Piknik naukowy na KUL-u

Image

Chcesz dowiedzieć się ciekawych rzeczy? Przyjdź na Piknik Naukowy KUL, organizowany w ramach XI Lubelskiego Festiwalu Nauki „Nauka bez barier. Zachęcamy do udziału dzieci, młodzież i dorosłych…

Lubelski Festiwal Nauki wpisał się w kalendarz imprez kulturalno- naukowych Stalowej Woli. Z roku na rok przybywa zainteresowanych, zarówno przedszkolaków, jak i uczniów wszystkich szczebli edukacji, dorosłych, w tym także seniorów, którzy chcą poszerzyć swoje horyzonty, dowiedzieć się czegoś nowego.

Hasłem XI Lubelskiego Festiwalu Nauki jest „Nauka bez barier”. Organizatorzy chcą, aby nauka nie tworzyła barier i dla takich osób, niezależnie od wieku, wykształcenia, zainteresowań, czy ograniczeń spowodowanych na przykład niepełnosprawnością organizuje się festiwale.

Cykl różnych spotkań i wykładów w ramach festiwalu rozpocznie Piknik Naukowy w niedzielę 21 września o godz. 10.00. Organizatorzy zapraszają na różnego rodzaju wykłady, prelekcje (m.in. będzie można dowiedzieć się czy każdy popiół jest całkiem bezużyteczny, co to są popioły lotne, czy służba więzienna łączy ludzi z pasją, czy włókna mineralne to nowoczesny materiał konstrukcyjny, a azbest wpływa na organizmy?).

Pozostałe projekty XI Lubelskiego Festiwalu Nauki odbędą się w dniach 22-26 września 2014 r. Szczegółowe informacje znajdują się na stronie https://www.festiwal.lublin.pl

Obrazek

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~alkomat

A gdzie taką durnotę zasłyszałeś/łaś???? KUL nigdzie nie przenosi wydziałów! Studenci będą dalej studiować w Stalowej Woli na dotychczasowych kierunkach. Obawiam się że takie urojenia powstają z połączenia 0,5l z jakimś doplaczem...

~0,5l

podobno KUL przenosi wydziały do Lublina, to prawda? z racji małej ilości studentów, by tam utrzymać placówkę?

anonim

KUL, uczelnia wyznaniowa i udział w imprezie pt. „Nauka bez barier" - nie no, przecież są granice śmieszności, manipulacji, ignorancji historycznej.