Wilcza Wola – wędkarski horror

Image

Zalew w Wilczej Woli (Zbiornik Maziarnia) został utworzony ze spiętrzenia rzeki Łęg w latach 80 ub. w. na terenach gmin Raniżów i Dzikowiec (powiat Kolbuszowa, woj podkarpackie).

Zbiornik o powierzchni 160 ha i pojemności ponad 2,5 mln m3 cieszył się uznaniem wśród wędkarzy i turystów, nie tylko z Podkarpacia. Duża populacja leszcza i sandacza, oraz występujące powszechnie grube karpie czy liny były atutami zbiornika przyciągającymi amatorów wędkarstwa z najdalszych okolic.

Wodą opiekował się niegdyś OPZW Rzeszów i nadał jej status łowiska specjalnego. Licencje sprzedawały się znakomicie, presja na zbiornik była duża (kłusownicza także) jednak zarybienia i częste kontrole pozawalały na to aby rybostan utrzymywał na znakomitym jak na polskie standardy poziomie. Świadczyć mogą o tym relacje wędkarzy łowiących na zbiorniku od czasów jego powstania. Jak zapewniają złowienie kompletu sandaczy (60-70 cm) w samo południe nikogo wówczas nie dziwiło.

W 2007 r. zbiornik leżący na granicy OPZW rzeszowskiego i tarnobrzeskiego został przejęty przez ten drugi. Od tego czasu łowisko straciło miano łowiska specjalnego i do dziś traktowane jest na równi z pozostałymi zbiornikami w okręgu. Wielu wędkujących zaczęło z czasem zauważać zmniejszanie się pogłowia ryb, narzekać na mniejszą ilość łowionych okazów. Winne takiemu stanu rzeczy są niedostateczne zarybienia gatunkami ryb niegdyś stanowiącymi podstawę ichtiofauny zalewu, sporadyczne kontrole i brak poszanowania RAPR przez znaczną część wędkujących co w rezultacie przełożyło się z biegiem lat na kłusowniczo-mięsiarski raj dla kłusowników i nieetycznych wędkarzy. Powolna agonia zbiornika była coraz bardziej wyraźna z roku na rok i coraz dramatyczniej mówiono o działaniach PZW czy PSR. Nikt jednak nie spodziewał się tego co ma nastąpić w niedalekiej przyszłości...

W Podkarpackim Serwisie Wędkarskim kilka miesięcy temu zaczęły pojawiać się informacje o rzekomym planowaniu spuszczenia wody ze zbiornika. Wówczas zaczęto się zastanawiać, jakie mogły być powody takiej decyzji. Teorii było wiele, od przejęcia zbiornika przez prywatne osoby i zagospodarowanie go pod turystykę, po pogłębianie czy też naprawą tamy. Oczywiście nie mogło zabraknąć pytań o to co stanie się z piękną woda i rybami w niej bytującymi.

Jak się później okazało konserwację zbiornika „Maziarnia” w Wilczej Woli zlecił Podkarpacki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych. Zakończenie prac przewidziane jest na 25 listopada br. i po tym czasie, zalew zostanie ponownie napełniony wodą.

Opadająca woda z dnia na dzień oddalała się od wałów zbiornika odsłaniając tym samym to co dotąd było niewidoczne gołym okiem. Wielkie połacie błota, piachu z gdzieniegdzie pozostałymi płytkimi kałużami. Sytuację rybostanu szybko opisał wtedy Podkarpacki Serwis Wędkarski w bogato ilustrowanym artykule pt. ,,Wilcza Wola Zalew Maziarnia - anatomia upadku...”

Zaczęto się wówczas zastanawiać dlaczego OPZW Tarnobrzeg nic nie próbuje robić z ginącymi żywymi istotami, czy choćby ze śmieciami zgromadzonymi wokół zbiornika.

Jedyne próby ochrony rybostanu jakie zostały podjęte przez Okręg to podanie do publicznej wiadomości zakazów dla wędkujących na stronie internetowej Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Tarnobrzegu. Pierwszy komunikat z 7 października br. mówił , że ,,na zalewie w Wilczej Woli obowiązuje do odwołania zakaz łowienia ryb z łodzi.”

Opadająca woda zmusiła ryby do większej koncentracji w obrębie głębszych miejsc, czego efektem były sytuacje odławiania ryb za pomocą wędek w strefie ochronnej (także z betonowego brzegu samej tamy). Telefony i liczne informacje o kłusowniczych zapędach miejscowych i przyjezdnych ,,panów z kartą wędkarską’’ doprowadziły do kolejnego, tym razem całkowitego zakazu połowu ryb na zbiorniku.

Na stronie okręgu czytamy "Zgodnie z uchwałą Zarządu Okręgu z dnia 14 października 2013 r. za Zalewie Wilcza Wola obowiązuje zakaz łowienia ryb do odwołania”. Niestety na tym skończyły się dobre intencje władz okręgu. Kontrole PSR i policji, które przybywały nad wodę (jeśli już przybyły) na wezwanie osób, którym los nie stłoczonych ryb nie był obojętny niewiele dały. Według naocznych świadków mogłyby się równie dobrze nie odbyć wcale gdyż nie zrobiono nic aby powstrzymać liczne zapędy kłusowników, którzy nie zważając na rzeszę widzów brodzili w błocie i za pomocą podbieraków, wideł itp. narzędzi skutecznie odławiali ryby, oczym możemy przeczytać w komentarzach do wcześniej zalinkowanego artykułu w PSW.

16.10.2013, kiedy zbiornik został już osuszony niemal do końca, kłusownictwo nabrało rozpędu. Ryby masowo i bez obaw wybierano czym się dało i wynoszone w workach do samochodów. Kłusownicy bezkarnie spacerowali z rybami w rękach wśród licznych gapiów zgromadzonych na tamie tak jakby były to ich wędkarskie trofea.

Z władz PZW nie było nikogo aby przypilnować sytuację na największym zbiorniku jaki podlega pod OPZW Tarnobrzeg. Zbulwersowani wędkarze próbowali się ratować każdą drogą i to dzięki nim następnego dnia przybyła regionalna telewizja, byli i prezesi PZW oraz Podkarpackiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. Oczywiście nikt nie przyznaje się do winy, nikt nie jest odpowiedzialny za katastrofę do jakiej doszło i zaczęło się głupie tłumaczenie, przerzucanie pałeczki z odpowiedzialnością byle dalej od siebie… Doskonale prezentuje to materiał wideo opublikowany przez TVP Rzeszów, aby obejrzeć materiał.

Ile ryb zostało w zbiorniku? Ile zeszło do Łęgu gdzie znaczną część z nich czeka śmierć z rąk kłusowników? Tego nie wiadomo, pewne jest że zbiornik dostał potężny cios na wiele lat. Kto i za czyje pieniądze odbuduje straty? Dlaczego okręg PZW odpowiedzialny za ochronę ryb i interesów wędkarzy, za który corocznie pobiera niemałe przecież opłaty nie zrobił nic aby zapobiec tej sytuacji? Przecież dużo wcześniej było można wszystko przygotować i zapobiec tym tragicznym dla ryb wydarzeniom. Czy wyciągnięto jakieś wnioski? Zapewne nie, uznano że ryba spłynęła do Łęgu potem do Wisły a kłusownicy zacierają ręce.

Pewne jest tylko to, że ryby wciąż są odławiane w nielegalny sposób pomimo zapewnień PSR, że zbiornik jest pilnowany 24 h na dobę. Jak jest w rzeczywistości, wystarczy spojrzeć na zdjęcia niżej. Po tym jak ryba ze zbiornika została w znaczny sposób przetrzebiona, przyszedł czas na te, którym udało się spłynąć wraz z wodą i schronić w nielicznych zagłębieniach nurtowych w rzece oraz w dołku tuż za samą zaporą. Teraz pomału będą wybijane z większych dołków, w których znalazły schronienie. I proszę mi powiedzieć, że nikt tutaj nie zawinił. Na zakończenie chciałem podziękować wszystkim kolegom wędkarzom, którzy przynajmniej dobrym słowem są ze mną i Wszystkimi którym żal jest tego co stało się na „Wilczej”...

Maciej Kłosowski - Argus Fishing Team – Stalowa Wola

Przewiń do komentarzy


















Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~123

Koledzy wędkarze nie wiecie czasami ile będzie kosztowała licencja na wilczą w przyszłym roku bo jestem zainteresowany?

~wędkarz 1

jak prace nad zalewem czy coś robią napiszcie pozdrawiam

~bronek

pzw powinno zostac zdelegalizowane

on29

Panie Macieju to już taki "naród" i nic się z tym nie da zrobić.Napluć na kogoś ,wyszdzić jak jest tylko możliwość to taka stalowowolska "przypadłość" umiech

~Maciek - AFT

Witam Wszystkich…
Nie napisałem tego artykułu abyście się tutaj licytowali swoją wiedzą lub też niewiedzą, na temat wędkarzy ich świata, śmieci nad brzegiem i w krzakach, i innych takich…..
Nie napisałem go też po to żebyście mieli okazję nawzajem się obrażać ….
Po co w Was tyle złości ? Mało macie problemów w swoim życiu ?
Przez pryzmat artykułu poruszacie tematy
odbiegające od treści...A nie o to tutaj chodzi …

Maciek – Argus Fishing Team

dex

odwołać to dziadostwo z OPZW Tarnobrzeg,jestem za referendum.

~123

~wędkarz pierwszy zaczołeś obrażać wiec ja ci tylko odpłacam pięknym za nadobne.

~wędkarz

123 jeśli od 3 lat nie wędkujęsz i nie płasisz składek to o co się pienisz??? Skoro nie należysz już do naszego grona to stul pysk i idż na grzyby pomarudzić.A tak od siebie to Ci powiem że jesteś wulgarny cham i prostak bo jedyne co potrafisz to obrażać innych ludzi.

~123

~wedkarz od 3 lat nie wędkuje więc logiczne jest że przestałem sponsorować ten beton i takich debili jak ty.

~bo88

Trzeba przestać płacić kartę, 300zł zostanie w kieszeni bo i tak nie ma gdzie łowić. Winnych jak zwykle nie ma a my wędkarze znów pójdziemy opłacać składki żeby legalnie łowić, tylko się pytam po co? i co?

~wedkarz

do 123-- Oni(te betony) biorą kasę za to żeby taki półgłówek jak Ty mógł wyciądnąć z wody coś więcej niż gówno!

~Celinka

Faktycznie,Ci niektórzy wędkarze są jacyś....inni, siedzą i wpatrują się w kawałek steropianu i mają pretensje do całego pozostałego świata że istnieje. A spróbuj takiego yogiste wyrwać ze swojego świata choćby jednym dźwiękiem to gotów cię jako przynęty użyć.Oni po prostu są INNI, poza tym zostawiają po sobie niesamowity syf na brzegu.

~xczczx

100 tys. kary grzywny i problem zniknie. napisać powywieszać i nie będzie złodziejstwa.

Buractwo należy tępić.

~andrzej

tylko tv rzeszów przyjechała? szok !!! a gdzie jest ten wylewny tvn?skończył się?naprawdę tarnobrzegu już nie stać na odłów ryb i przeniesienie do innego zbiornika? trzeba było te ryby przewieźć do zalewu w tarnobrzegu.

Mathew123321

~ger ...... Czemu głupio piszesz ? I czemu wkładasz Wszystkich do jednego wora ? Wszędzie , w każdej grupie były, są i będą czarne owce...

~Justka ..... wędkujesz ? czy komentujesz bezsensownie byle klepać w klawisze ? Zasiedziałe głodomory ? O kim piszesz ? O kimś kto jedzie nad Wilczą z przyczepą czy pod namiot ? Każdy ma inny sposób na spędzanie weekendów czy wakacji... Ni każdy lubi leżeć na plaży i pierdzieć w piach .... a to że się zmieniają na jednym niejscu ?? Norma, sam tak robię .... jak kiedyś wsypiesz do wody średnią krajową w postaci zanęty to sama, zaczniesz się śmiać z tego co napisałaś...

~123 .... Racja, ale ja jestem za tym żeby Wilczą wziął znów Rzeszów i wprowadził licencje roczne ... a tak na dzień dobry z 300 zł a miesięczna 150 i będzie tak jak było kiedyś....

~ger

ale najwiekszymi klusownikami sa niestety wedkarze !!!!!!!!!!!

~wilcza wola

~juska dobrze piszesz zasiedziałe mordy po wyłapaniu wszystkiego co się rusza i na drzewo nie ucieka do domu.

~123

Pewnie ~Obserwator będe placił nie małą kase na coroczne składki żebym miał jeszcze zapierdalać pod dowództwem jakiegoś betonu z miejscowego koła pzw co stoi z rekami w kieszeniach i dryguje sprzątaniem oczka.Chyba cie już całkiem pojebało.Co zas tyczy się tego co się stało na Wilczej Woli to ciekawi mnie za co biorą kase te darmozjady i nieroby z panstwowej straży rybackiej tudzież z okręgu pzw tarnobrzeg którzy doprowadzili do tej katastrofy.

~juska

parę ładnych lat spokoju,zresztą nie ma tego złego,,,pojadą wreszcie do domu te zasiedziałe głodomory co to się zmieniali żeby tylko nie zwolnić stanowiska.a swoją drogą to gdzie byli zieloni?no i niech który mądry powie na czym ma polegać ta konserwacja,bo jak dla mnie to jest to najzwyklejsze przygotowanie pod przejęcie.(tarnobrzeskie-kraina cudów)

~Obserwator

Prawda jest taka że nawet gdyby Ci ludzie nie wybrali tych ryb to i tak większość by zdechła z niedoboru tlenu i ze zbytniego stłoczenia. Wtedy byłby dodatkowo smród na całą okolicę. A tak przynajmniej miejscowi mają wyżerkę.
Zawinił oczywiście zarządca zbiornika czyli PZW, rybę należało odłowići zasilić nią okoliczne zbiorniki. Ale na to trzeba ludzi,pieniędzy i przede wszystkim chęci. Wiadomym jest wszem i wobec że wędkarze są Wędkarzami jak im pasuje(jak trzeba drzeć ryja przez cały zalew bo jakiś surfingowiec na drugim brzegu spadł z deski i ryby wystraszył a un ma opłacone wędkowanie).Ale jak trzeba się skrzyknąć na jakąś akcję typu czyszczenie Oczka czy zarybianie ,to jakoś wszyscy są zajęci.

~byly wedkarz

Ciekawe ile beton z pzw tarnobrzeg podniesie opłaty w 2014 roku.