Spotkanie z przedstawicielem IPN

Image

W środę w Stalowej Woli odbyło się ciekawe spotkanie z udziałem Mirosława Surdeja z Instytutu Pamięci Narodowej…

Interdyscyplinarne Koło Naukowe Studentów KUL „Nowoczesne Kształcenie” 6 listopada zorganizowało spotkanie z przedstawicielem Instytutu Pamięci Narodowej poświęcone losom Żołnierzy Wyklętych.

- To jest bardzo ważna kwestia żebyśmy pielęgnowali pamięć o wydarzeniach, które miały miejsce stosunkowo nie tak dawno. Taką ważną sprawą jest to, że żyjemy na terenie ziemi stalowowolskiej, a w okolicy nas znajduje się m.in. Zaklików, gdzie jest taka symboliczna kaplica, która przebiegała między Galicją a zaborem rosyjskim, austriackim. Ta świadomość ukazuje nam prawdę o tym, że jest wielką sprawą to, że mieszkamy w wolnej Polsce. Mamy także taką świadomość tego, że pamięć o Żołnierzach Wyklętych była często deptana, nie mówiono o nich zgodnie z prawdą, z rzeczywistością – mówił ks. Tomasz Rakoczy, który oficjalnie rozpoczął spotkanie.

- Wydaje mi się, że wszyscy Polacy mają pewien problem ze zrozumieniem własnej historii najnowszej. Nie ma się jednak co temu dziwić, ponieważ jest ona prostsza, a usłana jest naszą krwią. Wchodząc do księgarni możemy znaleźć tysiące książek dotyczących historii najnowszej, w których przeczytamy najdrobniejsze drobnostki o bitwach, o broni, biografię Hitlera, Stalina. Możemy sobie przebierać w nich. Nie znajdziemy jednak odpowiedzi na pytanie, jaki był nasz bilans, jakie były nasze polityczne perspektywy w czasie wojny, a wynika to stąd, że jako naród otrzymaliśmy przeszczep pamięci. Nasza historia została napisana od nowa nie przez nas samych, tylko przez ludzi, którzy mówiąc wprost, służyli obcemu mocarstwu- mam na myśli Związek Sowiecki, cała historiografia służyła propagandzie komunistycznej i w głównej mierze legitymizowaniu partii komunistycznej w Polsce – mówił Mirosław Surdej z Instytutu Pamięci Narodowej w Rzeszowie.

Jak podkreśla Mirosław Surdej Żołnierze Wyklęci są częścią tego właśnie procesu niszczenia narodowej pamięci. Sama nazwa powstała w 1993 roku. Użyto ją po raz pierwszy w tytule wystawy „Żołnierze Wyklęci – antykomunistyczne podziemie zbrojne po 1944 r.”, którą zorganizowała Liga Republikańska. Nazwa ta miała na celu wyklęcie tysięcy żołnierzy przez społeczeństwo lat 90-tych. Z drugiej strony słowo „wyklęci” przypisuje się wyklętym przez komunistów.

Żołnierze Wyklęci byli żołnierzami podziemia niepodległościowego oraz antykomunistycznego. Stawiali opór próbie sowietyzacji naszego kraju oraz podporządkowaniu się Polski ZSRR. Dla ówczesnej władzy ludowej żołnierze stanowili poważne zagrożenie, a ich działalność była trudna do wykrycia.

Uczestnicy spotkania mieli okazję zobaczyć zdjęcia i dokumenty z okresu stalinizmu, które dotyczyły rejonu Rzeszowszczyzny. Z jednego z nich wprost wynikało, że w powiecie niżańskim żołnierze sowieccy dopuszczali się różnych przestępstw, zabójstw, często z błahych powodów. Masowo napadali na bezbronną ludność polską i niejednokrotnie zastraszając bronią palną grabili mienie i dobytek, siali postrach i wywoływali panikę.

Inny z dokumentów przedstawiał sprawozdanie dotyczące przestępstw Armii Czerwonej, której żołnierze w krótkim czasie dokonali 14 zabójstw (w tym 11 osób cywilnych, 42 napadów rabunkowych na osoby prywatne, 28 kradzieży, 43 uprowadzenia, 10 gwałtów, w tym 2 na nieletnich). Wszystkie przestawione fakty pokazywały jak bardzo nasza historia była fałszowana. Jednym z przykładów był popularny serial propagandowy „Czterej pancerni i pies”.

Przewiń do komentarzy











Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~xyz

Tłoku na wykładzie nie widać, smętne spojżenia, zamarłe twarze to studiująca młodzież, która musi słuchać opowieści dziwnej treści!

~vobis

IPN słynie z tego, że tam trafiający "słuszni" funkcjonariusze robią błyskawicznie karierę naukową. Najpierw doktoraty a potem habilitacje i profesury... Słyszałam ostatnio jednego takiego profesora z ipn-u w radiu, który oświadczył, że on też może być chamem jak tylko zechce! Czy pan Surdej zapomniał o Jałcie i innych miejscach historycznych w których wielcy zadecydowali o losach Polski bez jej woli? To Polska sama "oddała" się pod opiekę Sowietów? Usprawiedliwieniem dla wykładowcy może być okoliczność, że jeszcze nie jest doktorem...

~Taki jeden

Pan Surdej powinien wiedziec , ze kazdy system polityczny ma swoja propagande i ze on robi to samo co robili zwolennicy komunizmu : zwalcza ideologie przeciwna. Ideologia pana Surdeja jest obecnie jedynie sluszna.
Pan Rakoczy zas , moze wyjasni , jak kaplica moze przebiegac na granicy zaborow.Trudno zrozumiec ta jego wypowiedz , podobnie jak trudno bylo zrozumiec powojennych sekretarzy.Nie zmienilo sie nic , procz kierunku marszu w swietlana przyszlosc.

~Marta

wstrząsajaxce to ostatnie zdjecie, aloe pieknie, ze wciaz sie pamieta, ze sie jednak odgrzebuje historie, bo kto nie zna historii ten jest ignorantem