W 8 rocznicę śmierci Jana Pawła II

Image

Przyszli już 8 rok z kolei. Modlili się gdy umierał, a później co roku przed jego pomnikiem. I tym razem były łzy wzruszenia, choć minęło już tyle lat. W Stalowej Woli po raz kolejny wspominaliśmy wielkiego człowieka w rocznicę jego odejścia…

8 lat temu 2 kwietnia 2005 r. o godzinie 21:37 zmarł papież Jan Paweł II. Odszedł w wigilię Święta Miłosierdzia Bożego, w 9666 dniu swojego pontyfikatu. Ojciec Święty zasiadał na Stolicy Piotrowej prawie przez 27 lat. W czasie całego pontyfikatu odbył wiele pielgrzymek zagranicznych. Odwiedził aż 129 krajów na całym świecie, przez co nazwany został papieżem pielgrzymem. W naszym kraju jako Ojciec Święty był 8 razy, po raz pierwszy w 1979 r. czyli rok po tym, kiedy został wybrany na następcę świętego Piotra. Ostatni raz odwiedził swoją ojczystą ziemię w 2002 r.

Wierni ze Stalowej Woli zebrali się pod pomnikiem papieża Polaka o godzinie 21.00, by pomodlić się i podziękować, ale także prosić o rychłą kanonizację. Przed Bazyliką Konkatedralną zgromadziło się około 200 osób w różnym wieku. Około godz. 21.30 przed pomnikiem zaczęły pojawiać się nowe osoby, które przyszły zapalić znicze. Pamiętamy, wspominamy i wciąż mamy w sercu tego największego z największych rodaków.

- Stoimy tutaj ażeby przede wszystkim dziękować Pan Bogu za to, że nam tak jak wszystkim, którzy na tej ziemi mogli spotykać błogosławionego dane było wsłuchiwać się w słowa, które w czasie pontyfikatu głosił światu. Chcemy dziękować za to, że w tysiącletniej historii naszego polskiego chrześcijaństwa, naszemu pokoleniu była dana ta łaska, iż mogliśmy się gromadzić tak licznie wokół osoby Jana Pawła II, który prowadził nas do Boga (…)Dzisiaj z nieba błogosławiony Jana Paweł II błogosławi nas. Wiemy, że wstawia się za kościół, wstawia się za całym światem, za całą naszą ojczyznę. My, tutaj przynieśliśmy intencje, wypowiadamy je wspólnie w modlitwie i każdy z nas indywidualnie, z wielką ufnością i żywą wiarą chcemy przedstawiać je Pan Bogu za wstawiennictwem błogosławionego Jana Pawła II, a równocześnie modlić się za przyczyną Matki Kościoła i Królowej Polski o kanonizację błogosławionego Jana Pawła II – mówił ks. Edward Madej, Proboszcz Bazyliki MBKP w Stalowej Woli.

Wierni wysłuchali również fragmentu Apelu Jasnogórskiego prowadzonego przez Jana Pawła II, modlitwy Ojcze Nasz w wykonaniu papieża i fragmentów z Dzienniczka siostry Faustyny Kowalskiej. Przed pomnikiem błogosławionego rozważano część chwalebną różańca świętego, tajemnicę pierwszą: zmartwychwstanie Pana Jezusa, wypraszając dar kanonizacji. Nie zabrakło ulubionej pieśni Ojca Świętego „Barki”. O oprawę uroczystości zadbali stalowowolscy harcerze ze Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej pod okiem phm. Piotra Ruta.

Przewiń do komentarzy
















Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~Krzysiek

Głupota świeci najbardziej na świecie !


Nie wyobrażam sobie, że człowiek mądry
(nie dotknięty głupotą) miałby uznać za głupie zdanie,
zjawisko, zachowanie, choćby na oko niedorzeczne,
bez zrozumienia jego sensu.

Nawet głupota ma swoją logikę.
Dopóki owo źródło nie jest zrozumiałe - nie można o niczym powiedzieć, że jest głupie - bo może być w tym ukryta mądrość - tylko za mało wiemy na czym ona polega.

Dlaczego na początku napisałem,
że głupota świeci najbardziej na świecie?
Wcale nie dlatego, że widzę głupie zachowania, głupie poglądy…

Dlatego, że tak wielu ludzi przypisuje innym głupotę nie podejmując najmniejszego wysiłku, żeby coś zrozumieć!

Najwięcej pomówień o głupotę zawsze będzie w dyskusji między dwoma głupcami !

~estel

Andrzejek, a za paczkę fajek ile mozna wyżewic dziennie? Pomnóż sobie teraz przez x ludzi w Polsce i masz większą ilośc niż owe ponad 133 tys. To jak warto rzucic?

Zabawne że chciałbyś decydowac na co ludzie przeznaczają swoje pieniądze. Pochwal się ile to dzieci glodujących wspierasz i jaka kwotą?

Andrzejek

Obrazek

~estel

Krzysiu, zapomniałeś podać autora ów pamiętnika: Grzegorz Piotrowski (tak ten sam który zamordował Popiełuszkę)
Widzisz misiu, nawet nie wiesz, że w udzielonym wywiadzie sam przyznał się do prowokacji i opisał ją.

~Krzysiek

Jan Paweł II


Patron księży pedofilów?


Rozwiązaniem kłopotów przy procesie beatyfikacyjnym
Jana Pawła II
- lansowanego szczególnie często w Polsce na "autorytet"

- mogłoby być uczynienie go patronem księży - pedofilów.

Jako papież, za życia, ukrywał tychże przed świeckim wymiarem sprawiedliwości.

Może więc, jako błogosławiony lub święty, uzdrowi ich z tej - groźnej dla dzieci - parafilii,
natomiast same ofiary - z psychicznych oraz moralnych ran?

To byłby prawdziwy cud, a zarazem odkupienie win papieża. - mówi Radosław Głąb, znawca kościelnej pedofilii.

~Krzysiek

"Kochanka

Jana Pawła II


Irena Kinaszewska



"Irena Kinaszewska
- zmarła 30 sierpnia 1990 roku.

Ślady po Irenie Kinaszewskiej, konkubinie Karola Wojtyły
z pieczołowita bezwzględnością zaciera kościelna,
katolicka hierarchia.

Kochanka stalą się bardzo niewygodna w momencie wyboru Karola Wojtyły na papieża.
Karol Wojtyła jak wynika z relacji licznych żyjących jeszcze świadków długoletniego romansu poświecił życie rodzinne,

a także spłodzonego syna dla kariery kościelnej,
tak jak to od wieków wielu księży i biskupów.

Syn Ireny Kinaszewskiej, Adam K.
zmarł w niejasnych okolicznościach w grudniu 2008 roku,

krótko po tym jak zadeklarował publicznego ujawnienie faktu ojcostwa Karola Wojtyły.
Podobno przeprowadził w tym celu badania genetyczne w renomowanej zachodniej klinice.

Zbiegło się to z zamrożeniem procesu beatyfikacji rzekomo świętego Jana Pawła II.
Kandydaci do świętości miewają swoje jakże mroczne i jakże rozkoszne tajemnice, które czasem dopiero po wiekach wychodzą na światło dzienne.

Ksiadz Andrzej Bardecki zmarl w niewyjasnionych okolicznosciach w 2001 roku wiele tajemnic zabierajac do grobu, jednak wiele z dokumentacji na temat romansu Ireny Kinaszewskiej i Karola Wojtyly zdolal tak dobrze ukryc, ze nie zostala odnaleziona. Skopiowal wszystko, a takze ukryl wiele autentycznych dokumentów, jak nagrania ze wspólnych czułych i rozkosznych nocy, jakie Karol z Irena ze soba spedzali.
Ksiadz Andrzej Bardecki byl przyjacielem Karola Wojtyly, ale tez znal dobrze historie i metody Kosciola, zatem wiedzial jak sie zabezpieczyc, choc nie do konca skutecznie."

~ZŁY ..

WYPISUJECIE TU SZANOWNI GŁUPOTY JAK WIDAĆ TRZEZWOŚĆ NIE JSTNIEJE W WASZYCH GŁOWACH , ALBO BRAK ALKOCHOLU ..

~estel

~Marek, jak zawsze argumentem jest 'jesteś głupi'. Skoro jsteś myślący, to czy nie wpadłeś na to, że u nauczyciela można nie zdać? Proste, a nie wpadłeś na to. Ja myślę, że masz poważny problem z odpowiedzią więc 'głupi' i 'idiotyczne' to jedyne na co cię stać.
W Polsce rocznie zatrzymuje się ponad 100 osób podejrzanych o pedofilię. Jak w tej grupie jest 1-2 ksieży, to napisz kim sa pozostali skoro wg ciebie idą do więzienia. To żaden problem dla ciebie wskazać kim są z 'powołania' zawodowego.

Mam nadzieję, że tym razem nie będziesz miał problemu z odpowiedzią!

~Marek

Ty parsival albo jesteś głupi, albo głupiego udajesz. Jak popełnisz przestępstwo to idziesz do więzienia-proste, choć w przypadku księży, czy polityków wcale nie takie proste. Nauczyciel uczy cię przedmiotu, nie straszy, nie mówi że miał boskie objawienie itd. Więc twoje porównania są idiotyczne.

~VatyKlan

@zzz, pomódl się lepiej za ofiary kleszej chuci. Nie są warci, aby drzeć za nich szaty. Oni są złem, nie dobrem. Dobro mają przywdziane, żeby przykryć zło.

~VatyKlan

@zzz, "Więc dlaczego ciągle trąbi się o księżach?" - bo chcą być uważani za uosobienie boskiego dobra i zaufania, zatem mają większe zobowiązania. Są prawię święci, przynajmniej tak wyglądają. To zobowiązuje. Poza tym są ponad prawem. Zrozumiałeś? No to podziękuj.

~VatyKlan

Jednym z głównych zarzutów, który obciąża pontyfikat Karola Wojtyły, to zatajanie pedofilstwa duchownych. JP2 oraz długoletni szef Kongregacji Nauki i Wiary, kard. Ratzinger wymagali bezwzględnego respektowania postanowień dwóch dokumentów.


Pierwszy z nich, to tajna instrukcja autorstwa kard. Alfreda Ottavianiego "Instructio De Modo Procedendi In Causis Sollicitationis", podpisana w 1962 roku przez papieża Jana XXIII, zakazująca ujawniania przypadków pedofilii pod groźbą klątwy dla ujawniających i nakazującą skłanianie ofiar do milczenia też pod groźbą klątwy(źródłem przecieku poza Kościół katolicki jest katolicki ksiądz Thomas Doyle, który treść opracowania wraz z wytycznymi ujawnił w 2003 roku). JP2 bezwzględnie wymagał od swoich podwładnych respektowania tego aktu.

Okres pontyfikatu JP2, to seria zatajania pedofilstwa duchownych. Ten problem był jedną z głównych przyczyn tego, że społeczeństwa takich krajów jak Francja czy Irlandia wyraźnie odeszły od religii. We Francji skala zjawiska jest taka, że na pedofila mówi się zwyczajowo "proboszcz".

Drugi dokument - "Crimen sollicitationis", także wydany w 1962 r. W myśl litery opracowania należy niezwłocznie otoczyć opieką księdza, oskarżonego o seksualne wykorzystywanie małoletniego i przenoszenie go z parafii do parafii. Skandal seksualny musi być opanowany i pójść w zapomnienie. Buntownicy i osoby, które do niego doprowadziły, zneutralizowani i ukarani. Skutkiem tego, zaszczuta rodzina ofiary musi opuścić miejscowość, w której mieszka, albowiem za sprawą agitacji z ambony, jest ona przedmiotem ostracyzmu ze strony wspólnoty lokalnej.

Ze względu na to, że obowiązuje on wszystkich biskupów katolickich na całym świecie - postępowanie Kurii diecezjalnych w stosunku do wydarzeń seksualnego wykorzystywania dzieci przez księży jest podobne i to właśnie sprowokowało prowadzących śledztwa do przekonania, że muszą istnieć jakieś wspólne ustalenia dotyczące tego problemu. Dalsze dochodzenia przyniosły ujawnienie się osób które udostępniły pisaną po łacinie kopię tego dokumentu. Uważa się, że dochodzenie państwowej komisji w sprawie masowego wykorzystywania seksualnego małoletnich w Irlandii, doprowadziło do odkrycia kompromitującego Kościół tajnego dokumentu.

W 2001 roku kardynał Ratzinger wysłał do wszystkich biskupów list, w którym upewniał ich, że sprawy pedofilii i molestowania w kościele mogę być rozpatrywane "za zamkniętymi drzwiami" i wszystkie dowody mają być tajne przez 10 lat od momentu osiągnięcia przez ofiarę pełnoletności - co powoduje przedawnienie sprawy i uniemożliwia wyciągnięcie konsekwencji finansowych wobec kościoła.
Z tego powodu w 2005 roku prawnicy Benedykta XVI musieli prosić o wystawienie mu listu żelaznego przed jego wizytą w USA, gdyż w Teksasie był oskarżony o utrudnianie działania wymiaru sprawiedliwości. Rzeczniczka Watykanu nie chciała odnieść się do tego dokumentu. Stwierdziła tylko, że "to wewnętrzny dokument Watykanu, więc nie będziemy go komentować". Problem jest poważny. Według zamówionego i sfinansowanego przez amerykańskich biskupów raportu John Jay College na temat molestowania nieletnich w Kościele Katolickim z około 94607 księży w USA pomiędzy 1950 a 2002, o wykorzystywanie nieletnich było oskarżonych 4127, czyli mniej więcej 4,3%. Odszkodowania dla ofiar sięgnęły już 2 mld dolarów!
W 2003 roku grupa adwokatów przygotowała nawet projekt uznania Kościoła katolickiego za organizację działającą jak struktury mafijne i jego delegalizację.

20 maja 2009 roku opinią publiczną wstrząsnął Raport Ryana, obrazujący skalę przestępstw seksualnych duchownych na nieletnich w Irlandii. Prace komisji sędziego Seana Ryana trwały dziesięć lat. W tym czasie przeanalizowano dokumenty i przesłuchano świadków na temat około 250 instytucji wychowawczych, prowadzonych przez kościół katolicki.

W liczącym 2600 stron raporcie komisja, opierając się na poznanych materiałach, dotyczących 30 tysięcy dzieci, które przewinęły się przez szkoły i przytułki kościelne, zarzuca członkom tych instytucji nie tylko molestowanie i terror psychiczny, ale także zbiorowe gwałty, bicie i sadystyczne znęcanie się nad swymi podopiecznymi. Szczegóły zeznań wielu świadków są tak wstrząsające, że można by pomyśleć, iż dotyczą hitlerowskich zbrodni na Żydach. W ślad za tym skojarzeniem zresztą prasa irlandzka ukuła określenie "irlandzki holocaust". Parzenie wodą i ogniem, biczowanie i kopanie, wielokrotne gwałty, zmuszanie do niewolniczej pracy, wielogodzinne klęczenie to tylko niektóre z metod wychowawczych, stosowanych przez księży i siostry zakonne wobec wychowanków.

Na archiwalnych filmach, wyświetlanych w telewizji, nie zarejestrowano oczywiście tego procederu, ale widać na nich kilkuletnie dzieci, tak przestraszone i zdyscyplinowane, że nie sposób nie zadać sobie pytania o przyczyny takiego stanu.

~z sieci

Polecam obejrzeć piosenkę "Crimen sollicitationis" punk-rockowej grupy SKA-P z polskim tłumaczeniem - http://www.sadis(...)2232.htm

Najpierw szukałem na you tube, ale kawałek z polskim tłumaczeniem przepadł, natomiast w podanym linku JEST !

~parsival

~Marek, również dobrze mozna napisać, kto straszy więzieniem, kastracją, linczem wśród więźniów, no kto? Kto mówi o kierowaniu się etyką, wyższością nad wiarą? Nauczyciel nie jest z powołania? Policjant nie jest z powołania? Nie są aby służyć społeczeństwu? Wiesz już dlaczego tak łatwo szukasz u innych?

~Ryn

Komu można przypiąć tą etykietę ?
Wojny, krucjaty inkwizycje,tortury, totalitaryzm, zbrodnie przeciw ludzkości, wspieranie faszyzmu, ukrywanie morderców i zbrodniarzy, łamanie przykazań, szantaż, kradzież dzieci, wynaturzenia, pedofilia, hemofilia parafialna, homoseksualizm,tuszowanie skandali pedofilskich, wspieranie dyskryminacji kobiet i mniejszości, antysemityzm, walka z innymi kościołami i ruchami religijnymi, zagarnianie majątków, współpraca z reżimem, współpraca z mafią, upokarzanie dzieci, bicie, zmuszanie ich do niewolniczej pracy, finansowe nadużycia i oszustwa, wyłudzanie kasy z budżetu państwa, korupcja, hipokryzja, pranie brudnych pieniędzy, przemożny wpływ na życie, spiski, skandale, intrygi, zawiści, mieszanie się do polityki, sex z nieletnimi, szerzenie kłamstwa, zgnilizna moralna, zepsucie moralne, ograniczenie umysłu, zmasowany psychiczny nacisk, absolutyzm, dogmatyzm, ciemnota, tradycja, nepotyzm, zmowy milczenia, indoktrynacja, zakłamana propaganda, terror psychiczny, niejednokrotne stawanie po stronie wroga???

~stasek

czy to prawda ze papa objawił sie w kajaku na sanie?????

~Marek

Dlaczego zzz? A kto poucza innych co jest grzechem, kto straszy śmiercią, piekłem,wiecznym potępieniem, Bogiem ? Kto mówi, że jest z powołania, że słuzy bogu i wykonuje to co mu każe duch święty? Wiesz już dlaczego?

~Krzysiek

Przestępstwa seksualne w Kościele katolickim

– przestępstwa i wykroczenia popełnione przez duchownych i podwładnych Kościoła katolickiego,
którzy dopuścili się przemocy i wykorzystania seksualnego chłopców, dziewczynek i kobiet[1].

Dotyczyły one na przestrzeni ponad pół wieku
tysięcy księży
i dziesiątek tysięcy ich ofiar[2],
którym wypłacono odszkodowania warte miliardy USD[3].

Sprawy o dużym zasięgu lub rozgłosie miały miejsce m.in. w Argentynie[4], Australii[5], Austrii[6], Belgii[7], Brazylii[8], Chile, na Filipinach[9], we Francji, w Hiszpanii, Holandii[10], Irlandii, Kanadzie[11][12], Kenii[13], na Malcie[14], w Meksyku[15], Niemczech[16][17][18], Stanach Zjednoczonych, Tanzanii[19], Wielkiej Brytanii i we Włoszech[20][21], a wiele pojedynczych przypadków ujawniono także w innych krajach.
O tuszowanie skandali seksualnych obarczono winą hierarchów Kościoła, w tym niektórych biskupów[22][23].

Papieża Jana Pawła II skrytykowano za wspieranie duchownych, którym zarzucano pedofilię[24][25][26].

Zarzuty o zaniechania nie ominęły także jego następcy Benedykta XVI, a dotyczą one okresu, kiedy był jeszcze kardynałem i prefektem Kongregacji Nauki Wiary[27]

Dokumentem, w oparciu o który władze kościelne postępowały w przypadkach oskarżeń duchownych o nadużycia seksualne była instrukcja Crimen sollicitationis z 1962 roku, zgodnie z którą wszystkie osoby zaangażowane w postępowanie wyjaśniające zobowiązane były do zachowania tajemnicy[28].
Obowiązywał on we wszystkich parafiach i był opatrzony nakazem „pieczołowitego przechowywania w tajnym archiwum kurii do użytku wewnętrznego” oraz zakazem publikacji i opatrywania komentarzami.

Crimen sollicitationis formalnie utraciło moc prawną w 1983 roku w związku z ogłoszeniem nowego Kodeksu Prawa Kanonicznego[29], w praktyce jednak pozostało w użyciu aż do wydania nowych regulacji w 2001 roku

~zzz

Statystycznie znacznie więcej pedofilii jest wśród nauczycieli, policjantów a nawet duchownych innych wyznań. Więc dlaczego ciągle trąbi się o księżach? I komu najbardziej zależy na sianiu propagandy?

~Krzysiek

Okres pontyfikatu JPII,
to seria zatajania pedofilstwa duchownych.
Ten problem był jedną z głównych przyczyn tego,

że społeczeństwa takich krajów jak Francja czy Irlandia wyraźnie odeszły od religii.


We Francji skala zjawiska jest taka,
że na pedofila mówi się zwyczajowo
"proboszcz".

~rus

Jan Paweł II i Benedykt XVI wobec nadużyć seksualnych duchowieństwa
W szeroko komentowanym przez media felietonie „New York Timesa” z 23 kwietnia pt. „Poczekajcie z tą aureolą” jego autorka zarzuca Janowi Pawłowi II bierną postawę wobec księży pedofilów i brak prawnych norm w celu usunięcia pedofilów ze stanu kapłańskiego. W odpowiedzi na zarzuty amerykańskiej dziennikarki publikujemy wybrane kościelne dokumenty i wypowiedzi związane z problemem pedofilii.

„Oskarżenia wobec Jana Pawła II jakoby ukrywał skandale nadużyć seksualnych duchownych są niesprawiedliwe, gdyż to właśnie Jan Paweł II poprzez Motu proprio „Sacramentorum sanctitatis tutela” z roku 2001 w bardzo kategoryczny sposób zainterweniował, aby rozwiązać te sprawy. Nie jest więc prawdą jakoby cokolwiek ukrywał. Wręcz przeciwnie – był bardzo surowy pod tym względem. Trzeba też pamiętać, że świętość Jana Pawła II dotyczy jego osoby. Nie ponosi on odpowiedzialności za grzechy swoich współpracowników oraz innych kręgów. Nie można na przykład kogoś, kto jest ojcem rodziny oskarżać za grzechy jego kuzyna czy jakiegoś innego krewnego. Na szczęście grzechy mają głównie charakter osobisty. Ponadto Ojciec Święty nie znał tych faktów. Gdyby je znał, zwróciłby na nie uwagę i zarządził należyte dochodzenie. Pamiętajmy, że to on poprosił kardynała Josepha Ratzingera jako prefekta Kongregacji Nauki Wiary, aby zapoznał się z tym faktem i całym zespołem oskarżeń, sprawdzając o co chodzi” – powiedział kard. Angelo Amato, prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w rozmowie z KAI.

Również ks. prałat Sławomir Oder, postulator procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Jana Pawła II w rozmowie z KAI pytany, czy w trakcie procesu brane były pod uwagę wątpliwości niektórych środowisk, co do postawy Jana Pawła II wobec kwestii nadużyć seksualnych duchownych wobec nieletnich w Kościele, w tym założyciela Legionistów Chrystusa, ks. Marciala Maciela Degollado odpowiada: „Proces został przeprowadzony z całym rygorem. Nie było tematów, które stanowiłyby tabu i wyłączone zostały z procesu. Wszystkie wymienione sprawy były gruntownie przebadane. Wynikiem było to, że Ojciec Święty nie miał wątpliwości, co do podpisania dekretu o heroiczności cnót Jana Pawła II. Chyba jest to całkowicie jednoznaczne”.

Stolica Apostolska wydała dwa dokumenty, które zajmują się przestępstwami pedofilii:

Dokumenty:

1962

Instrukcja z 16 marca 1962 "Crimen sollicitationis", zatwierdzona przez błogosławionego papieża Jana XXIII i wydana przez ówczesne Święte Oficjum, przekształcone później w Kongregację Nauki Wiary. Chodziło o ważny dokument, zawierający wskazania jak realizować przepisy Kodeksu prawa kanonicznego w odniesieniu do osób duchownych oskarżonych o namawianie penitenta do aktów seksualnych; te same wytyczne postępowania miały być stosowane w razie ujawnienia przypadków homoseksualizmu, pedofilii lub zoofilii.

2001

30 kwietnia 2001 ukazuje się list apostolski "Sacramentorum sanctitatis tutela" podpisany przez papieża Jana Pawła II. W dokumencie tym w tym przewiduje się m. in. wyraźnie, że "przestępstwo przeciw szóstemu przykazaniu Dekalogu, popełnione przez duchownego wobec osoby młodej, poniżej osiemnastego roku życia" (art. 4) należy do bezpośredniej kompetencji Kongregacji Nauki Wiary, która w takich przypadkach działa "jako trybunał apostolski". " Sądzenie czynów pedofilii popełnionych przez kapłanów uważane jest przez Kościół za ciężkie przestępstwa na równi z dwoma innymi ciężkimi przestępstwami (również zastrzeżonymi dla Stolicy Świętej), jakich można się dopuścić w stosunku do dwóch sakramentów: Eucharystii i przeciw świętości spowiedzi

List "De delictis gravionibus" ("O najpoważniejszych przestępstwach"), podpisany 18 maja 2001 r. przez ówczesnego kardynała Josepha Ratzingera jako prefekta Kongregacji. Jedynym celem tego listu było umożliwienie praktycznego wykonania norm (Normae de gravioribus delictis), ustanowionych przez list apostolski Jana Pawła II "Sacramentorum sanctitatis tutela" Zarządził w nim, że wszelkie dochodzenia w tych najpoważniejszych sprawach (dotyczyło to zresztą nie tylko nadużyć seksualnych, ale także ciężkich grzechów przeciw dyscyplinie kościelnej), przeprowadzane w Kościele, objęte są tajemnicą papieską i nie należy ich przesyłać do miejscowych wymiarów sprawiedliwości pod groźbą ściągnięcia na siebie ekskomuniki.

2002

W kwietniu 2002 Jan Paweł II zaprosił do Watykanu przedstawicieli episkopatu amerykańskiego w celu wspólnego rozpatrzenia problemów związanych z molestowaniem seksualnym nieletnich. W przemówieniu wygłoszonym do nich 23 kwietnia papież podkreślił, że „nadużycia wobec młodych są poważną oznaką kryzysu, dotykającego nie tylko Kościół, ale także całe społeczeństwo. Zaznaczył, że w szeregach duchowieństwa i w życiu zakonnym nie ma miejsca dla tych, którzy mogliby zrobić coś złego młodzieży i o tym ludzie muszą wiedzieć, podobnie jak o tym, że biskupi i księża są całkowicie zaangażowani na rzecz pełni prawdy katolickiej w sprawach dotyczących moralności seksualnej, podstawowej prawdy dla odnowy zarówno kapłaństwa i biskupstwa, jak i małżeństwa i życia rodzinnego”.

2006

28 października Benedykt XVI w czasie spotkania z biskupami z Irlandii podjął sprawę księży pedofilów. Papież powiedział m.in., że w takich przypadkach należy "ustalić prawdę o tym, co się stało, aby podjąć niezbędne kroki w celu zapobieżenia ich powtórzeniu się, zapewnienia przestrzegania prawa, a przede wszystkim niesienia pomocy ofiarom i wszystkim, których dotknęło to groźne przestępstwo". Ojciec Święty przypomniał, że Kościół w Irlandii miał w ostatnich latach do czynienia z "licznymi i strasznymi przypadkami nadużyć seksualnych w stosunku do nieletnich" i podkreślił, że "są one tym tragiczniejsze, gdy nadużyć tych dopuszczają się ludzie Kościoła". Rany, jakie one czynią, są bardzo głębokie i wymagają odbudowania zaufania ofiar, dodał Benedykt XVI. Jego zdaniem, właściwe rozwiązanie tego problemu będzie "świadectwem odkupieńczej mocy Chrystusowego krzyża".

2008

W dniach 15 - 20 kwietnia podczas pielgrzymki do USA Benedykt XVI pięciokrotnie – co powszechnie było podkreślane – odniósł się do skandali seksualnych z udziałem księży, jakie miały miejsce w USA w niedawnej przeszłości, wyrażając konieczność zadośćuczynienia ofiarom. Wyraźnie podkreślał swą troskę o jednoznaczne i przejrzyste świadectwo nie tylko urzędowych sług Kościoła, ale i wszystkich wierzących. W ostatnich latach Kościół ten przeżywał głęboki kryzys związany z przypadkami molestowania seksualnego nieletnich przez osoby duchowne. Benedykt XVI chyba – jak żaden inny papież w historii – tak bezpośrednio mówił o ciemnych stronach Kościoła – nie tylko amerykańskiego, ale i powszechnego. Nadużycia seksualne wobec nieletnich określił, jako budzące głęboki wstyd i wyraził nadzieję, że kryzys ten ostatecznie przyczyni się do odnowy Kościoła.
Ojciec Święty nie tylko zaspokoił oczekiwania miejscowych i światowych mediów, dla których „skandal pedofilii” był tematem „numer jeden” w relacjach z papieskiej pielgrzymki, ale przede wszystkim spełnił w tym względzie oczekiwania amerykańskich katolików i wszystkich Amerykanów.

19 lipca podczas pielgrzymki z okazji 23. Światowych Dniach Młodzieży na Mszy św. z australijskimi biskupami wyznał, że "wszystkim nam jest wstyd" z powodu nadużyć seksualnych na nieletnich, jakich dopuścili się niektórzy księża i zakonnicy w tym kraju. ”Te karygodne czyny, które stanowią zdradę zaufania, zasługują na jednoznaczne potępienie. Spowodowały one wielki ból i zaszkodziły świadectwu Kościoła. Proszę was wszystkich o wspieranie biskupów i towarzyszenie im we wspólnej pracy zwalczania tego zła. Ofiary powinny otrzymać współczucie i opiekę, a odpowiedzialni za popełnienie tego zła muszą być postawieni przed sądem - podkreślił Benedykt XVI.

Wcześniej podczas konferencji prasowej w samolocie Benedykt XVI odpowiadając na pytanie, czy zamierza i w Australii przeprosić za nadużycia seksualne, jakich dopuścili się tamtejsi duchowni, Benedykt XVI podkreślił, że „bycie księdzem jest nie do pogodzenia z nadużyciami seksualnymi, gdyż zadają one kłam świętości”. Papież dodał, że w Stanach Zjednoczonych mówił na ten temat ze względu na jego wagę w tym kraju i zapowiedział, że „w Australii będzie tak samo”.

2009

11 grudnia Benedykt XVI spotkał się z czołowymi przedstawicielami episkopatu Irlandii. Po spotkaniu wyraził głębokie poruszenie rozmiarami nadużyć seksualnych irlandzkiego duchowieństwa. Po opublikowaniu rządowego raportu o nadużyciach seksualnych irlandzkich duchownych z archidiecezji w Dublinie w latach 1975-2004. Wyraził „głęboki żal z powodu działań niektórych duchownych, którzy zdradzili swoje uroczyste ślubowanie wobec Boga oraz zaufanie, jakim obdarzyły ich ofiary, ich rodziny oraz całe społeczeństwo”. Ojciec Święty „podziela hańbę, poczucie zdrady i wstydu, odczuwane przez wielu irlandzkich katolików. Łączy się z nimi w modlitwie w tym trudnym okresie życia Kościoła”. Prosi „katolików w Irlandii i na całym świecie, by wraz z nim modlili się za ofiary, ich rodziny i wszystkich, których dotknęły haniebne przestępstwa. Zapewnia wszystkich zainteresowanych, że Kościół będzie niezwykle bacznie śledził tę trudną sprawę, aby lepiej zrozumieć, jak doszło do tych haniebnych zdarzeń oraz jak wypracować skuteczne i pewne środki, zapewniające, aby nigdy więcej nie mogły się one powtórzyć”.

2010

20 marca opublikowano List Pasterski Benedykta XVI do Katolików Irlandii. Papież zapowiada przeprowadzenie wizytacji apostolskiej niektórych irlandzkich diecezji, zakonów i seminariów duchownych. Będą w niej uczestniczyli przedstawiciele Kurii Rzymskiej. Papież wyraża żal z powodu nadużyć seksualnych, których dopuścili się wobec młodych ludzi przedstawiciele Kościoła oraz sposobu, w jaki sprawę tę potraktowali miejscowi biskupi i przełożeni zakonni. Zwracając się do ofiar nadużyć Benedykt XVI przyznaje przede wszystkim, że doznali oni bolesnej zdrady i wyraża swoje ubolewanie z powodu ich cierpień. Papież wyraża ubolewanie, że często nikt ich nie wysłuchiwał, kiedy zdobywali się na odwagę by mówić o tym, co się stało. Zdaje sobie sprawę, jak musieli się czuć młodzi ludzie w internatach, gdy nie mogli uciec od cierpień. Ojciec Święty wie, że wielu z nich ma trudności, by przebaczyć i pojednać się z Kościołem, i apeluje by nie tracili nadziei. Wzywa ofiary, by szukały w Kościele okazji spotkania Jezusa Chrystusa i odnalezienia uzdrowienia i pojednania przez odkrycie na nowo nieskończonej miłości Chrystusa do każdego z nich.

Sprawców nadużyć Benedykt XVI wzywa do odpowiedzenia przed Bogiem i właściwymi trybunałami za popełnione czyny. Zdradzili oni święte zaufanie, przynosząc wstyd i hańbę swoim współbraciom. Zauważa, że wyrządzono wielką szkoda, nie tylko ofiarom, ale także temu jak kapłaństwo i życie zakonne jest postrzegane w Irlandii. Papież nakazuje im poddać się wymiarowi sprawiedliwości, przypominając zarazem, że nie powinni zwątpić w Boże miłosierdzie, które otrzymują darmowo nawet najwięksi grzesznicy, jeśli się nawrócą, dokonają pokuty i będą się modlić o przebaczenie.

18 kwietnia podczas podróży apostolskiej na Maltę Benedykt XVI spotkał się z 8 osobami, reprezentującymi ofiary dokonywanych przed laty przez duchownych nadużyć seksualnych. Benedykt XVI, „głęboko przejęty” ich historią, jak stwierdziło watykańskie Biuro Prasowe, „wyraził wstyd i ból z powodu tego, co wycierpiały ofiary i ich rodziny”. Modlił się razem z nimi, zapewniając, że „Kościół robi i robić będzie wszystko, co w jego mocy, aby ustalić zarzuty, przekazać odpowiedzialnych wymiarowi sprawiedliwości oraz wprowadzać w życie skuteczne kroki, mające na celu ochrony młodych w przyszłości”.
Same ofiary molestowania seksualnego. dziś w wieku 30-40 lat, wyraziły wielkie zadowolenie z tego spotkania i podkreśliły, że są głęboko poruszone postawą Ojca Świętego.

15 maja udając się z pielgrzymką do Portugalii rozmawiając na pokładzie samolotu z dziennikarzami Benedykt XVI i odnosząc się do nadużyć seksualnych popełnionych przez ludzi Kościoła powiedział: "Prześladowania Kościoła nie pochodzą dziś z zewnątrz, lecz są wynikiem grzechów, jakim są nadużycia wobec nieletnich, popełniane przez duchownych". Benedykt XVI określił przypadki pedofilii jako „rzeczywiście przerażające”. Dodał, że w tych przypadkach „przebaczenie nie zastępuje wymierzenia sprawiedliwości”. Wymieniając „odpowiedzi, jakich musi udzielić Kościół”, papież wspomniał o pokucie, modlitwie, akceptacji, przebaczeniu, jakich należy udzielić, ale również o potrzebie sprawiedliwości, ponieważ "przebaczenie nie zastępuje sprawiedliwości”. Innymi słowy, podsumował Benedykt XVI, konieczne są „stałe nawrócenie oraz trzy cnoty teologalne: wiara, nadzieja i miłość”.

11 czerwca podczas Mszy św. na zakończenie Roku Kapłańskiego w Watykanie Benedykt XVI przeprosił za grzechy nadużyć seksualnych ze strony duchowieństwa wobec nieletnich i zapewnił, że Kościół uczyni wszystko, co w jego mocy, aby tego rodzaju grzechy i błędy nigdy więcej się nie powtórzyły. Podkreślił, że będą czynione starania, aby jak najlepiej rozpoznać prawdziwość powołania kandydatów do kapłaństwa a następnie towarzyszyć im w ich codziennej posłudze i zagrożeniach.

10-13 czerwca podczas 38. Spotkania Sekretarzy Generalnych Konferencji Biskupich Europy w Rzymie podjęto temat nadużyć seksualnych popełnianych przez duchownych. W dyskusji na ten temat podkreślano potrzebę uznania dramatycznego charakteru takich czynów i poważnego do nich podejścia. Ich zdaniem, konieczne są rozmowy między konferencjami episkopatu, aby ulepszyć działania Kościoła w tej dziedzinie. Dyskusja ukazała „wolę podejmowania zdecydowanych środków” w tej sprawie i to, że konferencje episkopatów przyjmują za swoją linię postępowania papieża Benedykta XVI.

15 lipca Stolica Apostolska zmieniła normy postępowania w przypadku najcięższych przestępstw. Chodzi w pierwszym rzędzie o nadużycia seksualne duchowieństwa wobec nieletnich, a także przestępstwa przeciw wierze oraz sakramentowi Eucharystii, pokuty i święceń. Zmiany zawarte są w opublikowanym przez Kongregację Liście do Biskupów Kościoła Katolickiego oraz innych ordynariuszy i zainteresowanych hierarchów dotyczącym modyfikacji wprowadzonych do Listu Apostolskiego Motu Proprio „Sacramentorum sanctitatis tutela" z 2001 r. Jak zaznaczył w noce wstępnej prefekt Kongregacji, kard. William Levada, zmiany dotyczą jedynie pewnych obszarów, aby tekst dokumentu sprzed 9 lat był bardziej użyteczny. Zostały one zaaprobowane przez Benedykta XVI 21 maja 2010 r. Nowe normy dotyczące nadużyć seksualnych zawierają postanowienia dotyczące przyspieszenia procedur, aby skuteczniej działać w sytuacjach najpilniejszych i najpoważniejszych. Zezwalają one, aby w Trybunale pracowały osoby świeckie; wydłużają okres, po którym sprawy te w postępowaniu kanonicznym ulegają przedawnieniu z 10 do 20 lat od osiągnięcia przez ofiarę 18. roku życia; przestępstwa nadużyć wobec osób niepełnosprawnych umysłowo traktują tak samo jak wobec nieletnich. Wprowadzone jest także przestępstwo pornografii pedofilskiej. Zachowano normę tajności postępowania, aby ochronić godność każdej ze związanych z nim osób.

24 lipca Benedykt XVI w liście do swego delegata abp. Velasio De Paolisa wizytatora apostolskiego Legionistów Chrystusa w związku z ujawnieniem faktów obciążających założyciela ks. Marcial Maciela Degollado, który został w maju 2006 r. zawieszony przez Stolicę Apostolską w sprawowaniu publicznych czynności kapłańskich, po oskarżeniach o molestowanie seksualne nieletnich napisał: „Niezwykle poważne i obiektywnie niemoralne zachowania ks. Maciela, potwierdzone przez niepodważalne świadectwa okazały się prawdziwymi przestępstwami i ukazują, że prowadził on życie pozbawione jakichkolwiek skrupułów i prawdziwej pobożności”.

16-19 września podczas wizyty apostolskiej w Wielkiej Brytanii Benedykt XVI pokazał, jak wielką niesprawiedliwością jest mówienie o nim, że nie wiele zrobił w walce z nadużyciami seksualnymi w Kościele. Potępiając pedofilię papież nie ograniczył się tylko do ostrych słów, ale i spotkał się z ofiarami nadużyć. W katedrze westminsterskiej w Londynie 18 września podczas Mszy św. z wielkim smutkiem mówił o „wielkich cierpieniach spowodowanych nadużyciami wobec dzieci, zwłaszcza w Kościele i przez jego sługi”. „Przede wszystkim wyrażam najgłębszy żal niewinnym ofiarom tych niewypowiedzianych zbrodni wraz z nadzieją, że moc łaski Chrystusowej, Jego ofiary pojednania, przyniesie głębokie uzdrowienie i pokój w ich życiu” – mówił Benedykt XVI. Tego samego dnia po południu w Nuncjaturze Apostolskiej Benedykt XVI spotkał się z pięcioma ofiarami nadużyć seksualnych. Także podczas spotkania w Domu św. Piotra w Londynie z grupą osób pracowników i wolontariuszy odpowiedzialnych za ochronę dzieci w środowiskach kościelnych papież uznał za „godny ubolewania” i stojący „w tak wyraźnym kontraście do długiej tradycji opieki Kościoła nad dziećmi” fakt, że „doznały one nadużyć i złego traktowania z rąk niektórych księży i zakonników”. Temat nadużyć seksualnych poruszył także w przemówieniu do biskupów Anglii i Walii oraz Szkocji, które wygłosił 19 września w kaplicy Saint Mary’s College w Oscott koło Birmingham. Papież podkreślił, że „haniebne wykorzystywanie dzieci i młodzieży przez księży i zakonników” poważnie „podważa moralną wiarygodność przywódców Kościoła”.

18 października w liście do seminarzystów Benedykt XVI nawiązując do gorszących przypadków nadużyć seksualnych księży wobec dzieci i młodzieży napisał: „Nadużycie jednak, które należy głęboko potępić, nie może zdyskredytować misji kapłańskiej, która pozostaje wielka i czysta. Dzięki Bogu, wszyscy znamy kapłanów przekonujących, utwierdzonych w wierze, którzy świadczą, że w tym stanie, właśnie żyjąc w celibacie, można osiągnąć autentyczne człowieczeństwo, czyste i dojrzałe”. Zachęca przy tym kleryków: „To, co się wydarzyło, musi jednak obudzić w nas czujność i uwagę, byśmy w drodze do kapłaństwa rzetelnie, wobec Boga, badali siebie, aby rozeznać, czy to jest Jego wolą dla mnie”.

Benedykt XVI w wywiadzie rzece z niemieckim dziennikarzem Peterem Seewaldem pt. „Światłość świata mówi o molestowaniu seksualnym przez osoby duchowne: ”To był dla nas wielki wstrząs. Nagle tak dużo brudu. To był naprawdę niemal krater wulkanu, z którego nagle doszło do erupcji ogromnej chmury brudu, wszystko pociemniało i pogrążyło się w brudzie. Doszło do tego, że duchowieństwo nagle stało się miejscem wstydu, a każdy ksiądz jest podejrzany i uchodzi za jednego z nich. Niektórzy księża opowiadali, że nie śmieli nawet podawać dzieciom ręki na przywitanie, nie mówiąc już o tym, by z nimi organizować obóz wędrowny.

Ta sprawa nie była dla mnie zaskoczeniem. Pracując w Kongregacji Nauki Wiary miałem do czynienia z przypadkami z USA; widziałem również, jak narastała sytuacja w Irlandii. W tym całym wielkim nieuporządkowaniu był to niesłychany szok. Od czasu mojego wyboru na Stolicę Piotrową spotykałem się wielokrotnie z ofiarami nadużyć seksualnych. Trzy i pół roku temu, w październiku 2006 roku, zażądałem w swoim wystąpieniu do biskupów irlandzkich, aby wyjawili całą prawdę i uczynili wszystko, co konieczne, aby tego rodzaju straszne przestępstwa więcej się nie powtórzyły, aby była przestrzegana zasada prawa i sprawiedliwości, a przede wszystkim, aby uleczyć ofiary. Widok duchowieństwa nagle tak zbrukanego, jak również Kościoła katolickiego w jego wnętrzu, był trudny do zniesienia”.

~Krzysiek

JAN PAWEŁ II - OBROŃCA KSIĘŻY PEDOFILÓW
prymas_polski
, 25 Marca 2010, 11:33

Zawartość merytoryczna, styl lub forma tego materiału mogą odbiegać od standardów przyjętych w dziennikarstwie.

Jednym z głównych zarzutów, który obciąża pontyfikat Karola Wojtyły, to zatajanie pedofilstwa duchownych.
JPII oraz długoletni szef Kongregacji Nauki i Wiary, kard. Ratzinger wymagali
bezwzględnego respektowania postanowień dwóch dokumentów.


Pierwszy z nich, to tajna instrukcja autorstwa kard. Alfreda Ottavianiego "Instructio De Modo Procedendi In Causis Sollicitationis", podpisana w 1962 roku przez papieża Jana XXIII, zakazująca ujawniania przypadków pedofilii pod groźbą klątwy dla ujawniających i nakazującą skłanianie ofiar do milczenia też pod groźbą klątwy(źródłem przecieku poza Kościół katolicki jest katolicki ksiądz Thomas Doyle, który treść opracowania wraz z wytycznymi ujawnił w 2003 roku).

JPII bezwzględnie wymagał od swoich podwładnych respektowania tego aktu.

Okres pontyfikatu JPII,
to seria zatajania pedofilstwa duchownych.
Ten problem był jedną z głównych przyczyn tego,
że społeczeństwa takich krajów jak Francja czy Irlandia wyraźnie odeszły od religii.


We Francji skala zjawiska jest taka,
że na pedofila mówi się zwyczajowo
"proboszcz".


Drugi dokument - "Crimen sollicitationis", także wydany w 1962 r. W myśl litery opracowania należy niezwłocznie otoczyć opieką księdza, oskarżonego o seksualne wykorzystywanie małoletniego i przenoszenie go z parafii do parafii. Skandal seksualny musi być opanowany i pójść w zapomnienie. Buntownicy i osoby, które do niego doprowadziły, zneutralizowani i ukarani. Skutkiem tego, zaszczuta rodzina ofiary musi opuścić miejscowość, w której mieszka, albowiem za sprawą agitacji z ambony, jest ona przedmiotem ostracyzmu ze strony wspólnoty lokalnej.

Ze względu na to, że obowiązuje on wszystkich biskupów katolickich na całym świecie
- postępowanie Kurii diecezjalnych w stosunku do wydarzeń seksualnego wykorzystywania dzieci przez księży jest podobne i to właśnie sprowokowało prowadzących śledztwa do przekonania, że muszą istnieć jakieś wspólne ustalenia dotyczące tego problemu. Dalsze dochodzenia przyniosły ujawnienie się osób które udostępniły pisaną po łacinie kopię tego dokumentu.
Uważa się, że dochodzenie państwowej komisji w sprawie masowego wykorzystywania seksualnego małoletnich w Irlandii,
doprowadziło do odkrycia kompromitującego Kościół tajnego dokumentu.

W 2001 roku kardynał Ratzinger
wysłał do wszystkich biskupów list,
w którym upewniał ich, że sprawy pedofilii i molestowania w kościele mogę być rozpatrywane "za zamkniętymi drzwiami" i wszystkie dowody mają być tajne przez 10 lat od momentu osiągnięcia przez ofiarę pełnoletności
- co powoduje przedawnienie sprawy i uniemożliwia wyciągnięcie konsekwencji finansowych wobec kościoła.
Z tego powodu w 2005 roku prawnicy Benedykta XVI musieli prosić o wystawienie mu listu żelaznego przed jego wizytą w USA, gdyż w Teksasie był oskarżony o utrudnianie działania wymiaru sprawiedliwości.
Rzeczniczka Watykanu nie chciała odnieść się do tego dokumentu. Stwierdziła tylko, że "to wewnętrzny dokument Watykanu, więc nie będziemy go komentować".
Problem jest poważny.

Według zamówionego i sfinansowanego przez amerykańskich biskupów raportu John Jay College na temat molestowania nieletnich w Kościele Katolickim z około 94607 księży w USA pomiędzy 1950 a 2002, o wykorzystywanie nieletnich było oskarżonych 4127, czyli mniej więcej 4,3%. Odszkodowania dla ofiar sięgnęły już 2 mld dolarów!

W 2003 roku grupa adwokatów przygotowała nawet projekt uznania Kościoła katolickiego za organizację działającą jak struktury mafijne i jego delegalizację.

20 maja 2009 roku opinią publiczną wstrząsnął Raport Ryana, obrazujący skalę przestępstw seksualnych
duchownych na nieletnich w Irlandii.
Prace komisji sędziego Seana Ryana trwały dziesięć lat. W tym czasie przeanalizowano dokumenty i przesłuchano świadków na temat około 250 instytucji wychowawczych, prowadzonych przez kościół katolicki.

W liczącym 2600 stron raporcie komisja, opierając się na poznanych materiałach,
dotyczących 30 tysięcy dzieci, które przewinęły się przez szkoły i przytułki kościelne, zarzuca członkom tych instytucji nie tylko molestowanie i terror psychiczny,
ale także zbiorowe gwałty, bicie i sadystyczne znęcanie się nad swymi podopiecznymi.

Szczegóły zeznań wielu świadków są tak wstrząsające, że można by pomyśleć, iż dotyczą hitlerowskich zbrodni na Żydach.
W ślad za tym skojarzeniem zresztą prasa irlandzka ukuła określenie "irlandzki holocaust".
Parzenie wodą i ogniem, biczowanie i kopanie,
wielokrotne gwałty, zmuszanie do niewolniczej pracy, wielogodzinne klęczenie to tylko niektóre
z metod wychowawczych,
stosowanych przez księży
i siostry zakonne
wobec wychowanków.

~rus

NCZAS: Dlaczego nie mówi się w mediach o szerokim zasięgu, że skandale przemocy seksualnej, także przemocy seksualnej duchownych, to w przeważającej części dzieło osób homoseksualnych?

X. OKO: W Kościele mówi się o tej kwestii. Nie mówi się o tym powszechnie, ponieważ główne media mają teraz dwa priorytety. Pierwszy to apoteoza homoseksualistów, drugi to atak na Kościół. Dlatego ukrywają informacje, że tak zwani księża pedofile to z reguły są efebofile, czyli ci geje, którzy mają pociąg do nastoletnich chłopców. Mediom służy mówienie, że są księża-pedofile, natomiast informowanie, że to są w 80-90 procentach homoseksualiści, już nie służy. Dlatego milczą na ten temat. Chodzi o to, żeby dołożyć Kościołowi, ale oszczędzić gejów. To rozpowszechnianie kłamstwa. Jeżeli pojawia się jakaś informacja, że ksiądz jest pedofilem albo raczej efebofilem, eksponuje się, że to ksiądz, ale ukrywa się, że to gej. Tutaj mamy taką szatańską politykę. A przecież to kłamstwo i wprowadzanie w błąd opinii publicznej.

Jeżeli tak powszechnie ogłasza się, który ksiądz jest pedofilem, tak atakuje się jedną grupę, to należy się domagać, żeby podobnie publicznie ogłaszać, który gej jest pedofilem. Tym bardziej że zwykle na tysiąc pedofilów siedzących w więzieniach około 400 jest gejami, a w tym jeden-dwóch księży katolickich. Powinno się mówić 200-400 razy więcej o gejach niż o księżach katolickich. Mówi się jednak tylko o księżach katolickich, pomijając, jaki problem dotyczy gejów. W efekcie nie chodzi o ochronę dzieci przed pedofilami. Przecież dopiero nagłośnienie, ilu w tej grupie jest homoseksualistów, pozwala przestrzec rodziców, w jakiej sytuacji powinni być ostrożni. Tymczasem nagłośnienie informacji tylko o księżach powoduje, że ludzie patrzą na kapłanów jak na samych pedofilów, a nie mówi się, że to są przede wszystkim homoseksualiści. Nie chodzi więc tutaj o ochronę dzieci, tylko o ochronę gejów. Nie mówi się także o tym, że procentowo jeszcze więcej pedofilów oraz efebofilów jest pośród duchownych protestanckich, rabinów i nauczycieli.

Kampania nienawiści nastawiona jest na uderzenie w Kościół katolicki metodami Goebbelsa czy Stalina. Nie służy się dobru dzieci, nie chroni się ich przed tymi, którzy są dla najmłodszych największym zagrożeniem.

~Krzysiek

Jak kościół gwałci dzieci…


Autor: Grzegorz Brzezicki

Data dodania wpisu: 23 marca 2012 14:00

Kategoria: Społeczeństwo

Tagi: ksiądz, pedofil



Jak pisałem wcześniej w jednym ze swoich artykułów, jeśli idę do banku i tam pracownik udzieli mi błędnych informacji to z całą stanowczością mogę powiedzieć, iż to bank udzielił mi błędnych informacji a nie personalnie pracownik tam pracujący.

Jeśli słyszę w telewizji jak policyjna brygada antyterrorystyczna pomyliła się i wpierdoliła niewinnym obywatelom w ich własnym domu to również mogę powiedzieć, iż nie zrobiły tego poszczególne osoby tam pracujące tylko uogólnię swoje stwierdzenie, iż to Policja pobiła niewinnych obywateli.

Jeśli ksiądz dopuszcza się obcowania płciowego z dziećmi, wówczas mogę stwierdzić, iż to kościół rucha te dzieci a nie personalnie jakiś zwyrodnialec.
Najgorsze chyba w tym wszystkim jest to, iż jeśli już zostanie ujawniony ksiądz pedofil, wówczas winą nie obarcza się księdza, ale dzieci i ich rodziców.
Przecież to złe wychowanie dzieci przez rodziców doprowadziło do tego, iż jedna z drugą małolatą uwiodły i wykorzystały perfidnie księdza.
A teraz gdy wszystko wyszło na jaw owe małolaty stawia się jako poszkodowane, a tak naprawdę poszkodowanym jest ksiądz.
Na ogół ksiądz pedofil czym prędzej zostaje przeniesiony do innej parafii a ofiary pedofila – dzieci i ich rodzice są wyobcowani z życia kościoła i ogólnie potępiani za ujawnienie skandalu obyczajowego.

W minionym tygodniu władze Kościoła katolickiego podjęły starania o opanowanie problemu pedofilii w polskim Kościele.
Jest to pokłosie gigantycznych afer w USA, Belgii, Irlandii i wielu innych krajach.
Skandale międzynarodowe pokazały też złą rolę Jana Pawła II w tuszowaniu pedofilii w Meksyku i USA.
To przerażające, że Karol Wojtyła nie miał w sobie odwagi do walki z przemocą wobec dzieci.
Czy powinien być błogosławiony i tak bardzo uwielbiany?

Wiara w to, że komisja kościelna wyjaśni i ukaże sprawców pedofilii, nie ma żadnych podstaw!
We wszystkich znanych przykładach dopiero komisje cywilne i sądy zdołały dokonać przełomu.

Na ironię losu w posiedzeniach komisji Kościoła katolickiego w Polsce brał udział Petz, arcybiskup oskarżony o pedofilię i molestowanie kleryków!

W tej sytuacji minister sprawiedliwości polskiego rządu powinien powołać komisję cywilno-prokuratorską.

Wiemy, że w Kościele nie ma żadnego systemu monitorowania przemocy seksualnej, ani w parafiach, ani w klasztorach.
Nie ma praktyk dających ochronę i obronę tych, którzy zdecydują się zeznawać.
Nic więc dziwnego, że Kościół z wyprzedzeniem próbuje zrobić jakąś niby-kontrolę i dowieść, że w polskim Kościele ma miejsce nieznaczna ilość przypadków seksualnego wykorzystania.

Taki raport będzie jednak całkowicie niewiarygodny.
Dlatego minister Gowin i prokurator Seremet nie powinni czekać, tylko od razu działać!
Mają podstawę, bo Kościół sam przyznał, że problem jest.
Nie ma tu usprawiedliwienia dla zwłoki!
Co tydzień media informują o porwaniach jakichś dzieci i ich wykorzystywaniu seksualnym, często zakończonych mordem.

Czy widok dziecka gwałconego przez biskupa
nie przemawia do wrażliwości człowieka,
który mieni się
obrońcą życia?
Będziemy o to wnioskować, bo jakoś brakuje nam wiary w ministra. Wcześniej czy później te przypadki będą przedstawione opinii publicznej.

Kościół nie może uniknąć sprawiedliwości.

Subiektywnie uważam, iż należałoby wprowadzić dobrowolne finansowanie kościoła przez wiernych a nie jak jest teraz przymusowe.

Nie życzę sobie aby jakakolwiek religia dostała choćby grosz z budżetu Państwa, na który płace podatki.
Jeśli ktoś jest na tyle naiwny i głupi aby wierzyć w pierdoły, niech sam sobie oddaje ile chce na jaki chce kościół.

Należy rozwiązać konkordat, opodatkować kościół przekształcając go w firmę wystawiająca faktury, itp..

Należy jak najszybciej wywalić religię ze szkół i pozamykać a nie przenosić księży pedofili z miejsca na miejsce.

Należy też kategorycznie uświadomić ludziom,
jak wielką krzywdę wyrządził światu

pierwszy obrońca pedofilii w kościele – Jan Paweł II.

~popi

Vatyklan nie podjadaj kotu z miski bo coś ostro bredzisz.Nikomu nie chce ci się już tłumaczyć o co w tym chodzi.Ty nawet jak śpisz to księża ci się śnią biedny głupcze

~VatyKlan

@mammam, zasługi przypisują mu klerykalne media i twój proboszcz. Wojtyła był dla Polski niewyobrażalną tragedią. Przez 26lat narobił tyle szkód w umysłach (szczególnie rządzących klęczników) i budżecie Polaków, że Polska nie wygrzebie się z tego jeszcze przez 100 lat. Teraz przyszedł kolejny diabeł w skórze "dobrego wujcia".

~VatyKlan

Ciekawe czy modlili się o ofiary księży pedofilów, których chronił pod sutanną. Pomniki jeśli już, stawia się w 100 lub więcej lato po śmierci, zanim będzie 100% przekonanie, że ktoś był wzorem. Wojtyła nim na pewno nie był. Wkrótce jego pomniki postawi się w magazynach obok pomników Lenina i Stalina.

~phalanx

Zaraz lewarki zaczną szczekać, że przyszli do Jana Pawła II, a nie do Lenina lub Che Guevary.

~mamam

Byl wielkim czlowiekiem, o wileu zaslugach