W sprawie pogryzionego dziecka

Image

W sądzie toczy się sprawa przeciwko Tomaszowi C., którego psy dotkliwie pogryzły 6- letnią dziewczynkę. Dziecku założono około 300 szwów. Mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.

Strażak uratował 6-letnią Natalię

11 listopada 2013 roku ok. godz. 13:30, na ul. Polnej, w okolicy mostu została przez rozwścieczone psy zaatakowana mała dziewczynka. Na ratunek 6-latce ruszyły świadek zdarzenia strażak Henryk Wiliński. Gdyby nie jego pomoc, Natalia mogłaby już nie żyć.

- Jechałem wtedy do pracy, z dużej odległości zauważyłem co się stało. Nie było czasu myśleć o tym, czy to było niebezpieczne, czy też nie. Trzeba było działać natychmiast. Dziecko już w ogóle się nie broniło. Było tak wymęczone, że nawet nie płakało, żadnych głosów nie wydawało z siebie. Widziałem tylko przerażenie na twarzy i wzrok skierowany do przodu. Psy były tak zajęte dzieckiem, że na mój krzyk odskoczyły i pobiegły dalej– opowiada Henryk Wiliński, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Zdziechowicach.

To było szczęście w nieszczęściu, że akurat tak dzielny człowiek znalazł się we właściwym miejscu i o właściwej porze. To dzięki niemu dziewczynka szybko trafiła do szpitala. Tam założono jej aż 300 szwów chirurgicznych. Zwierzęta zostały odebrane właścicielowi, a następnie przekazane do obserwacji weterynaryjnej. Po kilku dniach, na wniosek weterynarza, który zgłosił prokuraturze, że psy stanowią zagrożenie dla ludzi, za zgodą właściciela lekarz podjął decyzję o uśpieniu zwierząt.

31 kwietnia br. do Sądu Rejonowego w Stalowej Woli skierowano akt oskarżenia w sprawie Tomasz C., którego psy dotkliwie pogryzły 6- letnią dziewczynkę. W tej sprawie w sądzie odbyło się już kilka rozpraw, ostatnia miała miejsce 6 października. W poniedziałek zostali przesłuchani świadkowie, biegła lekarz weterynarii.

Husky to nie są psy dla dzieci!

Według biegłego, psy husky, które pogryzły dziecko, są rasą bardzo wymagającą, trudną w hodowli. Zwierzęta ta potrzebują wiele ruchu, uwagi człowieka, tresury. W przypadku trzymania tych zwierząt w kojcach, niezbędne jest zastosowanie wylewki, oraz ułożenie siatki, nie tylko dookoła kojca, ale i na górze, przez zastosowania sufitu. Psy te są na tyle inteligentne, że potrafią wydostać się z „więzienia” robiąc podkop, bądź przeskakując przez ogrodzone tereny. Mają bardzo silny instynkt łowiecki. Właściciel tych zwierząt musi być zrównoważony, spokojny, a jednocześnie mieć silny charakter by narzucić psom swoją wolę. Nie mogą być trzymane na łańcuchu, nie nadają się do pilnowania posesji. Typowe dla nich jest to, że nie szczekają, a wyją. Jest to tzw. rasa prymitywna, bardzo zbliżona do swojego przodka wilka.

- Z opinii biegłej wynika, że jeśli psy nie są wybiegane przez dłuższy czas, to pogłębia się u nich frustracja i mogą stać się agresywne. Taką mamy sytuację w realiach tej sprawy. Psy były w niewłaściwy sposób trzymane, wydostawały się z klatek, przeskakiwały przez płot. Biegła mówił też o sytuacji związanej z dziećmi, że te psy są obojętne jeśli chodzi o zachowania dorosłych, jednak w przypadku gdy mają do czynienia z dziećmi, to może pojawić się u nich instynkt łowiecki albo np. chęć ustalenia hierarchii, chęć dominacji nad dzieckiem i wtedy mogą być agresywne wobec dzieci. Wymagają żeby właściciel był tzw. samcem alfa. Biegła podkreśliła, że bezwzględnie podczas wyprowadzania ich na zewnątrz, muszą być one w kagańcu i na smyczy- mówi dla portalu StaloweMiasto.pl Piotr Walkowicz, Zastępca Prokuratora Rejonowego.

Tomaszowi C. grożą 3 lata pozbawienia wolności

Prokuratura postawiła mężczyźnie zarzuty spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu 6-letniej dziewczynki poprzez niezachowanie odpowiedniego nadzoru nad hodowanymi psami, co skutkowało wydostaniem się psów poza teren posesji, w wyniku czego doszło do pogryzienia dziewczynki przez psy. Prokuratura zarzuciła również Tomaszowi C. nieumyślne narażenie dziecka na niebezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub doznania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Jeśli sąd uzna Tomasza C. za winnego, to może wymierzyć mu karę pozbawienia wolności do lat trzech.

Po zakończeniu leczenia dziewczynki prokuratura powołała biegłego lekarza medycyny sądowej celem wydania opinii o rozległości doznanych przez Natalkę obrażeń. Już teraz wiadomo, że dziecko doznało ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci trwałego i istotnego zeszpecenia, zniekształcenia ciała. Bardzo ważne jest to, że poszkodowana nie ma na twarzy śladów pogryzienia.

- Zdaniem biegłego, niestety te blizny, które ma dziecko na ciele, zostaną do końca życia. Nie wiemy jaki wpływ tych obrażeń będzie miał na dalszy rozwój tej dziewczynki– mówi Piotr Walkowicz, Zastępca Prokuratora Rejonowego.

[MagPie]

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~bzdziuch

dojebac dziadowi 25 lat i zglowy menda je

~cojak

Brawo spitz! nareszcie jakiś rozsądny głos. w obliczu takiego nieszczęścia łatwo wpada się histerię i postrzeganie większych i silniejszych ras jako zagrożenie dla ludzi. husky to naprawdę niezwykle mądra i przyjazna rasa. fakt ze mają ,,swój charakterek" i trzeba mieć trochę doświadczenia w hodowli takich psów, ale odwdzięczają się wiernością i oddaniem.

pomimo iż dziewczynkę pogryzły psy (jak już wiemy) nierasowe - to i tak zastanawiający był ich poziom agresji. to nie jest normalne... psy to nie dzikie stwory polujące na ludzi. coś było nie tak... ale trudno to oceniać na podstawie takich artykułów...

~spitz

Kolejna rasa, która przez modę na nią staje się psem mordercą. Dobermany, rottweilery, amstaffy, teraz husky. Czas tylko jeszcze na goldeny i labradory... Po pierwsze psy, które pogryzły dziewczynkę to były mieszańce przypominające rasę husky, a nie rodowodowe psy z udokumentowanym pochodzeniem!! W Stalowej Woli są tylko UWAGA 3 prawdziwe siberian husky z rodowodami, które są świadectwem czystości rasy, dobrego temperamentu, łagodności i wyglądu zgodnego z wzorcem rasy, który jest opracowany przez międzynarodową komisję kynologicznej organizacji FCI. Z czego dwa regularnie są oceniane przez wykwalifikowanych sędziów kynologicznych na wystawach i zawodach psich zaprzęgów. Także zanim zaczniecie oczerniać daną rasę zastanówcie się co tak naprawdę pogryzło dziecko, bo łatwo spaprać opinię rasie atakiem haskododobnych kundli. Kolejna sprawa prawdziwe husky przed rozmnażaniem są oceniane przez wielu sędziów zanim dostaną pozwolenie na rozród. Oceniana jest psychika psa przede wszystkim, a husky musi być psem łagodnym i pozbawionym agresji, bo to pies zaprzęgowy współpracujący z człowiekiem i z innymi psami. Idea jest taka, że ten pies ma chcieć pracować z każdym człowiekiem nawet obcym czy dzieckiem i być łagodnym. Także jak macie zasięgać języka u laików, którzy nie znają rasy to wcale nie piszcie artykułu. Tak się składa, że 60 km od Stalowej Woli mieszka hodowca siberian husky Vice Mistrz Polski w psich zaprzęgach i można było spokojnie poprosić go opinię na temat rasy. Poza tym pod Stalową Wolą mieszka działaczka Fundacji Husky Adopcje oraz małzeństwo startujące w zawodach psich zaprzęgów i hodujące siberian husky, także jest kogo zapytać.

~cojak

...,,jest to tzw. rasa prymitywna, bardzo zbliżona do swojego przodka wilka..." Kto pisze takie bzdury? Mam nadzieje ze autor się tylko przejęzyczył i chodziło mu o rasy PIERWOTNE. Z tragedii tego dziecka wielu powinno wyciągnąć wnioski dla siebie. Właściciele psów... jeżeli ktoś trzyma psa na łańcuchu lub w klatce (tak sympatycznie zwanej kojcem) to jest to okrucieństwo i wypacza charakter każdego psa. najlepiej samemu uwiązać się lub zamknąć w klatce na parę dni i zobaczyć jak to działa. zaatakować w pewnych warunkach może każdy pies, bez względu czy to jest chihuahua czy nowofundland... pies to obowiązek i odpowiedzialność i trzeba trochę wiedzy o mentalności tych zwierząt. siberiany husky są niezwykle inteligentne, z reguły łagodne i przyjazne. a jednak omal nie zagryzły dziecka... i tu pytanie jak one były chowane...?
A rodzice... oprócz oczywiście kontroli nad dziećmi... uczymy swoich dzieci jak przechodzić przez jezdnię, czym się nie bawić i żeby nie rozmawiać z nieznajomymi... ale sami nie wiemy i nie mówimy dzieciom jak zachowywać się w innych sytuacjach np w przypadku napotkania zwierząt bez opieki. być może przynajmniej skutki takiego ataku można by choć trochę zminimalizować. nigdy obcego psa nie wolno przywoływać, nawiązywać z nim kontaktu wzrokowego, podchodzić do niego z wyciągniętą ręką, rzucać patyczka, próbować pogłaskać czy objąć.. nigdy, ale to przenigdy nie wolno psu patrzeć prosto w oczy!!! - to ewidentne zaproszenie do konfrontacji. w przypadku ataku należy stanąć w pozycji wyprostowanej z rękami przy tułowiu lub w ekstemalnym przypadku przyjąć pozycje żółwia chroniąc głowę i szyję. Nie wolno uciekać!!! jeżeli pies cię ugryzie w rękę lub nogę - staraj się gwałtownie nie wyrywać. To trudne, ale pies zaraz puści, a w momencie wyrywania zaciska szczękę coraz mocniej i szarpie.. Pamiętajmy i takich prostych zasadach i mówmy o tym dzieciom. Miejmy nadzieję, ze po tak wielkiej tragedii tej dziewczynki, świadomość właścicieli psów trochę wzrosła. Każdy właściciel psa powinien przeczytać choć jedną DOBRĄ książkę o psychice i zachowaniach psów - może to rozszerzy co niektórym wyobraźnię.

matvic

niepracujacy legalnie swir ktory ma przedstawiciela na rozprawie interesujace moze ktos przyjrzalby sie tej sprawie i rozpracowal jego 'interesy'

~sprawiedliwy

1000 zł za każdy szew x 300, tak to widze.

~beta

chore prawo !!! 3 lata za tyle cierpienia dziecka !?
Conajmniej 5 lat,tym bardziej ze to nie pierwszy incydent z jego psami.psy przebywajace w towarzystwie ŚWIRA -tez ŚIRUJA -szkoda tylko ze nie rzucily sie na swojego pana i jemu facjaty nie zryły

~dassda

przynajmniej żeby rok dostał bez zawiasów to będzie dobrze !

~Lucek

3 lata!