoi w tej chwili trybuna kryta, powstanie nowy budynek. Na parterze będą m.in. szatnie, gabinety odnowy biologicznej, sauna, siłownia, sala konferencyjna, bar, natomiast na górze będą trybuny. Zniknie bieżnia okalająca murawę, a stadion zostanie oddzielony od całości, od boisk treningowych. Głównym materiałem zadaszenia będzie stal, co będzie nawiązywać do hutniczych tradycji miasta. Powinno to dać niesamowity efekt. Stalowa Wola będzie dumna z takiego obiektu - tak twierdził w 2006 roku inżynier Garstka. – Powinno to dać niesamowity efekt, i Stalowa Wola będzie dumna z takiego obiektu.
Nowy stadion miał kosztować 20 mln złotych, pomieścić 10 tysięcy widzów i jak zapewniał prezydent Szlęzak, miał być jednym z najpiękniejszych obiektów w Polsce.
Tymczasem Stal mecze w I lidze w roli gospodarza rozgrywała na stadionie… wiejskim w oddalonych o 20 km od Stalowej Woli Gorzycach, który posiadał licencję PZPN.

ROK 2008
Prezydent Andrzej Szlęzak wygrał w 2006 roku wybory i rządził miastem przez kolejne 4 lata. W połowie drugiej kadencji, w roku 2008, pod naciskiem opinii publicznej, ogłosił konkurs na projekt nowego piłkarskiego stadionu. Projekt z 2006 r., którego autorem był inż. Garstka powędrował do kosza.
Do konkursu przystąpiło 7 firm: 1. Słomski - Architekt (Warszawa), 2. Szumielewicz, Sobczyk, Ciechan - Architekci (Bolechowice), 3. Małeccy - biuro projektowe (Katowice), 4. Pracownia Urbanistyki i Architektury - Marek Solnica (Łódź), 5. RKW Rhode Kellerman Wawrowsky Polska Sp.z.o.o (Warszawa) wraz z Rehwald Landschaftsarchitekten (Dresten - Niemcy), 6. Autorska Pracownia Projektowa Archis s.c. (Poznań), 7. Biuro projektowe - Marek Gierulski (Stalowa Wola).
Konkurs wygrała Pracownia Marka Gierulskiego ze Stalowej Woli. Koszt przebudowy stadionu na 10 tys. Widzów, miał wynieść około 45 milionów złotych. Inwestycja miała być ukończona do końca 2013 roku.
- Wybraliśmy projekt ze Stalowej Woli z kilku względów - tłumaczył przewodniczący komisji konkursowej, architekt Artur Zachariasz. - Przedstawia on obiekt dynamiczny, ale dobrze komponujący się w przestrzeni, w minimalny sposób ingerujący w otoczenie. Także starannie opracowany, jeżeli chodzi o wyprowadzenie ruchu ze stadionu, miejsca dla kibiców przyjezdnych, no i co ważne, wiązał się z najniższymi kosztami.
Całość inwestycji miało być finansowane ze środków miejskich. Według projektu nowy stadion miał być całkowicie zadaszony, a owe zadaszenie wykonane miało być z poliwęglanu i hartowanego szkła. Wraz z nową trybuną główną miało powstać nowoczesne zaplecze administracyjne i socjalne, z szatniami, gabinetami odnowy biologicznej i salą konferencyjną. Gdy to już będzie gotowe, wtedy zostać miało zainstalowane sztuczne oświetlenie i wykonane podgrzewanie murawy.
- Na stalowowolskim stadionie będą mogły być rozgrywane spotkania międzynarodowe, może nie pierwszej drużyny, ale na przykład reprezentacji Polski juniorów albo reprezentacji kobiet – tak twierdził wtedy prezydent Andrzej Szlęzak.

ROK 2010
Minęło dwa lata od prezentacji architektonicznego projektu przebudowy stadionu MOSiR. Przez dwa lata nie zrobiono nic. W miejscu, gdzie prezydent z projektantem, obiecywali kibicom nowiuteńką trybunę, wciąż rosły drzewa.
Włodarze miasta nie tracili jednak rezonu. Szli w zaparte, że cokolwiek by się nie wydarzyło, to stadion nowy powstanie. I to taki, że klękajcie narody świata. Według zapewnień dyrektor MOSiR Andrzeja Chmielewskiego jesienią miały się pojawić na stadionie maszyny budowlane.
- Pieniądze na inwestycje są już właściwie zabezpieczone – mówił latem 2010 r. SportowymFaktom.pl dyrektor MOSiR w Stalowej Woli. - Zmian żadnych już nie będzie, gdyż wiąże się to z kosztami, a po drugie projekt i kosztorys są już zamknięte.
Szybko się okazało, że to nieprawda. Pan prezydent przetarg unieważnił. Z dwóch powodów.
- Pierwszym są wymuszone zmiany konstrukcyjne, które obniżą nam koszty inwestycji, a drugim to kwota 6 mln zł, której nie mamy w budżecie na przyszły rok. Zostanie rozpisany nowy przetarg na budowę tej trybuny (…) Najnowszy projekt spełnia wymogi licencyjne, jakie stawia UEFA – zapewniał Andrzej Szlęzak podczas debaty wyborczej przeprowadzonej z kandydatami na prezydenta Stalowej Woli przez dziennikarzy lokalnego tygodnika „Sztafeta”.
Zapewnił też, że nigdy nie zgodzi się na takie rozwiązanie, które zakładałoby zastąpienie szkła na dachu nowej trybuny blachą, bo takie zmiany proponował w porozumieniu z MOSiR-em projektant.
– Nie będzie żadnego dziadostwa, nigdy nie zgodzę się na taką zmianę – uspokajał mieszkańców Stalowe Woli w Radiu „Leliwa” prezydent Szlęzak, ale bardzo szybko okazało, że to jest to kolejne jego kłamstwo „stadionowe”.
Większość połaci dachowej wykonano z blachy trapezowej. Szkła jest tyle, co na ozdobę. Zresztą, ci co chodzą na mecze, zastanawiają się, po co w ogóle jest ten dach, skoro nie chroni przed deszczem – gdy pada rzędy 1-6 są mokre – ani przed przeraźliwie żarzącym słońcem.

ROK 2013
Podczas jednej z ostatnich sesji rady miejskiej, prezydent Andrzej Szlęzak przyznał bez ogródek, że nie dotrzymał danego kibicom słowa, ale że z tego powodu wcale nie ma wyrzutów sumienia. Stadionu nie wybudował i nie… wybuduje.
- To nie jest obiekt, od którego zależy rozwój miasta, to nie jest inwestycja strategiczna. - mówił prezydent Szlęzak. - Nie rezygnuje ze stadionu, ale nie jest on w tej chwili moim priorytetem. Przykro mi, że nie dotrzymałem słowa, ale mam z tego tytułu średnie wyrzuty sumienia.
Andrzej Szlęzak przypomniał, że trybuna główna ma kosztować około 20 mln zł i stwierdził, że gdyby jej budowa rozpoczęła się teraz to stałaby niedokończona przez kilka lat ze względu na brak środków w kasie miasta. Prezydent dodał też, że Polski Związek Piłki Nożnej uznał, że warunki na stalowowolskim stadionie są wystarczające i mogą odbywać się tu mecze, więc miasto nie musi się z tą inwestycją śpieszyć.

~kleryk

łoś nawet nie jest łosiem, jest po prostu głupkiem. Od początku do końca za budową stadionu stoi Szlęzak. On wybrał projekt, on zmusił trzykrotnie do przeprojektowania architekt Gierulskiego, on się uparł na duży stadion, żeby było na bogato, on nie chciał środków z zewnątrz, w końcu on na koniec powiedział że budowy nie będzie i nie będzie się z tego tłumaczył. Kłamca i totalne dno !

Amarozzo1

90% ludzi w Stalowej Woli nie wie jaka jest sytuacja ale się wypowiadają. Otóż w Stalowej Woli działa ZKS Stal Stalowa Wola i Spółka Piłkarska Stal stalowa Wola.
ZKS między innymi szkoli młodzież a SP to przede wszystkim pierwsza drużyna piłki nożnej która gra w II lidze i druga druzyna która gra w klasie okregowej.
Większość ludzi myli te dwa podmioty dlatego tak chętnie popierają Szlęzaka. Sam na niego głodowałem przed dwie kadencje ale niestety swoje prywatne animozje zaczął przenosić na swoje decyzje kosztem dzieci.

W ZKS Stal trenuje około 300 chłopców najmłodsi to rocznik 2005 najstarsi juniorzy to roczniki 1995/96. Trenerzy to doświadczeni fachowcy w wiekszości byli piłkarze z dorobkiem. Poziom szkolenia młodzieży jest wysoki na tle konkurencyjnych klubów z podkarpacia. Wystarczy prześledzić tabete, ZKS w woekszości roczników zajmuje czołowe miejsca w województwie.
W zeszłym roku Jaromir Wieprzęć ze swoją druzyną walczył z powodzeniem w Centralnej Lidze Juniorów a więc na najwyzszym szczeblu rozgrywek.
W każdym kolejnym roku do klubu zgłasza się coraz więcej chłopców, terenerzy muszą dzielić ich na grupy aby zapewnić jako taki poziom szkolenia.

Jednocześnie w Stalowej Woli brakuje pełnowymiarowgo boiska ze sztuczną nawierzchnią. Boisko to potrzebne jest nie tylko dla piewrszej druzyna ale także a może przede wszystkim dla szkolenia młodzieży. Nie mówiąć już i całej infrastrukturze tj. szatnie boczne boisko z prawdziwego zdarzenia, stadion jest właściwie na końcu tej listy. Koszty bydowy potrzebnych obiektów są niewielkie w stosunku do budżetu miasta. Przy odrobinie dobrej woli obiekty te dawno byłyby w Stalowej Woli.

Dlatego uważam że prezydent Szlęzak nikomu k... łaski nie robi przyznająć lub nie przyznając pieniądzy na piłke nożną.

~sami swoi

losiu czy ty naprawde jestes losiem ?? czy ty sie dobrze czujesz czy juz calkiem ci odjeba..lo !! idz do andrzeja niech ci pokaze papiery on projektowal specjalista !! ze kostke juz na koniec robili pare miesiecy!!! a o stadionie juz nie wspomne . takich mial podwykonawcowsmiech2

losiu

Wiekszosc nie wie jak było przed przetargiem na budowe stadionu wiec nie wiem dlaczego sie tu wypowiadają takie osoby, ktore wine zrzucają na prezydenta. nie jestem fanem szlezaka ale nie lubie tez bezpodstawnych oskarżeń jezyk Zapoznajcie się lepiej z tym jak ten przetarg wygladal a dopeiro potem srajcie ze stadion zły przez szlezaka pozdr

~sędzia

O właśnie alabama to jest sedno sprawy, i Szlęzak doskonale o tym wie. Czynnik ludzki zawsze jest najsłabszy i pewnie w tym wypadku jest podobnie. Może ktoś przytulił parę złoty, choć wątpię bo nagonka na Klub jest od dłuższego czasu. Nie dowodzi tego też brak kwitka. Ale Szlęzak ma to w nosie, a raczej go to wali, on za wszelką cenę chce zdyskredytować klub. Wie że sprawę w sądzie przegra z kretesem, ale to będzie długo po wyborach,a teraz w oczach ciemnoty uchodził będzie z wielkiego gospodarza umiech Śmiech na sali. 'Z tego wszystkiego to najbardziej szkoda tych kibiców i młodych ludzi w Stalowej Woli. Szlęzak nie patrzy przez pryzmat dobra sprawy dla miasta tylko przez własne wybujałe ego.
Mam nadzieję że klub utrze mu nosa.

~alabama

STAL nie jest złodziejem bo nie można skazać Klubu ,Ale dam do przemyślenia. Chodzę na rynek i widziałem jak pobierający opłat wziął pieniądze nie dając kwitu.Mogę się mylić bo IP jest do identyfikacji.

~arek

Szlęzak to kłamca i to jest fakt, tylko ten nos taki za któtki. A złodziejem to jest jego sitwa, to oni okradają teraz miasto, a wcześniej hutę. Popatrzcie na nazwiska znajomych Szlęzaka Kapusta, Proszowski, Likus...

~rst

Wielki cwaniak ze szreka i kawał .............
Manipuluje ludzmi jak się da
Boi się kontretnych tematow
Dlatego odwraca uwagę od :
Biblioteki
ZMKS
MZK
ZAKŁADÓW ALUMINIOWYCH
HAŁASU ZAKŁADÓW ALUMINIOWYCH
ZDROWIA -uszczerbku na zdrowiu przez aluminium
ROZWADOWA
PPODATKI ITP

A cała kampania skierowana na bzdety proszę nie robić idiotów z wyborców

~rst

Wielki cwaniak ze szreka i kawał .............
Manipuluje ludzmi jak się da
Boi się kontretnych tematow
Dlatego odwraca uwagę od :
Biblioteki
ZMKS
MZK
ZAKŁADÓW ALUMINIOWYCH
HAŁASU ZAKŁADÓW ALUMINIOWYCH
ZDROWIA -uszczerbku na zdrowiu przez aluminium
ROZWADOWA
PPODATKI ITP

A cała kampania skierowana na bzdety proszę nie robić idiotów z wyborców

~młody

Kibice napisali prawdę-Szlęzak to kłamca i nic im nie zrobi bo sam się przyznał w sprawie stadionu, do tego powiedział że nie będzie się z tego tłumaczył.....bo go to wali.

~kondzio

Tak, tak franek umiech prezydent znowu nic nie zrobi bo nie ma żadnego ruchu w sprawie klubu. Pomacha papierami pokrzyczy żeby ludzie myśleli że jest coś na rzeczy. Dowodów nie ma , większości w radzie nie uzbiera i tylko zrobi taki młyn żeby odwrócić uwagę od rzeczy ważniejszych- jego sitwy, zawyżonych cen, niewypału uczelnianego, pustej biblioteki, rozgrzebanego stadionu i wielu innych wpadek.
Szlęzak kłamie, ale niestety klub nie może go pozwać w trybie wyborczym, a byłoby wtedy wesoło.

~heniek

Szlęzak na siłę szuka tematów zastępczych wzorem Kaczyńskiego i Tuska, najlepiej rzucić się na kibiców czy jak kto woli kiboli. To odwrócenie uwagi od rzeczowej dyskusji.
Panie Andrzeju to jednak oznacza że takim samym gorylem jest potencjalny pana zastępca Cholewiński od lat widywany na meczach Stali. umiech
Trochę się pan pogubił i mam wrażenie że to pan uprawia gebelsowską propagandę opluwając wszystkich dookoła. Szkoda, bo myślałem że jest pan politykiem mądrzejszym.

~nie sponsor

Prawdą jest, że od lat nikt nie chce wspierać klubu. Wszyscy wiedzą dlaczego. Dużo się musi zmienić w klubie. To brak zaufania do osób będących w zarządzie klubu i satelitarnych spółek powiązanych kapitałowo i osobowo. Bez zmian wszystko będzie kisło i brzydko pachniało.

~TELIMENA

FRANEK NIC NIE WIESZ O KLUBIE I PISZESZ GLUPOTY PO TO TYLKO ,ZEBY PISAC,POCZYTAJ TROCHE O JEGO HISTORII,POZYCJI W REGIONIE,I WTEDY PISZ.SZCZEKANIE NA WIWAT NIC NIE DA,RDZENNI MIESZKANCY DDOBRZE WIEDZA JAK BYLO I JAK JEST.TYMI KLAMSTWAMI SZKODZISZ SZLEZAKOWI.

~Punk

Do /Obcy/ Stalo sie ,bo sklepy kosztowaly znacznie wiecej niz przed awantura.Aby sprostac sytuacji zaciagnieto kredyt/a to kosztuje/sprzedano czesc majatku.
A kto malby narzekac Prezes sam na siebie .

~Franek

Szkoda mi naszego klubu. Ale niestety zbyt wielu ludzi chce na nim zrobić karierę polityczną - kiedyś Rzegocki, potem Kotulski, następnie Siembida, teraz znowu Nadbereżny. Zawsze przeciw Szlęzakowi, dziwicie się teraz że nie jest chętny wspierać Stalówki ? Teraz znowu Szlęzak wygra i niestety nie będziecie mogli liczyć na miłosierdzie ( chyba że Szreku skorzysta z prawa łaski ale wątpię ). Niestety wasz koszmar powraca !

~franek

Cześć, Edek czyli Mariusz Sz.,

~ebo

A jakim cudem, jeśli można wiedzieć?
Czyżby twoim zdaniem coś mądrego powiedział?
Napisz co masz na myśli, bo sami za chińskiego boga na to nie wpadniemy.

~vikko

Brawo dla Lucjusza za zdecydowane zwycięstwo debaty telewizyjnej.

~Obcy

dziadek! No i co złego się stało że społem na skutek decyzji Szreka stało się właścicielami tych lokali a nie ich najemcami?! Jakoś nie słyszę narzekania na ten fakt ze strony społem!

~mieszkaniec

Szreku goń to dziadostwo i nie przejmuj się ujadającymi na Ciebie. Normalni ludzie są za Tobą.

~PaniM

dziadek oczywiscie ze tak, o tym ile dlugow nawalil nie wspomina, tylko blankietami z targu macha dla odwrocenia uwagi i inne tematy zastepcze. Nie wiem kogo chce nabrac.

~dziadek

Szlęzak to mściwy człowiek,pamiętacie jak po ubiegłych wyborach wypowiedział umowy najmu 3 sklepów społem bo w sklepach społem wisiały plakaty wyborcze konkurencji. Ale sam wiesza swoje reklamy na FRACU któremu chciał sprzedać działkę bez przetargu. Przypadek? Nie sądzę. To sprytny mówca i polityk ale bardzo nieuczciwy.Zauważcie że wywołał temat z klubem i oprócz ogólników nie podał żadnych faktów,ale odwrócił uwagę od prawdziwych problemów.Kłamca i manipulant.

~edek

~~do Kasi W.
Z tego co ja wiem to Szymański jest też członkiem zarządu ZKS, co jakbyś chciała łatwo byś sprawdziłaumiech no ale po co. Poza tym oszczerstwa pana prezydenta dotykają całe środowisko, które jest powiązane.
Ślepy strzał p. panią .
Klub moim zdaniem ma rację i pana prezydenta powinien podać do sądu.