Wybudują kanalizację i przepompownię
Po prawie 2- letnich rozmowach z PKP, miasto zrezygnowało z zakupu przepompowni ścieków oraz kanalizacji sanitarnej w Rozwadowie. Jak się okazuje, więcej zaoszczędzi budując swoją własną instalacje.
Przepompownia oraz kanalizacja, o której mowa znajduje się w rejonie dworca kolejowego – Muzeum Regionalnego. Podpięte do niej są: Ośrodek Terapii Uzależnienia od Alkoholu i Współuzależnienia, przychodnia oraz kilka domów. Kolejarze za mocno wyeksploatowaną instalację chcą naprawdę wiele pieniędzy, bo koszt kanalizacji to ok. 300 tys. zł, przepompowni z kolei 400 tys. zł. W ich ocenie stan techniczny instalacji sanitarnej, nie ma wpływu na jej wartość. Jak się jednak okazuje, przepompownia jest w bardzo złym stanie. Stan kanalizacji również daje dużo do życzenia, na samo łatanie dziur trzeba by wydać 80 tys. zł netto. Przed zakupem miasto zrobiło przegląd kanalizacji, było robione czyszczenie i kaperowanie, w wyniku czego wyszło, że 3 odcinki sieci wymagają przebudowy, a to kosztowałoby kolejne 60 tys. zł. Po zsumowaniu wszystkich kosztów wychodzi na to, że miasto musiałoby wydać 860 tys. zł. Tymczasem gdyby miasto wybudowało nową przepompownię i kanalizację, musiałoby wydać 600 tys. zł. Warte podkreślenia jest także to, że za używanie kanalizacji PKP liczy sobie 21 zł netto/m2, miasto natomiast niespełna 6 zł.
Pierwotnie plany były takie, że miasto od PKP zakupi przepompownię i kanalizację, natomiast od kolejarzy miałoby dostać działkę w Charzewicach. Byłaby to jakaś rekompensata, wyrównanie kosztów, tymczasem PKP nie chce dać działki, lecz chce ją sprzedać. Włodarz miasta podjął decyzję, że miasto rezygnuje z zakupu od kolejarzy i postawi swoją przepompownię oraz kanalizację.
Komentarze
prezesi pkp to korupcja i zlodziejstwo,zamiast naprawiac i dbac to niszcza a miastu nic nie chca oddac za darmo.
prezesi pkp to korupcja i zlodziejstwo,zamiast naprawiac i dbac to niszcza a miastu nic nie chca oddac za darmo.
No faktycznie, przeczytałem jeszcze raz i ma rację bill, tylko że na tych lekcjach powinien siedzieć razem ze mną, bo 80+60 to 140, a nie 160, ale nie będę się czepiał szczegółów. Sens mojej wypowiedzi jest tym mocniejszy - 700, za kupno starego do remontu i 600 za budowę nowego - po co Slęzak siadał w ogóle do negocjacji i dlaczego trwało to dwa lata. To ile PKP chciało dwa lata temu 1,5mln za to? Głupie tłumaczenia jak zwykle - "negocjowaliśmy". Ja tylko jestem ciekawy ile w tym komunikacie jest prawdy, bo moim zdaniem to Szlęzak coś sobie umyślił i nawet nie podjął żadnych rozmów.., bo od początku wiedział, że woli budować sam. Bob budowniczy już tak ma. Biedak 2 lata temu oczywiście nie wiedział, że sam koszt zakupu starej instalacji, przekracza koszty budowy nowej. Wg mnie PKP będzie się chciało pozbyć tego, tak jak dworca i wszystkich pozostałych gruntów, tylko Szlęzak się z nikim dogadać nie potrafi i nie będzie potrafił. Robi na przekór i będzie kopał, a potem kładł nowe rury obok starych, bo on wie lepiej. Taka typowa arogancja i buta, która charakteryzuje "wszystkowiedzących" pt Szlęzak i Nadbereżny.
Za dużo namieszane w tym artykule,pierwsze,400+300+80+60 to nie jest 860, a 840, jednak to dużo mniej niż 600. Drugie, co ma wspólnego używanie kanalizacji za 21 zł netto/m2, co mają tu merty kwadratowe, ścieki liczone są w m3 i jeśli o takie chodzi to 6 zł to też znacznie mniej i tak trzymać P.Szlęzak. dwór magnata widocznie stosuje matematykę magnata.
do "Dwór magnata"- trzeba było uwazac na lekcjach. Dodawanie 400 + 300 + 160(na remont)= 860. Przepraszam, że myślę.
Krętactwa i nieudolności Szlęzaka ciąg dalszy. Odcinek 3245, ale szanownych mieszkańców informujemy że w listopadzie nastąpi koniec tego miernego serialu.
Kolejne wygłupy prezydenta i tyle. Ja się zastanawiam, jednak kto w to wierzy. Jeżeli sam koszt tutaj podany, odnowienia to 560 000 PLN, a budowy nowej to 600 000 PLN. Pytam się więc jakim cudem, ktokolwiek i po co siadał do negocjacji i jeszcze chciał jakieś działki w to wikłać? Wg mnie albo liczby są nieprawdziwe i nieudolnie to jest wycenione, aby okpić mieszkańców, albo jest to koljne głupie tłumaczenie prezydenta.
I znowu poszło o działkę, nie ma działki i nie ma dealu reszta to detal z którym można debatować gdy jest wiadome co stanie się z terenem starej przepompowni..