TVN o morderstwie w Kłyżowie

Image
[mini]Fot. TVN[/mini]

W czwartek w programie TVN UWAGA został wyemitowany reportaż o 17-letniej Małgorzacie z Krzaków, brutalnie zamordowanej przez 16- letniego Przemysława z Kłyżowa. Reporterzy rozmawiali z rodzicami zarówno dziewczyny, jak i chłopaka...

17-letnia Małgorzata wyszła z domu popołudniu. Nie wróciła już na noc. Jej ciało znaleziono dwa dni później w lesie nieopodal domu. Do uduszenia dziewczyny przyznał się 16-letni Przemysław D. Małgorzata prawdopodobnie była z nim w ciąży. Jak wynika z relacji matki dziewczyny, powiedziała mu o tym dzień przed zaginięciem.

- Zwłoki zostały ujawnione w poniedziałek nad ranem w lasku nieopodal cmentarza w Kłyżowie. Sekcja zwłok wykazała, że dziewczyna została uduszona. 16-letni mieszkaniec Kłyżowa przyznał się do tego, że to on zabił pokrzywdzoną i zakopał – mówi Barbara Bandyga z Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli.

Matka dziewczyny znała Przemysława D. Chłopak i jej córka chodzili kiedyś do tej samej szkoły. Nie byli jednak razem widywani, ich rodzice także nie wiedzieli czy są parą.

- Pokrzywdzona była w ciąży. Jest możliwe, że morderca jest ojcem dziecka. Najprawdopodobniej przestraszył się, że może zostać ojcem – dodaje Barbara Bandyga.

Małgorzata mieszkała w małej podkarpackiej wsi Krzaki. Była uczennicą trzeciej klasy gimnazjum w niedalekim Kłyżowie. Nie sprawiała kłopotów wychowawczych ani w domu, ani w szkole. Nauczyciele nie chcieli z rozmawiać przed kamerą. Z rozmów z nimi wynika jednak, że zaczęli podejrzewać ciążę u Małgorzaty pod koniec marca, ale dziewczyna zaprzeczała.

- Ona po prostu nie wiedziała. Ale od półtora miesiąca już jej tak wszystkiego przybywało. Powiedziałam jej, że najpewniej jest w ciąży i trzeba się będzie udać do lekarza – opowiada Anna Maziarz, matka Małgorzaty.

Z relacji matki wynika, że widziała jak Małgorzata dzień przed zaginięciem spotkała się z Przemysławem D. i powiedziała mu o ciąży.

- Nigdy nie powiedziałabym, że może dojść do takiej tragedii. On ją objął i powiedział, że sobie dadzą radę i żeby się nie martwiła. Ona była taka szczęśliwa. On tę wiadomość przyjął bardzo ładnie. Ucieszył się. Ale nie chciał, żeby jego rodzice wiedzieli, że się dziecko urodzi – mówi dalej matka Małgorzaty.

Kolejnego dnia Małgorzata poszła rano do szkoły, wróciła przed 15.00 i spotkała się z Przemkiem. Tego dnia rodzice widzieli ją po raz ostatni.

- Między godziną 4 a 5 wzięłam rower i pomyślałam, że przejadę i jej poszukam. Bo coś już mnie nękało. I tam za laskiem, taka przestrzeń jest, tam usłyszałam straszne odgłosy. Aż mnie strach przejął. Zeszłam z roweru i zaczęłam chodzić po tym lesie. Ale nie znalazłam jej wtedy – dodaje Anna Maziarz, matka Małgorzaty.

Przemysław D. mieszkał z rodzicami i trójką rodzeństwa. Należał do klubu piłkarskiego, był tam napastnikiem. Chodził do pierwszej klasy technikum budowlanego w Stalowej Woli. Był pod opieką szkolnego psychologa, ponieważ w lutym próbował popełnić samobójstwo, gdy dowiedział się o chorobie nowotworowej ojca. Jego rodzice mówią, że był spokojnym chłopakiem.

- On nam nic nie powiedział o rozmowie z Małgosią i nic nie wskazywało, że coś złego się stało. Był bardzo spokojny. Nie zauważyłem nic podejrzanego u niego – opowiada Tadeusz D., ojciec Przemysława D.

- On jest czuły chłopak. Nie wierzę w to, że on ją zabił – dodaje Halina D., matka Przemysława D.

Po kilkunastu godzinach rodzice zgłosili na policję zaginięcie córki. Policjanci i rodzina szukali Małgorzaty przez dwa dni.

- Uzyskaliśmy rysopis, opis ubioru, zdjęcie zaginionej. W niedzielę po godzinie 23 znaleźliśmy ciało 17- letniej kobiety – mówi asp. sztab. Andrzej Walczyna, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Stalowej Woli.

Przemysław D. w maju skończy 17 lat. Ze względu na młody wiek nie może dostać kary dożywocia. Grozi mu do 25 lat więzienia. Najbliższe trzy miesiące spędzi w schronisku dla nieletnich.

Źródło: TVN

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~Marysia

Rodzice tych młodych powinni się dawno spotkać ze sobą i ustalić jak pomóc młodym w tej sytuacji.Smutne to wszystko strasznie...

~jun

Rocznikowo chyba sa na rownym poziomie ona jest starsza o iles tygodni. I rzeczywiscie jeden rok została w gimnazjum.

trolejbus

Policz sobie, gimnazjum się konczy w wieku max 16 lat. Skoro miała 17 to znaczy, że minimum miała jedną klasę w plecy. On majac 16 lat był w 1 klasie szkoły sredniej. Prosty rachunek.

magdam1

Szkoda mi chłopaka szkoda mi dziewczyny i rodziców.Sama mam dzieci w ich wieku.Myślę że nie chciał jej zrobić krzywdy ale możliwe że nie był w pełni zdrowy.Coś musiało być nie tak z jego psychiką.

~nicpon

No cóż. Reportaż pokazał że to dramat dla obu rodzin łacznie ze sprawca. Po obejrzeniu materiału chyba troche ciezej linczowac jak to było wczesniej. A jeszcze wkrotce po nagraniu ojciec chlopaka trafil do szpitala.

~onnno

po co sie odzywasz jak nic nie masz do powiedzenia?
jaka propaganda? opis zdarzenia, a ty tu paniore siejesz.bez sensu...