Kucharki chcą pracować godnie

Image

Pracownice kuchni z niżańskiego szpitala spotkały się z dziennikarzami, by opowiedzieć o swoich obawach związanych z outsourcing'iem (przejęciem przez inną firmę), o którym mówi się w placówce. Czy będzie to dobre dla samych pacjentów?

W komórce kuchennej szpitala w Nisku pracują 24 osoby, w tym: 3 dietetyczki, kierowniczka, 20 pracownic kuchni (9 jako pracownice ekip posiłkowych). Ekipa rozrosła się po tym, jak do załogi doliczono dietetyczki, które wcześniej podlegały bezpośrednio pod dyrekcję. Tym samym zwiększyły się koszty utrzymania kuchni. Dietetyczki prócz układania diety dla pacjentów, wykonują także pracę magazyniera.

Zajęć w kuchni nie brakuje, bo w szpitalu leżą ludzie z różnymi schorzeniami. Każdego dnia przyrządzane są więc potrawy dla osób podlegających przeróżnym dietom (m.in.: dieta cukrzycowa, cukrzycowa wysokobiałkowa, woreczkowa, wątrobową itd.). Panie rozwożą posiłki dla całego szpitala (śniadanie, drugie śniadanie, obiad, podwieczorek, kolacja i druga kolacja). Każdego dnia w kuchni przyrządzanych jest około 120- 140 posiłków i 60 podwieczorków. Drugie śniadania i podwieczorki wykonywane są specjalnie dla matek karmiących i dzieci, drugie kolacje dla cukrzyków, którzy muszę ostatni posiłek dostać o godz. 22.00. Jedzenie rozwożą po oddziałach pracownice kuchni.

Według zwierzchnictwa koszt utrzymania bloku żywienia jest za duży. W tej chwili jeden dzień „karmienia” pacjenta w niżańskim szpitalu wynosi 22 zł (w tym media, światło, woda oraz pensje pracowników kuchni). Pracownice dostają 1250 zł na rękę. Wszystkie panie mają duży staż pracy w tym zakładzie, przynajmniej 25- 40 letni. Podczas świąt nigdy nie otrzymują dodatkowego wynagrodzenia tak, jak to się dzieje w przypadku pielęgniarek, sprzątaczek, salowych. Przez lata musiały nawet pracować na 14 m2 korzystając z kuchni węglowej. Przez 4 lata zatrudnione były na 3/4 etatu. To poświęcenie, by szpitalowi pomóc w kryzysie, nie zostało docenione.

Obecnie paniom z komórki żywienia grozi przejęcie przez firmę zewnętrzną. W dzierżawę mają być przekazane: budynek, sprzęt, windy. Jeśli dojdzie do takiej sytuacji, warunki pracy osób z kuchni zmienią się na gorsze. Prawdopodobnie część personelu zostanie zwolniona. Obecnie panie mają umowę o pracę na czas nieokreślony. Po przejęciu kuchni przez inny podmiot dostaną umowę na rok. Kobiety obawiają się również, że na zmianach ucierpią sami pacjenci, bo koszt osobodnia żywienia zmniejszy się do 7- 12 zł. Wszystko to odbije się na chorych, którzy dostaną mniej wartościowe posiłki.

Panie z bloku kuchennego rozmawiały już z dyrektorem szpitala na temat odejścia z pracy niektórych pracownic. Chciałyby choć po latach poświęceń dla szpitala otrzymać na koniec odprawę. Odprawa dla jednej osoby to koszt ok. 5 tys. zł brutto. Dyrektor jednak uważa, że szpitala nie stać na taki gest.

Jak podkreśla kierownik kuchni, nikt nie informował pracownic o ich ewentualnym losie. Gdyby plany zwierzchnictwa były jawne, kierowniczka mogłaby poszukać oszczędności w samej komórce. 5 pań mogłoby np. przejść na świadczenia przedemerytalne. W tej chwili osoby z kuchni nie mogą liczyć ani na pomoc związków zawodowych, ani starosty. W starostwie usłyszały jedynie, że udałoby się znaleźć „coś” innego dla 3 osób.

Sprawa kuchni szpitalnej została umieszczona w programie naprawczym szpitala nowego dyrektora. Ten podejmuje różnego rodzaju działania mające na celu szukanie oszczędności. O sprawie kuchni mowa była też na ostatniej sesji Rady Miasta. Wspomniano, że sprawa wyjaśni się po rozstrzygnięciu przetargu na przejęcie komórki. Po otwarciu ofert okaże się czy outsourcing będzie korzystny finansowo dla szpitala. Jeśli złożone oferty nie będą spełniały oczekiwań, dyrektor będzie szukał innego rozwiązania.




Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~amilo

Niektóre kuchareczki, że palce lizać, dołeczki w buziach, mniam, mniam... Ostro na przeciwnika i mecz wygrany.

~hehe

Outsorcing - czyli trzeba zaoszczędzić na pracy pracowników, żeby wyżywić cwaniaczka co kieruje outsorcingiem - znajomego króliczka.

~olafa

a ja wam powiem, że dieta na utrzymanie dzienne czworonoga w policji to 25 złotych(tak mówią na mieście!). Nie mam nic do tego tylko takie porównanie. Popieram panie kucharki w słusznej sprawie nie dajcie się wyrugować. Zapamiętajcie sobie, że dobra zmiana robi co chce i musicie cierpliwie czekać jeszcze dwa lata by mądrze wybrać radnych. Od waszych głosow i waszych rodzin zależy kogo wpuszczacie do władzy. W Nisku to chyba głosowałyście za pisem, prawda? Teraz trzeba zacisnąć zęby i czekać, czekać...

~MądryTaki

Matko na co tam tyle kucharek smiech2 ? I dietetyczek? Szok a teraz narzekają że mało wcale mnie to nie dziwi. Dziwi mnie tak duża liczba w kuchni!!!

~szyderca

dawno temu czytałem książke autorstwa Henryka Syski "Kęs rodzinnego zaścianka" tam możemy wyczytać, że jeden z mieszkańców wsi pod Ostrołęką, który wyjechał do USA i tam pracował w fabryce napisał w liście do swojej rodziny, że po tym jak w Rosji do władzy doszedł Lenin, robotnikom podniesiono pensje i skrócono czas pracy. Ponoć John Maynard Keynes czytał Lenina i po lekturze uznał, że należy zreformować kapitalizm. Kapitalizm się w XX wieku ucywilizował, bo się czegoś bał, obecnie nie boi się niczego i nikogo i dlatego może być taki, jaki był w XIX wieku. Jeżeli Chińczyk robi za miskę ryżu, to dlaczego Europejczyk nie miałby robić za miskę zupy?

~Adam

Mody tak "outsourcing", kończy się na tym, że firmie zewnętrznej trzeba płacić dużo większe pieniądze za te same lub gorsze usługi... przez to, że komuś w tabelkach ładnie wyszło, że najlepiej będzie jak zwolnią swoich ludzi.... ale drugich tabelek po pewnym czasie, które pokazują jak wzrosły koszty z tytułu zlecania usług na zewnątrz TEGO JUŻ NIE POKAZUJĄ... Tabeli zastąpiły zdrowy rozsądek w zarządzaniu - dla ich zwolenników powiem to że: papier wszystko przymnie...

~alfa

Niestety wszedł do naszego kraju pseudokapitalizm,mało tego,sami tego pragnęliśmy,pomagał w tym kościół,lata 80-te były początkiem przemian. Wróble ćwierkały,że na "zachodzie" jest bezrobocie,w Anglii żelazna dama rozpieprzyła górnictwo,w ameryce narkotyki zabijają młodzież.Ale my dążyliśmy do tej wolności,swobód,po 90-tym roku zachłysnęliśmy się tymi zdobyczami i co zobaczyliśmy? Wielu naszych kolegów nagle straciło pracę lub poszło pracować do prywatnego,gdzie niestety nie mogli sobie wziąć wolnych dni na żądanie,nie mogli się napić w pracy, mało tego musieli zwiększyć wydajność, żeby się utrzymać w pracy. Przejrzeli na oczy.Na szczęście wypleniło się wszechobecne picie alkoholu w pracy, coraz mniej ludzi pali.trzymam kciuki za pozostanie tych pań w pracy,ale musimy sobie zdać sprawę,że to już nie jest socjalizm.W naszym systemie liczy się rachunek ekonomiczny , nie dobro człowieka. Taki jest kapitalizm, o to walczyliśmy.Tragizmu sytuacji tych pań nie osłodzą pełne półki w sklepach. Ciekawe co każdy z nas zrobiłby, gdyby wróciły lata 80-te mając taki bagaż doświadczeń.

~ehhh

wstydze sie tego kraju, jak mozna tak ludzi traktowac. wstyd pANIE dyrektorze, obetnij swoja pensje o polowe to dopiero szpital odciazy

~obserwator

out-sourcing - z 20 po pół roku zostanie 6. Nazywajmy rzeczy po imieniu chodzi o redukcje kosztów (na jedzeniu nie ma możliwości to utną etaty). Dyrektor szpitala będzie miał czyste rączki bo on nie będzie zwalniać tylko firma zewnętrzna. #dobra_zmiana

~obserwator

out-sourcing - z 20 po pół roku zostanie 6. Nazywajmy rzeczy po imieniu chodzi o redukcje kosztów (na jedzeniu nie ma możliwości to utną etaty). Dyrektor szpitala będzie miał czyste rączki bo on nie będzie zwalniać tylko firma zewnętrzna. #dobra_zmiana

~obserwator

out-sourcing - z 20 po pół roku zostanie 6. Nazywajmy rzeczy po imieniu chodzi o redukcje kosztów (na jedzeniu nie ma możliwości to utną etaty). Dyrektor szpitala będzie miał czyste rączki bo on nie będzie zwalniać tylko firma zewnętrzna. #dobra_zmiana

~jarek

jak ludzie mają odkładać na emeryturę jeśli zarabiają 1250 zł??? musimy to zmienić

~gary i sens

Gotowanie to sama przyjemność, a gotowanie dla bliźnich, to gotowanie z misją, wznoszące je na wyższy poziom gotowania, zdaje się, że to te panie powinny płacić szpitalowi za to, że umożliwia im gotowanie dla chorych, głodnych i bezradnych jak dzieci, pozwala się im realizować jako kobietom i przez to czyni je szczęśliwymi i spełnionymi kobietami.

Andrzej_2.0

Masakra, plan oszczędnościowy wprowadzony na kuchni. A jaka to będzie oszczędność? Te panie zarabiają grosze. Właściciel prawdopodobnie boi sie ruszyć tam gdzie mógłby znaleźć prawdziwe oszczędności. Niech zatrudni prezesa prywatnego szpitala to ten mu pokaże jak się zarabia pieniądze dla właściciela. No ale tam nie ma kolesi ;-)

Drogie Panie życzę wytrwałości a właścicielowi rozumu.

~pstro

do ~Cooooo?
Przecież każdemu pracownikowi przysługują dni wolne, są dwie zmiany, komuś wypadnie choroba. Pań na kuchni na pierwszej zmianie jest zazwyczaj 4 na drugiej 2 więc muszą się nadźwigać tych ciężkich garów i zasuwać od rana żeby się wyrobić ze wszystkim, dodatkowo w temperaturze w lecie 40 stopni. Żyć nie umierać co nie?

~eamore

Gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść.

~jaaaa

Też trzymam kciuki za te panie. Jak prywaciarz ma szanować pracowników skoro nawet w takich państwowych instytucjach tak się traktuje ludzi. Zawsze szukanie oszczędności na najbiedniejszych. Nikt nie docenia lojalności i doświadczenia wstyd

malinowa

Drogie Panie nie poddawajcie się! Przez pierwszy rok warunki pracy i płacy macie zagwarantowane kodeksem pracy, ale po roku wasze miejsca zajmą WYKORZYSTYWANI i OSZUKIWANI inni pracownicy. Trzymam za Was kciuki.

~Cooooo?

140 posiłków i 60 podwieczorków dziennie robią 24 osoby?
To jest po 5 najwyżej 6 posiłków i dwa podwieczorki dziennie w przeliczeniu na zatrudnioną osobę.
Żyć nie umierać i tak pracować.
Tyle się robi w domu dla dwóch osób.
Ale jaja.

~ddd

Jedzenie w niżańskim szpitalu jest naprawdę bardzo smaczne. Kwota jest skromna, ale jest ona maksymalnie rozdysponowana. Natomiast wprowadzenie firmy zewnętrznej spowoduje głównie szkody dla pacjentów. Będą starali się maksymalizować zysk, naszym kosztem. Właściwe odżywianie jest bardzo ważne w rekonwalescencji, oby zostało po staremu

~nfffz

W tej chwili jeden dzień „karmienia” pacjenta w niżańskim szpitalu wynosi 22 zł a koszt za jeden dzien w szpitalu to prawie 2000zl