Na Energetyków grasuje złodziej złomu
W ostatnim czasie otrzymaliśmy kilka sygnały z rejonu ul. Energetyków dotyczących kradzieży elementów włazów do studzienek telekomunikacyjnych…
W Stalowej Woli notorycznie giną włazy do różnego rodzaju studzienek, znaki drogowe oraz wszystko to, co można sprzedać na złom. Takie kradzieże zgłaszane są z różnych części miasta. W ostatnim czasie otrzymaliśmy sygnały dotyczące rejonu ul. Energetyków, gdzie w dwóch miejscach skradziono mosiężną część studzienki. Pierwsza z „ograbionych” studzienek telekomunikacyjnych znajduje się na ścieżce rowerowej na ul. Energetyków, na wysokości elektrowni (zachodnia strona ścieżki od torów kolejowych). Kolejna dziura w studzience znajduje się również w pobliżu ścieżki rowerowej, w połowie drogi między elektrownią, a wieżowcami na ul. Staszica. Przestrzegamy, by zachować ostrożność, szczególnie wieczorową porą. Na terenie powiatu dochodziło już do różnego rodzaju urazów (stłuczenia kolana, złamania nogi) spowodowanych wypadkami przez tego typu kradzieże.
Złodzieje najczęściej działają nocą. Wykrycie sprawców jest trudnym zadaniem, ale gdy ktoś zauważy taki proceder, powinien reagować i zawiadamiać policję. Kodeks karny przewiduje za kradzież elementów studzienki karę pozbawienia wolności do lat 5. Ponadto sprawca musi pokryć koszty naprawy szkody.
W przypadku kradzieży studzienek czy znaków drogowych bardzo ważna jest szybka reakcja mieszkańców. Im szybciej kradzież zostanie zgłoszona, tym szybciej szkoda zostanie naprawiona. Nie powinniśmy być także obojętni w sytuacji, kiedy widzimy, że ktoś „majstruje” przy studzienkach, należy wtedy zgłaszać sprawę organom ścigania.
W Stalowej Woli, w miejscach gdzie doszło do kradzieży stosuje się pokrywy betonowe, czasem zdarza się, że i po nie sięga złodziej mimo, że dostanie się do zbrojenia wymaga wiele trudu. Są jednak tacy, którym i to nie przeszkadza…
Komentarze
Radar24 nie naciągaj ludzi!
To nie można takim ludziom wypłacać jakiegoś stypendium, żeby odstąpili od krojenia miasta na włazy kanalizacyjne i gruz. Pewnie za 200zł miesięcznie po poskalkulowaniu zysków i strat daliby sobie spokój z taką nikczemna i dosyć niebezpieczną dziłalnościa dla osób drugich jaki trzecich działalnością. Dla miasto byłby to czysty zysk.
u mnie na osiedlu tez podobna dziura :( ludzie sa podli!
Ja wnioskuję po zdjęciach, że to raczej złodziej gruzu a nie złomu. Zresztą, taka okolica przy Staszica i Energetyków ;)
nawet to i nie pomogło, wszystko trzeba przyspawać
monitoring w całym miescie by pomogł