Kto w końcu rozwiąże problem z hałasem?

Image

Nocny hałas w Stalowej Woli wciąż daje się we znaki mieszkańcom miasta, którzy ubolewają nad tym, że nic w tym temacie się nie zmieniło…

Osoby, którym doskwiera problem hałasu dają upust swoim emocjom m.in. na forum naszego portalu. Z wypowiedzi można wnioskować jedno: mają już serdecznie dość nocnego hałasu, którego źródło nie zostało ustalone. Władze miasta, jak również instytucje, do których kierowano pisma z prośbą o zajęcie się tą sprawą nie wniosły w zasadzie niczego nowego w tym temacie. Winowajcy nie zostali ukarani, hałas jak był, tak dalej jest.

W kwietniu br. podczas obrad Rady Miejskiej odbyła się debata w sprawie hałasu. Kierownik Delegatury Tarnobrzeg Andrzej Adamski poruszył wówczas problem przekraczania poziomu hałasu w naszym mieście. Przyznał, że przeprowadzony w lutym 2014 roku całodobowy pomiar wykazał przekroczenia dopuszczalnych norm. Zanotowano wówczas ponad 60 decybeli, przy dopuszczalnych 55. Adamski podkreślił także, że skargi mieszkańców są uzasadnione i zapewnił, że nie zostawi radnych z tym problemem.

- Na pewno z naszej strony działania będą, jak również przekazanie tych informacji do organów, które te działania też powinny prowadzić- mówił podczas kwietniowego posiedzenia Rady Miejskiej Andrzej Adamski, Kierownik Delegatury Tarnobrzeg.

Radny Lucjusz Nadbereżny mając na uwadze to, że w dalszym ciągu kwestia hałasu nie została rozwiązana skierował kolejne pismo do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Rzeszowie o podjęcie skutecznych działań wykrywających źródło emisji hałasu przemysłowego na terenie miasta.

Emitowany hałas przemysłowy o bardzo wysokiej częstotliwości roznosi się po wszystkich osiedlach mieszkalnych Stalowej Woli zakłócając ciszę nocną. Jest to bardzo duża uciążliwość dla mieszkańców, którzy w wyniku tego bezprawnego przekroczenia norm środowiskowych są pozbawieni prawa do odpoczynku. Pragnę podkreślić, że pomimo wielu pism, wniosków, Sesji Rady Miejskiej w Stalowej Woli na ten temat, sprawa wciąż jest nierozwiązana, a nieznośny hałas prawie każdej nocy pojawia się na osiedlach mieszkalnych. Emitenci tego hałasu postępują z premedytacją w całkowicie lekceważący sposób dla przepisów prawa, instytucji oraz samych mieszkańców. Wydaje się, że lekceważący sposób działania tych podmiotów wynika z bezradności służb ochrony środowiska w Polsce, które pomimo tylu sygnałów o nieprawidłowościach nie potrafią ustalić i ukarać winnych tego procederu– czytamy we wniosku, który wystosował radny do WIOŚ.

Radny Nadbereżny podkreślił również, że ponad 1500 mieszkańców podpisało się pod petycją dotyczącą wprowadzenia stałego monitoringu poziomu hałasu na terenie Stalowej Woli, co daje obraz tego, że problem ten jest istotny dla stalowowolskiej społeczności.

Radny PiS poprosił o przedstawienie wszystkich działań podjętych w tym temacie przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska od 1 stycznia 2014 roku. Zapytał również o to, czy została nawiązana współpraca na tym polu z innymi organami ochrony środowiska. Domaga się też przedstawienia wyników kontroli i badań prowadzonych na terenie Stalowej Woli pod kątem przekroczenia norm hałasu. Lucjusz Nadbereżny oczekuje również informacji nt. planowanych działań, które skutecznie pozwolą na wyeliminowanie bezprawnej emisji nieznośnego hałasu na terenie Stalowej Woli.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~bibi

~Ciszej


dzwon na policje moze pomoga

~Ciszej

A ja mam sąsiada, który naprawia kosiarki i piły na zewnątrz i cały dzień hałasuje. Jak się mu zwróci uwagę to uważa że się nie ma racji, bo to nic takiego. I co z nim zrobić?

~Seb

Po prostu zburzyć kościelne dzwonnice i zrobi się cicho i rajsko.

~hałas

Elektrownia się buduje więc trochę hałasuje. Należy podziękować budowlancom, że hałasują w nocy, że zdecydowali się pracować na nocnej zmianie i za dnia jest cisza, taka na jaką można liczyć w mieście, czyli ogólnie jest trochę ch...owo, zwłaszcza w okresie wakacji. Byłoby znacznie lepiej pod wzglwedem zbędnych decybeli, gdyby dzieci i pijacy psy byli wyciszani cukierkami mordoklejkami.

~do cyklista

Mnie też wkur..a jak policja w dzień sciga kilku starszych gości którzy cicho siedza na ławce i popijają piwko nie przeszkadzając nikomu, a jak ktoś nocami chleje i mordę drze na ławkach to ????

Gdzie jest wtedy policja ?!?!?

PS. Gdzie jest też policja jak gwóniarstwo po osiedlach zapierdziela samochodami (zapewne albo po drugach albo po alko) ?
Ano wtedy policja łapie rowerzystów któzy wypili 1-2 piwa - bo przecież tak prościej statystyki poprawić !

cyklista

ja zglaszam kolejny problem ,a mianowicie halasujace obszczymury w godzinach nocnych i to jest tez uciazliwe pozatym te szczochy zostawiaja po nocnych libacjach niezly balagan i zdemolowane otoczenie ,moze by ktos w koncu przywolal do porzadku ta pseudo mlodzierz .