Kij ma zawsze dwa końce
Nasz artykuł dotyczący nielegalnego handlu przy hali targowej wzbudził duże kontrowersje. Były telefony i nowe informacje. Postanowiliśmy sprawę zbadać dogłębnie, dotarliśmy do kilku ciekawych informacji i już wiemy dlaczego wpływy z placu targowego nie sięgają milionów…
Teren placu targowego systematycznie się kurczy
Trzeba zacząć od tego, że plac targowy nie jest już tak duży jak to było dawniej. Jeszcze 10 lat temu na terenie, gdzie w tej chwili ulokowana jest galeria City Park, sprzedawali kupcy, którzy regularnie wnosili opłaty targowe. Wraz z powstaniem galerii, ZKS Stal Stalowa Wola przestał pobierać opłaty na tym obszarze. Nowy obiekt ma 3600 metrów kwadratowych. To sporo, jeśli wziąć pod uwagę wyłączenie z opłat placowych. Galeria to jednak dopiero początek okrojeń. Około 7 lat temu sprzedających wzdłuż ulicy Okulickiego było znacznie więcej niż dzisiaj. Handel kwitł systematycznie, rozpoczynał się tuż za sklepem PSS Społem i prowadził do ronda w pobliżu stacji benzynowej. Kiedy rozpoczął się remont ulicy Okulickiego, wszyscy handlujący musieli stamtąd zniknąć, z dnia na dzień było ich coraz mniej. Po zakończeniu tej inwestycji kupcy nie powrócili na „stare śmieci”, część z nich przeniosła się do Hali Targowej, bądź gdzieś indziej, inni z kolei zrezygnowali z tego interesu. Wraz z tymi zmianami dochody z placu targowego znowu się skurczyły. Kolejne cięcia terenu nastąpiły wraz z remontem „Rzemieślnika”. Jak sprawdziliśmy, do kupców należy 76 pawilonów, z których dochód trafia nie do ZKS Stal lecz do miasta. Wcześniej handlujący na tym sporym obszarze umieszczali opłatę targową. Jak się dowiedzieliśmy, zarówno koszty opłat za sprzedaż w boksie, jak i pod namiotem nie różnią się znacznie od siebie. Niestety, jeśli chodzi o klientelę, wygląda to już nieco inaczej. To, że nie był to do końca trafiony pomysł, można zaobserwować nawet po tym, jak wiele boksów stoi pustych.
Wracając jeszcze do kurczącego się terenu placu targowego, warto wspomnieć o remoncie wiaduktu, który trwał około 2 lata. Przez ten czas dochody ZKS Stal analogicznie spadły. Jak pamiętamy, miasto zamieniło się z PSS Społem działkami, wskutek czego teren wokół Hali Targowej o łącznej powierzchni niemal 12 arów, nie należy już do miasta. Jest to równoznaczne z tym, że na tym obszarze nie może być pobierana opłata targowa. Kolejny interesujący element do tej handlowej układanki dołożyli nam sami kupcy. Od nich dowiedzieliśmy, że w chwili powstania „Rzemieślnika”, pawilony (stare już budy) stojące wzdłuż torów, trzeba było przenieść o kilka metrów w stronę stojących tam teraz nowych boksów. Tym samym obszar od starych pawilonów do torów powiększył się, a zmalał plac handlowy. Prezydent miasta szerokiego pasu wzdłuż torów nie przeznaczył pod handel, powstałą 8- arową działkę chce sprzedać. W ślad za tą informacją postanowiliśmy sprawdzić do kogo grunt ten obecnie należy. Przetarg na ten teren odbył się kilka razy, za każdym razem cena wywoławcza była coraz niższa. Zainteresowania nabyciem nie było, miejsce do dziś nie zostało sprzedane, tym samym Stalowa Wola nie ma z tego tytułu żadnych dochodów. ZKS Stal mimo, że mogłoby pobierać tam opłaty targowe, tego nie robi, bo po prostu nie może. Biorąc pod uwagę wszystkie te czynniki, logicznym wydaje się fakt, że od kilku lat wraz ze zmniejszającą się ilością terenu, spadają dochody. Z miliona więc zrobiło się zaledwie 600 tys. zł.
Kto i dlaczego sprzedaje nielegalnie?
Remont ul. Okulickiego zakończył się w drugim kwartale 2008 roku. Jak się dowiedzieliśmy od samych kupców, z chwilą kiedy formalności zostały dopięte na ostatni guzik, pojawił się zakaz handlu wzdłuż tej ulicy, o czym informował postawiony przez miasto znak. Ani protesty, ani prośby kupców na nic się zdały. Prezydent, który podjął taką decyzję, nie wycofał się z niej. Włodarz miasta wydaje wprawdzie od czasu do czasu pozwolenie na sprzedaż w tym miejscu np. na sprzedaż sezonową, z której dochody trafiają do „kieszeni” miasta, jednak nie wszystkim. Jak dowiedzieliśmy się w stalowowolskim magistracie, obecnie zgodę na handel na odcinku od PSS Społem do Hali Targowej mają sprzedawcy żywych kwiatów oraz inni, którzy otrzymali stosowne pozwolenie na sprzedaż (w terminie od świąt do 27 lipca br.). Nie wszyscy jednak mają takie pozwolenie, w związku z tym pojawiły się głosy, że to niesprawiedliwe, bo niby dlaczego jeden może, a inny już nie? Stała się jednak rzecz niezwykle interesująca. Pewnego dnia tablica informująca o zakazie handlu zniknęła. Kiedy już jej nie było, inni kupcy po prostu zaczęli w tym miejscu swoją pracę. Teraz, nawet jeśli ktoś wzywa policję, bo nie podoba mu się, że ktoś sprzedaje nielegalnie, funkcjonariusze tylko rozkładają ręce mówiąc, że skoro jedni mogą sprzedawać, to i inni również. Nie ma już znaku o zakazie, więc policja się w nic nie wtrąca.
Kto mija się z prawdą?
Podczas czerwcowej sesji Rady Miasta prezydent dał do zrozumienia rajcom, że gdyby ktoś inny pobierał opłaty targowe to dochody byłyby większe, mówił również o tym, że korzystnym rozwiązaniem byłoby wypowiedzenie dotychczasowej umowy oraz ogłoszenie przetargu na usługi pobierania opłat targowych.
- Dochody z placu targowego w 90% zasilają ZKS Stal i to jest kilkaset tysięcy złotych rocznie.(…) Według mnie liczba ludzi, którzy handlują na placu targowym nie maleje, natomiast co roku wpływy z placu targowego maleją w sposób niepokojący i to w sposób nieuzasadniony czy to kryzysem, czy czymś innym– mówi Andrzej Szlęzak, prezydent Stalowej Woli.
Stowarzyszenie ZKS Stal od wielu lat prowadzi szkolenie dla dzieci i młodzieży w zakresie piłki nożnej i koszykówki. Można w tym momencie zastanawiać się, w jaki sposób ktoś nowy będzie mógł uzyskać wyższe dochody, skoro teren placu targowego tak radykalnie się skurczył? Warto się tu też zastanowić na tym, czy gdyby się tak stało, czy w dalszym ciągu pieniądze z opłat targowych zasilałyby szkolenia dzieci i młodzieży? Warto w tej sprawie wziąć pod uwagę również to, że stawkę opłat targowych ustala sam prezydent, później zmiany zatwierdzają lub odrzucają radni. Jeśli włodarz miasta chciałby wyższych dochodów, mógłby nawet o niewielką kwotę powiększyć opłaty, co pomnożone przez ilość dni w kalendarzu i handlujących, dawałoby wyższe dochody. Jak czytamy w uchwale w sprawie ustalenia wysokości dziennych stawek opłaty targowej na targowiskach na terenie miasta Stalowa Wola oraz określenia inkasentów, opłata za sprzedaż ze stoiska handlowego, niezależnie od sprzedawanego towaru, wynosi od poniedziałku do piątku 1 zł za metr kwadratowy, a w soboty 2 zł. W cenniku znalazły się także zapisy dotyczące m.in. sprzedaży z samochodów: osobowego, dostawczego, platformy, przyczepy i samochodu ciężarowego (wynoszą one od 6 do 16 zł. w tygodniu), sprzedaży ze straganu, stołu zadaszonego (za zajęcie całej powierzchni stołu - 7 zł w tygodniu, w sobotę o złotówkę drożej, sprzedaży z ręki czy kosza (od poniedziałku do soboty 1 zł) itd.
A co na to wszystko przepisy?
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie 15 listopada 2007 roku (I SA/Rz 697/07) wskazał „wszelkie miejsca” dotyczące formy sprzedaży oraz jej charakteru.
Za targowisko w rozumieniu ustawy, należy uznać każde miejsce, w którym prowadzona jest sprzedaż. Fakt dokonywania sprzedaży jest wystarczającą okolicznością by uznać dane miejsce za targowisko. Takie rozumienie targowiska umożliwia pobieranie na rzecz gminy opłat targowych wszędzie tam, gdzie jest prowadzony handel, bez względu na to, kto jest właścicielem targowiska i czy jest ono prowadzone w miejscu do tego przeznaczonym i na podstawie stosownego zezwolenia– czytamy w piśmie.
W uzasadnieniu prawnym wyroku znaleźliśmy zapis dotyczący tego, że opłata targowa jest świadczeniem nieodpłatnym na rzecz gminy. Stanowi rodzaj podatku od handlu prowadzonego na targowiskach. Opłatę targową pobiera się od osób fizycznych, osób prywatnych oraz jednostek organizacyjnych nie mających osobowości prawnej, dokonujących sprzedaży na targowiskach (ust. 1 art. 15.) A targowiskami są wszystkie miejsca, w których prowadzony jest handel w szczególności z ręki, kosza, stoisk, wozów konnych, przyczep, pojazdów samochodowych, a także sprzedaż zwierząt, środków transportowych i części do środków transportowych (ust. 2 art. 15)
Istnieje również ustawa, która reguluje sprawę handlu poza miejscami dozwolony. Mówi ona, że:
Handlarze sprzedający towary poza miejscami wyznaczonymi będą musieli liczyć się z wyższymi karami finansowymi, a nawet z przepadkiem towarów przeznaczonych do sprzedaży, choćby nie stanowiły ich własności. (ustawa z dnia 31 sierpnia 2011 r. o zmianie ustawy - Kodeks wykroczeń (Dz. U. Nr 224 poz. 1340), która weszła w życie 19 listopada 2011 roku). Nadmieńmy, że mandat to kwota niemała- od 500 do 5 000 zł. Kupcy zastanawiają się jak te przepisy mają się do handlujących nielegalnie na chodniku w Stalowej Woli?[MagPie]
Komentarze
Dlaczego żaden radny nie przedstawi tego problemu wyżej? Jeśli jest łamane prawo, a organy są bezradne, trzeba zmienić prawo i wprowadzić nowe zasady.
Do egzekwowania opłaty targowej zatrudnić ochroniarzy (najlepiej z systemu) niech skopią im tyłki. Jak zaczną zadymę to dostaną gazem, towar skonfiskować i po handlu.
Kontrole skarbowe - tu też coś da się wymyślić. Dlaczego w swoim kraju mamy bać się imigrantów pracujących nielegalnie? Czy potrzebujemy bojówek jak w Grecji do zaprowadzenia porządku, bo aparat państwowy jest niewydolny? Dziś nikt się na to nie odważy.
Do radnych: Poruszcie ten temat ponownie na sesji.
Słyszałem,że Urząd Skarbowy boi się chodzić na kontrole do Bułgarów w Stalowej Woli i nie tylko bo Ci wrzeszczą ,wyzywają urzędników a nawet do bicia chętni .Kolega mi mówił,że w sobotę owszem skarbówka kontrolowała Polaków od dworca PKS do z AJ -u ale dalej gdzie są w 99% są aleje z Bułgarami aż prawie do Rozwadowa ominęli .To by potwierdzało ,że Urząd Skarbowy jest nieprzygotowany do kontroli Bułgarów więc ich omijają a Ci robią co chcą z handlem w naszej okolicy.Klient niby zadowolony ale czy to jest słuszna droga no nie wiem urzędom jak widać jest takie coś na rękę.Więc są równi i równiejsi tylko dlaczego Polak handlujący dostaje w tyłek.Dlaczego nie ustanowią w Polsce takiego prawa jak jest w Niemczech:
Otóż żeby handlować na tamtejszym bazarku (flomarku) obcokrajowiec , musi:
1 - wystąpić do tamtejszego urzędu, w każdym landzie osobno, o pozwolenie na handel..
2- przedstawić dokument o niezaleganiu z podatkami z US
3 - o niezaleganiu z ZUS
4 - o niekaralności
5 - przedstawić zgłoszenie DG i wpisu do KRS lub GUS
I dopiero wtedy możliwe, że otrzyma takie zezwolenie...
Jak sądzicie ilu z tych farbowanych Bułgarów jest w stanie przedstawić takie dokumenty?
Skoro jak niektórzy mówią, że"większość z Bułgarów handlujących w Polsce ma zarejestrowaną DG bo jest ich tu tylu ,że nie dałoby się inaczej" to niech mi ktoś wytłumaczy czemu w Niemczech Bułgarów jest całe zeroooo???
Kontrole skarbowe Bułgarów nie sa skuteczne . bo nie mają przyzwolenia swoich przełozonych na zrobienie z tym porzadku.
Bułgarzy urośli w siłę sa zamożniejsi niż zaczynali w 1999 roku handel w stalowej woli ,natomiast polscy hanlowcy zdecydowanie zubożeli co widać po samochodach jednych i drugich.
Bułgarzy handlujący w Polsce sa bogaczami w swoim kraju buduja okazałe domy.Wywiezli z Polski ogromnny majątek uszczuplając wpływy zdo budzetu państwa ,ale to jakos dziwnie ministerstwu finansow nie przeszkadza , wola więcej zdzierac z Polaków.Polska póki co nie jest dla Polaków.
Wiele sklepów zostało zlikwidowanych z powodu nieuczciwej konkurencji Bułgarów ,co uszczupliło wpływy podatku od powierzchni pod działalnośćią do kasy miasta.Prezydent Szlęzak w tej sprawie nie zrobił NIC.
Kontrole skarbowe Bułgarów nie sa skuteczne . bo nie mają przyzwolenia swoich przełozonych na zrobienie z tym porzadku.
Bułgarzy urośli w siłę sa zamożniejsi niż zaczynali w 1999 roku handel w stalowej woli ,natomiast polscy hanlowcy zdecydowanie zubożeli co widać po samochodach jednych i drugich.
Bułgarzy handlujący w Polsce sa bogaczami w swoim kraju buduja okazałe domy.Wywiezli z Polski ogromnny majątek uszczuplając wpływy zdo budzetu państwa ,ale to jakos dziwnie ministerstwu finansow nie przeszkadza , wola więcej zdzierac z Polaków.Polska póki co nie jest dla Polaków.
Wiele sklepów zostało zlikwidowanych z powodu nieuczciwej konkurencji Bułgarów ,co uszczupliło wpływy podatku od powierzchni pod działalnośćią do kasy miasta.Prezydent Szlęzak w tej sprawie nie zrobił NIC.
~jobro: Jak coś wiesz to zgłoś do prokuratury. Bądźmy społeczeństwem obywatelskim.
Szlęzak nie będzie sie zajmował Bułgarami ,bo naraził by sie klientom ,a to sa liczni wyborcy.Natomiast handlujacych Polaków jest mało na dodatek sa przyjezdni /nie są wyborcami/.To wszystko kalkulacja wyborcza.Na placu targowym tez dawno powinien prezydent zrobic porzadek , ale narazi się kibicom a to tez liczni wyborcy.
Tak wygląda samorzadowa demokracja.
Placowy nie omija Bułgarow ze strachu jest układ a kasa nie trafia tam gdzie powinna.
hiba że paczeć z obu stron to dla jednego bedzie koniec i dla drugiego też. To tak jak dziecko chińczyk i dziecko japończyk to zasadniczo niczym się nie rożnią, no chyba że pciom.
Bzdura na resorach- ani kij ani nic innego nie ma dwa końce. Skoro coś się kończy to gdzieś musiało się zacząć.
Dlaczego placowi w Stalowej Woli zbierając opłat targową nie mają kas fiskalnych?Ich nie obowiązuje to samo prawo przecież to jest działalność gospodarcza .Jest przychód 20tys.jest kasa fiskalna.Co do Bułgarów to prawda że są oni nietykalni, kontrolerzy ze skarbówki czepiają się tylko Polaków bo Bułgarzy nagle potrzebują tłumacza. Wszystkie instytucje kontrolujące handlowców idą na łatwiznę i walą mandaty tylko swoim mimo tego ,że 99% Bułgarów handlujących w Polsce nie ma na to pozwoleń i nie odprowadzają żadnych podatków. Głośny program na Polsacie mówił o kradzieży tirów z odzieżą w Wólce Kosowskiej koło Warszawy. Reporterzy doszli po nitce do kłębka i okazuje się ,że ten cały towar trafia na targowiska i sprzedawany jest taniej jak w hurtowniach... A kto kradnie? Odpowiedź była jasno podana w programie **UWAGA**. Więc drodzy czytelnicy - jeśli widzicie hałdę wysypanych butów, bluzek i innych tekstyliów i to wszystko po 5zł - 10zł to macie odpowiedź skąd to wszystko jest. Straszne prawda? Najgorsze jest to ,że u nas nikt ich nie ruszy, nie sprawdzi bo tłumacz potrzebny i za dużo zachodu by było. Łatwiej udupić Polaka który płaci miesiąc w miesiąc 1000zł ZUS, podatki, rezerwacje itd. Policja w sobotę spaceruje pomiędzy bułgarskimi straganami bo ma odstraszać złodziej a nie widzi ,że Bułgar sprzedaje np.spodnie dżinsowe po 10 zł ,bluzki po 3zł .Policje to nie interesuje niby dlaczego przecież są od przestrzegania i egzekwowania prawa.Niedziwi ich .że jest to zbyt niska cena?
Są miejscowości gdzie z Bułgarami zrobili porządek u nas oczywiście się nie da bo prezydent Szlęzak cieszy się ,że przyjeżdżają .No ale ,że placowego płacą grosze to nieważne już dla niego.Jest jeszcze szerszy problem "inwazji"Bułgarów na Polskę .Przyjeżdżają z dziećmi do Polski w różnym wieku 0-18 roku życia a w Polsce jest ponoć obowiązek nauki do lat 18 ale Bułgarów to chyba nie dotyczy bo nikt się nie interesuje losem tych dzieci.My przykładamy do tego rękę tolerując to i kupując u nich towar niewiadomego pochodzenia.Pozwolenie na handel ma jeden a handluje 20!!!Gdzie urząd skarbowy ?Gdzie policja ?Gdzie inspekcja pracy?Gdzie Urząd Celny?Gdzie Straż Graniczna?itp
PREZYDENCIE SZLĘZAK W STALOWEJ WOLI POTRZEBNA JEST KONKURENCJA DLA HANDLUJĄCYCH /MOGĄ TO BYĆ INNE NARODOWOŚCI / ALE POWINNA TO BYĆ ZDROWA KONKURENCJA .Niech się Pan zainteresuje tą sprawą bo jeszcze ktoś Pana posądzi ,że bierze Pan w tym udział.
Cos sie prezydentowi p...
Dobrze, że podejmujecie temat. Nowe fakty:
- stragany, szczęki, boksy - handlowano wszystkim
- stoły - tam Ruscy, Rumuni, Ormianie handlowali elektroniką
- stoiska z kasetami
- pawilony "resco" wokół placu
Największe dochody uzyskiwali ci, którzy mieli miejsca z przodu, czyli przy Rzemieślniku. Nieco gorzej na tyłach. Nawierzchnia bardzo nierówna, pełno dziur.
Wycięto stoły. Były plany budowy dużego obiektu handlowego. To nie spodobało się małym kupcom, bo na wynajęcie lub zakup lokalu po prostu ich nie stać. Zdecydowano postawić pawiloniki. Jest czyściej, ładniej, ale nie wykorzystano potencjału. Kupcy i klienci mają nieco lepsze warunki niż pod typowym straganem.
Ktoś jest odpowiedzialny za obecny bałagan. Prezydent szuka winnych z pominięciem siebie. Ktoś musi panować nad sytuacją.
Problem Bułgarów
Nikt nie ma odwagi im podskoczyć? To może zatrudnijcie firmę ochroniarską do zbierania opłat placowych? Jeśli podskoczą, dostaną gazem, a w międzyczasie przyjedzie patrol. Nie mogą być bezkarni. Kiedy jest kontrola skarbowa, oni uciekają.
to czy ktoś handluje legalnie czy nie, nie powinno mieć znaczenia na wpływ za handel pobierany przez placowego, chyba że on wkłada od takich osób sobie do kieszeni ? taka osoba też powinna płacić, nawet jak nielegalnie sprzedaje. Dzierżawca powinien zainteresować się, dlaczego placowy przynosi mniej pieniędzy. Moim okiem ludzi handlujących jest sporo codziennie oraz w soboty. Szlęzak ma rację.
Asia, Bułgarami to powinna zająć się Izba Skarbowa i Urząd celny, a nie placowi na targu!!
Problem tylko w tym że ja np. nie chcę żeby przy okazji skontrolowali mnie Taka prawda.
A na narginesie to pierwszy rzetalny artkuł na temat placy targowego. Jeżeli ktoś handluje to wie jak plac się skurczył przez te lata, tak jak to że "wybrańcom" prezydent sprzedał teren bezpośrednio niejako wycinając kawałki w placu targowym. Niestety tylko "wybrańcy" dostąpili tego zaszczytu. No i znowu wychodzi że prezydent delikatnie mówiąc minął sie z prawdą.
"Bułgar" spokojnie - prawda boli? A tak jak piszesz może być tylko wtedy gdy mamy do czynienia ze złodziejem!
Prezydentowi Szlęzakowi proponuję zmierzyć obszar jaki zajmują Bułgarzy a wtedy okaże się jakie są wpływy z opłat na tym terenie
Problemem nie jest fakt, że Bułgarzy są, tylko że nikt nie ma nad nimi kontroli. Jak bluzka jest za 5zł to nie znaczy, że handlujący na tagu Polak jest chciwy i chce z każdego zedrzeć. Głupie myślenie nas Polaków, które szczególnie widać w Stalowe Woli. Kupując za 5zł u Bułgarów bluzeczkę wspieramy szarą, jeśli nie CZARNĄ strefę. Bułgarzy nie wydają zarobionych pieniędzy tutaj, tylko wywożą z tego regionu, co z pkt ekonomicznego jest dla Polski złe. Bułgarów jest tysiąc wszędzie, nikt nie jest w stanie ich policzyć i na dodatek robią oborę wszędzie, a nie są u siebie.Tolerancja tolerancją, ale wystarczy zobaczyć co się dzieje w Niemczech (Turcy), we Francji(ogólnie Murzyni), na Wyspach. Na wyspach Murzyni siedzą na socjalach i nawet do głowy im nie przyjdzie zebrać się do jakiejś pracy... Za duża swoboda jest zła, a Bułgarzy powinni przyjechać i się podporządkować zasadom panującym w PL, a nie narzucać własne. Polacy jak nikt inny potrafią tylko sr...ć do swojego gniazda, zamiast wspierać się. Bułgarzy to szkodniki, nie płacą podatków, mają towar niewiadomego pochodzenia, bałaganią i jeszcze śmieją się z Polaków, że płacą jak idioci haracze(ZUS,podatki i inne opłaty z kosmosu). Ogólnie trzeba ich pogonić ze Stalowej Woli!!!!!!!!
Bo My mamy taki sam towar sprzedajemy dwa, czasami trzy razy taniej i zarabiamy i tak więcej jak Wy patafiany.
"A czemu nie napiszesz o Bułgarach którzy płacą grosze w porównaniu z Polakami.Ile oni miejsca zajmują a jakie płacą placowe napewno opłata nie jest zbierana tam uczciwie.Bułgar rzuca 5zł a zajmuje 15m albo i więcej.Niestety ich w Stalowej Woli się promuje więc jest jak jest .Piszesz redaktorze o zmniejszającym się terenie handlowym nie do końca to prawda bo Bułgarzy kiedyś placu pod Rozwadów nie zajmowali jak teraz w sobotę. "
Popieram ! bulgarzy praktycznie nic nie placa, zadnych rezerwacji jak wymaga sie od innych, oplacaja tylko jakies marne placowe i to jesli stoi i jesli zbierajacy oplate nie boi sie podejsc, sam widzialem jak omijaja niektorych bo boja sie podejsc poniewaz sa agresywni, co taki jeden "placowy" moze zrobic jak podejcie do niego zgraja bulgarow? idzie dalej i omija woli nie zebrac placowego niz po mor**ie dostac
Czy kobiety i dzieci mają ciągle za darmo wejścia na mecz?
~lol Ty skurwy... synu jeżeli to ty piszesz cwelu jeden po murach to obiecuje ci ze nie doczekasz kolejnego dnia!!!
A czemu nie napiszesz o Bułgarach którzy płacą grosze w porównaniu z Polakami.Ile oni miejsca zajmują a jakie płacą placowe napewno opłata nie jest zbierana tam uczciwie.Bułgar rzuca 5zł a zajmuje 15m albo i więcej.Niestety ich w Stalowej Woli się promuje więc jest jak jest .Piszesz redaktorze o zmniejszającym się terenie handlowym nie do końca to prawda bo Bułgarzy kiedyś placu pod Rozwadów nie zajmowali jak teraz w sobotę.
To wiadomo dlaczego mniej kasy ma Klub, placu coraz mniej do handlowania to i opłacających nie przybywa a ubywa.
To wiadomo dlaczego mniej kasy ma Klub, placu coraz mniej do handlowania to i opłacających nie przybywa a ubywa.
co mnie obchodzi jakis durnowaty mecz idjoto
Ale się werbel opisał. huhuhu