Ekrany w Agatówce? Po co?

Image

Ekrany akustyczne w Agatówce? Niestety, tak. Sprawa ciągnie się od 2013 roku. Ktoś jeden chciał, reszta nie chciała. Teraz nikt nie chce, ale GDKiA chce. Co zrobić, żeby oni też nie chcieli?

Ekrany akustyczne montowane są przy wielu drogach szybkiego ruchu. Chronią przede wszystkim przed hałasem. Wyciszają, odgradzają od ulic, dają poczucie komfortu i bezpieczeństwa, ale i odcinają od świata, a postawione zbyt blisko domostw psują krajobraz.

Takie ekrany mają pojawić się również wzdłuż Drogi Krajowej nr 77 w Agatówce. Zasłonią 5 budynków. Jest tylko jeden problem. Nikt ich tam nie chce. O sprawie przypomniał radny Jan Nowak. W imieniu mieszkańców wsi zaapelował do władz powiatu, żeby pomogli w negocjacjach z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad i poparli wniosek o zmianę decyzji.

O postawienie takiej osłony starała się jedna z rodzin z Agatówki 2 lata temu. Kiedy okazało się, że ekrany odgrodzą wieś od świata, zasłonią widok z okna i sprawią, że mieszkańcy będą żyć jak w getcie, mieszkańcy wsi rozpoczęli starania o zmianę decyzji GDKiA, ale w Rzeszowie nie chcą o tym słyszeć. W obronie mieszkańców Agatówki stanął radny Jan Nowak.

- Budowa ekranów planowana jest w oparciu o wydaną w dniu 18 września 2013 roku decyzję starosty stalowowolskiego. Mieszkańcy, przy których posesjach planowana jest budowa, próbują bezskutecznie przeciwstawić się tej budowie. Niezrozumiałym jest dla mnie upór inwestora, który wbrew woli najbardziej zainteresowanych i narażonych na hałas mieszkańców próbuje na siłę wybudować te bardzo drogie ekrany. Sprawa hałasu podniesiona została przez jedną rodzinę, która czyniła starania o jego ograniczenie nie mając świadomości w jaki sposób Dyrekcja będzie chciała to rozwiązać. W chwili obecnej tylko wstyd nie pozwala jej się z tego wycofać- mówił radny.

Dlaczego teraz inni mają być za to ukarani?- pytał podczas sesji Rady Powiatu Jan Nowak. Przecież, jak przekonuje radny, są inne, ekologiczne sposoby ograniczania hałasu ulicznego, chociażby przez sadzenie przy drogach krzewów i drzew. Na pewno zgodna z naturą nie jest taka masa drogiego metalu i plastiku, którą chce przy DK77 postawić Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

- Niczym nieuzasadnione i niezrozumiałe jest zaplanowanie budowy tylko przy niektórych posesjach, na których budynki są nawet bardziej oddalone od drogi. Analizując tą sytuację dochodzi się do słusznego wniosku, że zarządca drogi, w celu organizacji budzącej również wiele kontrowersji decyzji środowiskowej, stara się wykonać działania pozorowane, mające na celu niby zmniejszenie hałasu- mówił Nowak.

Radny wyraził zdziwienie, że ówczesny starosta nie pomyślał, że mieszkańcy innych miejscowości ulokowanych przy DK 77: Turbi, Zbydniowa i Zaleszan są bardziej narażeni na działanie hałasu niż mieszkańcy Agatówki. Teraz, lepiej by było pieniądze z tej inwestycji przeznaczyć chociażby na budowę nowych ścieżek rowerowych w powiecie, zwłaszcza, że wszystko wciąż jest w fazie projektu.

Pismo, które mieszkańcy Agatówki złożyli do GDDKiA zostało rozpatrzone negatywnie. Po wybudowaniu ekranów akustycznych zasłonięciu ulegną również tablice reklamowe i utrudnione zostanie prowadzenie interesów przez przedsiębiorców. Jedynym punktem łączącym mieszkańców ze światem będzie otwierana i zamykana w razie potrzeby brama.

[AB]

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~KWIATUSZEK

NIKT NIGDY NIE NARZEKAŁ NA HAŁAS EKRANÓW AGATÓWKA NIE CHCE GENERALNA NIECH PRZEJSCIE DLA PIESZYCH ZROBI I ROWY WYKOSI PROSTA RZECZ TEGO NIE POTRAFIA

Cinnamon

Ja się zgadzam na ekrany i niech nie piszą że nie trzeba ekranów Ci którzy tu nie mieszkają ja nie chciałem obwodnicy na Agatówcę która miała być całkiem w innym miejscu ale niestety ważniejsi byli psełdo inwestorzy którzy mają za nic życie mieszkańców którzy zginęli pod kołami TIRÓW lub stracili zdrowie bo kto mądry projektując obwodnicę wpuszcza JĄ prosto w kilka Wsi. Nowak nie pomyśli że z obwodnicy rozpędzone auta wpadają w Wieś z kilka razy większą prędkością niż powinny, tylko już myśli o pieniądzach chce dziury łatać ale czyje....
Co do dziur w drodze to trzeba było wziąć profesjonalną FIRMĘ, a nie przetarg robić .... i za darmoszkę remontować........No i oczywiście HAŁAS JEST TU JAK CHOLERA, a ekran ma to w większości zmniejszyć, jestem za EKRANAMI.....

~karola82

Jak juz ktos podja sie wykonania tych ekranów to GDDiK nie wycofa sie z tego ,a dwa to tam nikt sie tym nie przejmuje czy ktos je chce czy nie. Oni poprostu maja to gdzies.

~mis

Podobno nie ma pieniedzy na naprawe obwodnicy , a na takie niechciane inwestycje sie jakos znalazly?

~zenek

do minia---- proponuję sprzedać dom i kupić gdzieś w Pilchowie hałasu nie ma, chorób słuchu nie będzie a alergie to nie tylko z pyłu ale i z tego co spożywamy a i blisko jet do Stalowej woli

~zenek

witam mieszkam przy tej trasie i owszem jest uciążliwa ale wolałbym chodnik lub ścieżkę rowerową do Turbi zawsze to bezpieczniej poruszać można by było. Z dzieckiem na rowerach czy na spacer. Pomyślcie o tym

~mech24

Moze przeprowadzic glosowanie z udzialem mieszkanców i niech oni zdecyduja , chyba ludzie tam mieszkajacy tez maja cos do powiedzenia?

~minia

Jak pan Nowak uprzednio wspomiał , wyciszenie dadzą posadzone przy drodze drzewa czy krzewy. Nic bardziej mylnego. Drzewa i krzewy zasłonią owszem ale od kurzu i brudu ale nigdy od hałasu który jest taki sam jak i przed tak i po posadzeniu kilkanaście lat temu żywopłotu. Marzeniem jest tylko postawienie wysokiego ogrodzenia które chociaż nieco zminimalizuje okropny dwięk samochodów rozlegający się w dzień i w nocy. Nikt nie zdaje sobie sprawu z tego jak bardzo narażone jest zdrowie tych ludzi . Z powodu zapylenia różne alergie,z powodu nadmiernego hałasu-powolna głuchota i choroby z tym związane. Poza tym ,gdy przejedzie przeładowany TIR, domy wibrują jakby miało miejsce trzęsienie ziemi.
Same superlatywy. Powodzenia... Jednak myślę że ekrany to dobre rozwiązanie zważywszy na to co napisałem wcześniej.Tylko ile głów tyle decyzji

~jaro

Lepiej niech obwodnice naprawia a nie wciskaja ekrany na sile.

~eko

Jesli nie chca to po co je stawiac, a jak na sile chca postawic to niech CBA to zbada po pewnie przekret na przetarg znowu byl .

~jujko

kto slepy to nie widzi ze te ekrany to przekret,firma od ekranow mazlecenia,ale nie za darmo ,dala komus w lape.

~lipusa

Panie Radny trochę to niestosownie wozić się na cudzych plecach a zwłaszcza jak to są plecy dość szczupłego mężczyzny ( proszę o porównanie wagowo!) Panu tylko się wydaje, że nie musiał wydawać pozwolenia budowlanego dla inwestora... BEZPODSTAWNE wstrzymanie zamiaru inwestycyjnego lub opieszałe załatwienie sprawy rodzi poważne konsekwencje dla p. starosty! O tym pamiętał urzędnik ze starostwa a pan nie wiadomo co chce jeszcze ugrać? Więcej panu już nie dadzą niż mogli, zbyt wielu chciałoby się znaleźć na pana miejscu.

~axis

Zupełna racja p. Nowaka. Niech w zamian za cenę "ekranów" zbudują ścieżkę rowerową od Turbi do Agatówki. To bedzie mieć wiecej z poczuciem bezpieczeństwa niż stawianie niechcianych ekranów. Po cholerę uszczęsliwiac szczęśliwych mieszkańców Agatowki!?

~zlodzieje

Zadajmy pytanie ile jest firm produkujacych ekrany i do czyjej rodziny nalezaumiech Firma musi zaqrabiac wiec ludzie... czy chcecie czy nie ekrany beda. Najwyzej jak to w polsce bywa postawi sie cos za kilka milionow zeby pozniej rozebracumiech

~Jan

Widzisz Leszek cos narobil

~ze wsi

Zgadzam się, budowanie przy drodze tak się kończy. Trzeba przemyśleć, gdzie się kupuje działkę. Pozostali nie maja obowiązku dostosowywać się do nietrafionych inwestycji budowlanych i cierpieć z tego powodu. Poza tym nie rozumiem problemu- skoro mieszkańcy nie chcą ekranów to po co je budować. na siłę? Coś takiego.

~Michał

nie pasuje bylo sie nie budowac przy drogach, w Rzeszowie są ekrany w strone Krasnego mega okropienstwo, jakby sie jechalo w plastikowym pudelko, ja mam od razu klaustrofowie i czuje ze obok getto stoi

~kop

teraz nie chca a potem podadza do sadu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.za uszczerbek na zdrowiu np albo ze posesja jest przez to tansza cwaniaki z tych mieszkancow nie ma coumiech